Naegi był zestresowany. Miał wrażenie, że w każdym momencie może obszczać gacie. Kto by nie był właściwie?! Wszechświat musiał naprawdę go nienawidzić, a te kocie filmiki naprawdę były jego jedynym sprzymierzeńcem. Właśnie stał przed drzwiami Togamiego, tego Togamiego na którego miał obsesję od dobrych kilku lat. Kiedy wyszukiwał adres, który wysłał mu Leon, nie miał pojęcia, że właśnie TUTAJ go przyprowadzi los. Co prawda zbliżenie się do kogoś poprzez córkę jest na poziomie fanfików o streamerach z minecrafta, ale co mu tam zaszkodzi spróbować... Chryste słodki, on naprawdę jest żałosny.
W końcu drzwi zostaly otworzone, ale nie przez Togamiego, a niska siedmiolatka, uśmiechająca się do niego z twarzą całą w nutelli. Makoto skrzywił się i przez chwilę myślał, że pomylił domy, bo ten gówniarz ani trochę jak Togami nie wyglądał... ale chwilę później pojawił się także i Byakuya. Naegi zadrżał widząc miłość swojego życia w różowym fartuszku, uwalonym nutellą. To był jednocześnie najbardziej przerażający i najsłodszy widok na świecie...
— Togami! No ten... hej!!! Tak się śmiesznie złożyło, że to ja szukałem pracy jako opiekunka do dzieci,no i ten... Jaki ten świat jest mały co nie! — zaśmiał się nerwowo z zainteresowaniem wpatrując się w podłogę. Komaru tylko stała przy jego nodze wpatrując się z zainteresowaniem, a Byakuya westchnął głeboko.
— Tak, tak wiem... Idę się ubrać i wrócę wieczorem. To jest Komaru, tak, tak samo jak ma twoja siostra, Toko... nieważne, nie ja wybierałem imię, jak się pewnie domyślasz. Zaraz ci wyjaśnię szczegóły kiedy masz ją nakarmić i w ogóle, chociaż ona umie się sobą zająć, obiecuję. Jak będzie się głupio zachowywać czy sprawiać jakiekolwiek problemy po prostu zadzwoń i się z nią rozprawię.
Makoto pokiwał powoli głową. No tak, ten mały gnojek był też córką Fukawy... No cóż, więcej bólu i cierpienia, tylko po to aby zobaczyć Togamiego na dwie sekundy!
— Czy ty sobie ze mnie żartujesz teraz... Zostawić cię na PIĘĆ minut samego! — Kyoko nie miała słów. Naegi nie tylko zatrudnił się jako niańka, ale jeszcze trafił akurat na Togamiego? Nigdy więcej nie dotykaj alkoholu, gdy Makoto ma problemy życiowe, nowa zasada do jej życia.
— Kyoko ja sam nie wiem, naprawdę nie wiem. Gówniara poszła pobawić się teraz ale jest nieznośna. Siedzę tu już od dwóch godzin i cały osiwiałem. Najpierw wypytywała kim ja jestem, co robię, gdzie pracuje i czy znam jej ojca a później urządziła mi koncert karaoke a na koniec zasnęła. A później znowu się obudziła i spierdoliła! Naprawdę musze tak dużo cierpieć... — Makoto jęknął.
— Spotkamy się albo w wariatkowie albo po drugiej stronie. Powodzenia tam, wracam do wjadania ci zapasów z lodówki.
— Makoooootoooo!! — wydarła się Komaru z drugiego pokoju — przyjdź tutaj, pająk tu jest ją się bojeeee!!
Makoto westchnął głęboko, rzucając do Kyoko szybkie "narazie" i pobiegł do pokoju niewdzięcznego dziecka.
— Gdzie. Gdzie jest ten pająk dziecko.
Komaru tylko się uśmiechnęła, podbiegając do niego z klapkiem.
— O tutaj!!! — i dalej z uśmiechem walnęła z całej siły Makoto klapkiem prosto w twarz, przez co chłopak zatoczył pięć kółek i wywalił się do tyłu. Teraz naprawdę Naegi nie wiedział, czy Togami jak wróci do domu zastanie swoje dziecko jeszcze żywe.
— No więc... co teraz zrobimy — Nagisa stał za śmietnikiem razem z paczką żelków w ręku, które właśnie konsumował i wpatrywał się w zielonowłosą trzynastolatkę. Dziewczynka tylko wywróciła oczyma, zastanawiając się chwilę.
— Słuchaj, masz szczęście, że przygotowałam plan B, inaczej bylibyśmy nieźle udupieni. Tym razem masz się sprawdzić jasne? Dostań się jakimś cudem do domu swojego ojca i zawal mu tyle narkotyków ile się da. Sprzedamy je menelom spod spożywczaka, dzięki czemu raczej dużo zarobimy... na wszelki wypadek ukradnę co się da mojemu nienormalnemu bratu z depresją! Będziemy mieć na tyle pieniędzy, aby wyjechać z tego wypizdzia obsranego, w którym absolutnie niczego nie ma i jeszcze opanujemy cały świat. Powoli ale nam się uda! Wchodzisz czy nie?!
— Monaca... jak zwykle jesteś najlepsza...
CZYTASZ
nudesy makoto, naegami
Fanfictionmakoto nie wie co się dzieje wokół niego, kyoko zostaje konfesjonałem i popada w alkoholizm, togami jest samotnym ojcem z depresja i kryzysem średniego wieku, leon z sayaka kłócą się o dziecko, nagisa oraz monaca próbują zdobyć narkotyki, czyli hist...