Dwa tygodnie bardzo szybko minęły. Co od razu zakończyło też moje treningi z Kurigirim i w końcu mogłem udać się na misję z resztą ligi.
Okazało się że nasza misja polega na tym, że wbijamy do USJ podczas zajęć uczniów z Ua. Robimy lekkie zamieszanie i mamy przy okazji zabić symbol pokoju, czyli All Migtha.
Jestem cały podekscytowany tym, bo w końcu to moja pierwsza misja i mam okazję pochwalić się swoimi nowymi umiejętnościami, przypominając, że nie mam quirku, który mógłby mi pomóc, ale nie potrzebuje tego jak to powiedział mistrz, który stwierdził, że jestem silny i bez niego.
Przekonamy się czy treningi z Kuro coś dały.
- Młody zbieraj się bo zaraz idziemy - powiedział Shigaraki.
Kiwnąłem mu głową i założyłem na głowę kaptur od bluzy oraz maskę która zasłaniała połowę mojej twarzy, czyli usta i nos, było tylko widać moje zielone oczy, które zaczęły się jaskrawo świecić z radości i podekscytowania.
Niektórych to do tej pory przerażało, ale nie zwracałem na to uwagi, bo po co?
Stałem w kącie i cierpliwie czekałem, aż misja się zacznie i będę mógł się ujawnić jako nowy złoczyńca oraz bardzo mocno chciałem zobaczyć pewną osobę, a dowiedziałem się że ten bez problemu dostał się do tej jakże świetnej i prestiżowej szkoły, wyczujcie ten sarkazm.
Stałem tak w ciszy, gdzie do baru w końcu zszedł Shigaraki i Kurogiri mógł już otworzyć portal, przez który mamy przejść. Jestem bardzo podekscytowany, ale nie mogę za bardzo się oddalać od Shigiego albo Dabiego.
Ciężko było by wytłumaczyć bohaterom oraz matce co tam robiłem i czemu nie dawałem oznak życia, więc dlatego mam się nie oddalać.
Przeszedłem z resztą przez portal i pojawiliśmy się na samym środku USJ. Nagle wszystkie te dzieciaki się odwróciły w naszą stronę i zaczęły coś między sobą szeptać. Nie powiem, że nie wkurwiłem się że nas tak ignorują, bo w końcu wystarczy kilka sekund i będą leżeć martwi.
Ich nauczyciel widząc, że cała zgraja tych bachorów go nie słucha to spojrzał się na miejsce, w które oni patrzyli i zobaczył właśnie nas.
Coś tam gadał do nich, ale z takiej odległości nie mogłem nic usłyszeć, ale widząc, że właśnie ten gość do nas schodzi to musiał ich ostrzec i zakazać im walki z nami.
- Shigi jego moc to wymazywanie daru za pomocą spojrzenia - powiedziałem do chłopaka obok - jeśli mrugnie to jego moc nie działa.
Shigaraki słysząc taką potrzebną informacje tylko się uśmiechnął i przekazał reszcie to by uważali na niego.
- Witajcie! Jesteśmy Ligą złoczyńców, ale to już wiecie, ale muszę wam przedstawić naszego nowego członka - powiedział Tomura - a o to Villian!
Kazałem mu tak mnie przedstawić, by nikt kto mnie zna nie poznał mnie (czyt. Bakugou) od razu, bo wtedy był by duży problem.
- Ah witajcie kochani! - powiedziałem do nich - miło mi was poznać! - dodałem i się uśmiechnąłem.
Niestety przez maskę nie było widać jak się uśmiecham do nich, ale to nie był normalny uśmiech, a jakiegoś psychola, którym w jakim sensie jestem.
Kuro widząc, że trzynastka (13)(ten bohater) próbuje wyprowadzić dzieciaki poza teren to od razu stworzył nad nimi portal, który nie pozwalał im dalej iść.
Widziałem jak Kacchan i Todoroki popędzili na Kuro, co było zabawne, bo oni na pewno nie pokonają kogoś kto jest praktycznie cały z dymu.
A skąd wiem kto jest kim? Przez całe te dwa tygodnie nie tylko chodziłem na treningi, a jeszcze uczyłem się wszystkich darów na pamięć, więc wiem kto jak się nazywa i jaki quirk posiada. I nie tylko uczniów, ale też wszystkich pracowników szkoły.
CZYTASZ
Mamo Wybacz Mi / Villian Deku [WOLNO PISANE]
FanfictionIzuku Midoriya jest to chłopak, który urodził się bez quirk. Jest on wyśmiewany, dręczony i bity. Pewnego dnia wszystko się zmienia i Izuku nie jest już tym samym nieśmiałym i cichym chłopcem, który dawał sobą pomiatać każdemu. Izuku nigdy nie pozna...