Po chwili wstałam i weszłam do domu
Ryujin: Hoseok! -krzyknęłam na cały dom
Poszłam na górę do jego pokoju, po czym weszłam bez pukania do pomieszczenia
Hoseok: Co jest?
Ryujin: Jakim cudem, ty nie wyczułeś, że pod dachem macie dziewczynę z rodu krwio-szarych?! -spojrzał na mnie dławiąc się krwią
Hoseok: Że co?!
Ryujin: T/I jest z tego rodu idioto! Jak tego mogłeś nie wyczuć!
Hoseok: Uspokój się, jakby była z tego rodu poczułbym coś
Ryujin: Jeśli ją odzyskam, od razu pobieram jej krew, swoim sposobem -wyszłam z jego pokoju. Słyszałam jak jeszcze coś krzyczał abym tego nie robiła, ale miałam go gdzieś, musiałam wiedzieć o co chodzi
Koniec Pov Ryujin
Pov T/I
Obudziłam się w jakimś ciemnym pomieszczeniu. Wszystko mnie bolało. Byłam w jakimś dziwnym miejscu, jakby w podziemnym pokoju?
Nigdzie nie było okien, tylko jakieś lampy i mały nawilżacz powietrza w koncie pokoju. Leżałam na dużym szarym łóżku a obok mnie były jakieś ciuchy. Dziwnie pachniały. Ten zapach był odrażający a zarazem coś mnie do niego ciągnęło.
Wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi. Chwyciłam za klamkę chcąc otworzyć drewniane drzwi, ale były zamknięte. Szarpnęłam mocniej, ale na nic. Usiadłam z powrotem na łóżku i zaczęłam się rozglądać po pokoju.
Ściany były całe szare, Pod ścianą stała ogromna szafa z lustrem a obok niej były te drzwi. Na ścianach także wisiały jakieś obrazy. Dziwne obrazy.
Po chwili usłyszałam jakieś kroki, które zbliżały się do mnie. Położyłam się ponownie na łóżku udając, że dalej śpię. Drzwi do pokoju się otworzyły a do moich nozdrzy dotarł bardzo dziwny zapach. Ledwo powstrzymałam się od skrzywienia.
Ten zapach był coraz silniejszy. Ten ktoś podchodził do mnie. Nagle poczułam dłoń na policzku. Nie podobało mi się to.
??: Wiem, że nie śpisz, już się obudziłaś, wiem to –nie dałam za wygraną
??: Dobrze grasz *lekki szyderczy śmiech* -przesunął swoją dłoń po mojej szyi łapiąc ją w jednym miejscu. Gdy zaczął mnie podduszać nie wiem co we mnie wstąpiło.
Moja ręka złapała jego i po kilku sekundach usłyszałam jakby kość się łamała. Nie kontrolowałam tego, nawet nie wiem, co się właśnie stało.
Jego ręka zaczęła krwawić ze wszystkich stron. Tak jakbym dostała jakiegoś kopa energii i odwagi. Gdy upadł na ziemie, szybko wstałam z łóżka i wybiegłam z pomieszczenia.
Pobiegłam schodami na górę a tam omijając kilka osób wybiegłam z domu. Biegłam przed siebie, nie wiedziałam, gdzie jestem. To było straszne.
Koniec Pov T/I
Pov Taehyunga
Obudziłem się czując dłoń na szyi. Ten ktoś musiał podduszać moją ukochaną. Czułem, jak robi się jej duszno i jak się boi. Nie mogłem na to pozwolić. Wcieliłem się w jej cało i złamałam rękę tego kogoś po czym wziąłem władzę nad jej całym ciałem i ''kazałem'' jej nogom uciekać. Jej oczami zobaczyłem, gdzie jest a poznając okolice zdziwiłem się co robiła tak daleko.
Koniec Pov Taehyunga
Pov T/I
Po kilku minutach jakby te siły, które miałam w sobie zniknęły. Upadłam obok drzewa opierając się o jego korę. Ciężko łapałam oddech. Po jakiś dziesięciu minutach, gdy usłyszałam kroki, serce zaczęło bić mi szybciej ze strachu. Nie mogłam się ruszyć. Strach zawładnął moim ciałem jakby paraliżując je. Jedyne co zrobiłam to osłoniłam głowę rękami a z oczu zaczęły lecieć mi łzy.

CZYTASZ
Tajemnica księżyca
Novela Juvenil-Kim jesteś? -Dowiesz się w swoim czasie ~~~ -Kim oni są? Czego ty ode mnie chcesz!? -Oni? ha.... raczej czym oni są a nie kim