Koncert marzeń ~ Sobel

13

*******
Gdy rano wstałam sięgnęłam po telefon, w którym zobaczyłam wiadomość od mojej mamy:
-Aduś przyjedziecie do mnie innym razem dobrze? Rozchorowałam się i źle się czuje, pozdrów ode mnie Szymona❤️
Było mi szkoda mamy bo wiem ze raczej ciężko przechodzi choroby,
-Szymek moja mama się rozchorowała wiec dzisiaj do niej nie jedziemy, a i Cię pozdrawia
-napisz jej ze też pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia, a może byśmy jej kupili coś na tą chorobę? Wiesz jakąś dobrą herbatkę czy jakieś ciepłe jedzonko?
- o super pomysł, martwię się o nią bo ona zawsze ciężko przechodzi choroby ale mam nadzieje ze to tylko przeziębienie
- nie martw się, a tak ogólnie to wiesz ze już się skończyła trasa wiec nie będziemy tak często jeździć na koncerty? Ale to z drugiej strony dobrze, będziemy mieć więcej czasu dla siebie kochanie
- racja haha, dobra to na się zbieram i pojedziemy do sklepu
- okej
Ubrałam się w to:

- Dobra ja jestem gotowa a ty?
- ja też, wpadniemy jeszcze do Starbucksa na kawkę dobra?
- dobrze
Skip time
Kupiliśmy mojej mamie herbaty, miód, kwiaty oraz koc
*nie znalazłam ładnych zdjęć torebek z herbatą sorki haha*

- to teraz jedziemy do twojej mamy tak ?
- tak
Skip time
Mama bardzo się zdziwiła ze nas zobaczyła, zaczęła i mnie i Szymka przytulać i dziękować za rzeczy, posiedzieliśmy u niej z godzinkę i pojechaliśmy do domu
Skip time
Poszłam się myć a gdy skończyłam poszłam robić kolacje a natomiast Szymon poszedł się umyć, gdy Szymon się umył skończyłam kolacje i oboje zjedliśmy po czym położyliśmy się do łóżka i obejrzeliśmy jakiś film, jutro stwierdziliśmy ze pójdziemy do kina i na jakiś spacer, gdy film się skoczył chwile pogadaliśmy i się poprzytulaliśmy, a potem poszliśmy spać.