Minęło już kilka dni. Ciągle siedziałam w tej piwnicy. Oni nie dawali mi nic do jedzenia, tylko jakieś napoje z jakimiś substancjami, przez które robiło mi się gorąco a zarazem osłabiały mnie.
Dzisiaj było tak samo. Nie wiem która jest godzina, ale ta dziewczyna przyszła do mnie i znowu kazała wypić całą szklankę tego czegoś. Miałam dość, nie chciałam tego pić, ale ona mi kazała i zmuszała przez bicie.
Tak zmuszana po raz kolejny wypiłam to coś, a gdy wyszła ponownie zrobiło mi się gorąco i zaczęłam odczuwać tak mocne zmęczenie, że oczy same mi się zamykały. Po chwili poddałam się i zamknęłam już oczy
Pov Ryujin
Mojej przyjaciółki nie ma już od kilku dni w domu jak i nie ma z nią kontaktu. Czułam, że coś jest nie tak. Zadzwoniłam po swojego przyjaciela a po kilku minutach już był pod drzwiamiTaehyung: Jak to jej nie ma? -nie zdążyłam nawet nic powiedzieć a on wiedział o co mi chodzi. No tak, to jedna z jego zdolności.
Ryujin: Spokojnie. Wejdź -od razu wszedł do środka i poszedł do salonu więc ja poszłam za nim.
Usiedliśmy na kanapie i chciałam coś powiedzieć, ale on był pierwszy
Taehyung: Od kiedy jej nie ma? Dzwoniłaś do niej? Gdzie jej telefon się ostatnio logował? Masz jakieś jej ubrania? Mów no
Ryujin: No to daj mi dojść do słowa chłopie, spokojnie... a odpowiadając na twoje pytania to nie ma jej od kilku dni, tak dzwoniłam do niej, jej komórka logowała się w obszarze jej mieszkania a później zasięg się urwał i tak, mam jej koszulę -widząc chłopaka wzrok wiedziałam, że coś planuję
Ryujin: Taehyung, nie możesz teraz jej zacząć szukać, domyślam się, że się w niej zadurzyłeś, ale jak dowie się -nie dokończyłam, bo przerwał mi
Taehyung: Po pierwsze nie zadurzyłem tylko zademonizowałem w niej, to jej szukałem od wieków, a teraz dawaj mi tą cholerną koszulkę, bo zaraz tu zwariuję
Ryujin: Ale jeśli się dowie to Cię uduszę -poszłam do pokoju po czym wzięłam koszulkę przyjaciółki.
Wychodząc z pokoju wróciłam do salonu. Tylko wystawiłam rękę z koszulką a materiał już zniknął z mojej dłoni wraz z chłopakiem, który w ekspresowym tempie zniknął z mojego mieszkania.
Koniec Pov Ryujin
Pov Taehyunga
Gdy moja przyjaciółka dała mi jej koszulkę natychmiast wybiegłem z jej mieszkania a następnie stanąłem przed blokiem. Przyłożyłem materiał koszulki do nosa i wciągnąłem zapach dziewczyny. Od razu moje zmysły zaczęły kreować ścieżki, po których chodziła a oczami zacząłem widzieć ścieżki jej zapachu.
Jedna z nich zaniepokoiła mnie. Z chodnika przeszła ona na ulicę a następnie jej zapach zniknął wraz z tą ścieżką. Zamiast jej zapachu poczułem zapach naszych wrogów.
Wiedziałem, że jeżeli zaraz jej nie uratuję, stracę ją już na zawsze, a tego nie chcę.
Spojrzałem w górę a moim oczom ukazał się księżyc....
Koniec Pov Taehyunga
Pov T/I
Nie wiem, ile już czasu minęło. Nie miałam sił, aby wstać czy nawet ruszyć się. Po jakimś czasie drzwi się otworzyły a w nich stanął jeden z tych chłopaków a za nim kolejny i ta dziewczyna.
Podeszli do mnie a jeden z nich kucnął przede mną.
Thomas: Witam piękna.... szkoda, że zaraz będziesz martwa -zaśmiał się a następnie złapał za moją rękę i podwinął mój rękaw a następnie przejechał palcami po całej długości moim ręki.
Lily: Pamiętaj, że musimy też zebrać jej krew na rynek
Thomas: Wiem
Richy: Dawaj, bo już głodny jestem.... jej krew za bardzo pachnie -spojrzałam na niego a jego oczy zmieniły się na czerwone tak samo jak oczy dwóch pozostałych
T/I: C-co chcecie m-mi zrobić? -zapytałam resztkami sił
Thomas: Ciiii.... nie mów nic -przybliżył swoje usta do mojej ręki a następnie wbił swoje ostre zęby w moją rękę.
Nie miałam nawet siły krzyknąć z bólu, tylko łzy spływały po moich bladych policzkach. Czułam jak moja krew znika z moich żył. Czułam, że zaraz będzie mój koniec.
Zamknęłam już oczy z bezsilności....
________
To wszystko z dzisiejszego rozdziały, życzę wam miłe* dnia/nocy

CZYTASZ
Tajemnica księżyca
Jugendliteratur-Kim jesteś? -Dowiesz się w swoim czasie ~~~ -Kim oni są? Czego ty ode mnie chcesz!? -Oni? ha.... raczej czym oni są a nie kim