15°

29 2 0
                                    

Nie minęło nawet dwadzieścia minut a do drzwi ktoś zaczął walić. Usłyszałam rozmowy po czym jak ktoś biegnie w stronę pokoju, w którym się znajdowałam.

Drzwi gwałtownie się otworzyły a w nich stała moja przyjaciółka.

Ryujin: T/I! -wstałam z łóżka, ale nie na długo. Dziewczyna wbiegła w moje ramiona przez co upadłyśmy na łóżko

T/I: Ryujin, wariatko spokojnie, dusisz mnie -poklepałam ją po plecach a ona tylko poluźniła uścisk. Jakiś czas minął zanim Ryujin uwolniła mnie ze swojego mocnego uścisku.

Ryujin: Tłumacz się, co tu robisz? Dlaczego tu jesteś? Dlaczego nie było z tobą kontaktu? Nic Ci nie jest? Nie przetrzymują Cię tutaj siłą? Wszystko dobrze? Nie skrzywdzili Cię? Rozbieraj się do bielizny, muszę zobaczyć, czy nie masz siniaków

T/I: Spokojnie wariatko -powiedziałam jej wszystko. Dosłownie wszystko. Nawet o tym porwaniu. Miałam do niej zaufanie, bardzo duże zaufanie.

Po tym jak opowiedziałam jej wszystko, ona i tak nie odpuściła i musiałam zrobić to co mi kazała. Obejrzała moje ciało, dokładnie badając czy nie mam żadnych siniaków, ran czy innych blizn.

Gdy to ''badanie'' się skończyło ubrałam się i już na spokojnie zaczęłyśmy rozmawiać leżąc sobie na łóżku i wpatrując się w sufit

Koniec Pov T/I

Pov Ryujin

Leżałyśmy już którąś godzinę rozmawiając sobie o wszystkim a jednocześnie o niczym. Jednak po chwili milczenia mojej towarzyszki przy rozmowie spojrzałam na nią. Widząc, że zasnęła okryłam ją kołdrą po czym cicho wyszłam z pokoju i zeszłam na dół

Ryujin: T/I zasnęła -usiadłam obok chłopaków na kanapie

Jimin: Te pytania były niepotrzebne

Ryujin: Podsłuchiwaliście

Yoongi: Mówiłem im, aby tego nie robili sis, ale oni swoje

Jungkook: Nieźle grasz

Ryujin: Musiałam, nie myślcie, że to mnie nie boli, że musiałam okłamać przyjaciółkę... nie mogę jej jeszcze powiedzieć, czym jestem, tak samo jak wy nie możecie jej powiedzieć czym jesteście.

Hoseok: Dlaczego?

Ryujin: A chcesz, aby zginęła jakby wychyliła głowę z domu? -spojrzałam na niego surowym wzrokiem. Hoseok podniósł ręce w góry w geście obrony co było trochę zabawne, przyznam.

Ryujin: Kiedy będzie Taehyung? Powinien już być

Jungkook: Pewnie przedłuży mu się

Ryujin: A właśnie, dlaczego on poleciał do wodza? Coś się stało?

Yoongi: To ty o niczym nie wiesz? -spojrzał na mnie a ja na niego  

Tajemnica księżycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz