Po Imprezie

548 50 9
                                    

//Iida//
(Przepraszam za wcześniejsze błędy w tym imieniu.)

Iida i Uraraka przyjechali następnego dnia by pomóc w sprzątali lecz to co tam zastali było ostatnie czego się
spodziewali.

- No nie wierzę. Dlaczego oni wyglądali jagby się wykrawawili!?- Spytał zirytowany Iida. Następnie zaczął zbierać trójkę nieprzytomnych przyjaciół spod drzwi sypialni.

- Idę po apteczkę.

//Katsuki//

Promienie słońca obudziły blondyna leżącego na klatce Alfy. Omega chcąc nie chcąc musiała iść do toalety. Ostrożnie zsunęła się z wybranka wciągnęła jego za dużą koszulkę i ostrożnie wstała. Pomimo bólu od pasa w dół dotarła do łazienki po drodze zabierając ubrania na zmianę. Katsuki nalał wody do ogromnej wanny. Po 20 minutach już w niej siedział całkowicie zamyślony do momentu, aż ktoś wszedł do łazienki.

- Izuku wyjdź!

- Czemu bym miał? Właśnie widzę swoją omegę, nagiego w wannie po upojnej nocy.- Zawstydzony rubino-oki chwycił pierwszą rzecz jaką znalazł i rzucił okazało się, że to żel pod prysznic, a następnie szanpon, mydło, gąbki. Izuku nie tylko przerażony, ale również rozbawiony pozbierał wszytko odstawił na swoje miejsce. Gdy odkładał żel pod prysznic stał tuż obok zawstydzonej kuszącej omegi. W ostateczności się nie mógł się powstrzymać i wbrew woli partnera rozebrał się, a następnie usiadł w wannie tuż za nim. Blondyn siedział jagdyby miał kij w dupie. Izuku widząc to przyciągnął go ostrożnie do siebie i pocałował w czubek głowy. Katsuki zarumienił się jeszcze bardziej na tyle ile było to możliwe.- Wiesz, że cie kocham, prawda?- Spytał myjąc omedze plecy napienioną gąbką.

- Tak, coś chyba kiedyś wspominałeś.

- Tylko, że ty jeszcze mi nie odpowiedziałeś.

- Bo sam nie wiem co czuje.- Odpowiedział trochę przygnębiony Katsuki.

//Izuku//

- Po za tym to wczorajszej nocy się nie zabezpieczyłem.- Dodał zielono-włosy wycierając Katsu.

- CO KURWA!?- Rubino-oki wywalił Alfę za drzwi.- Masz przynieść mi test ciążowy! Jak jestem w ciąży to cię zabije!- Wykrzyczał zza drzwi.

- Nie możesz skarbie mnie zabić, bo sam zginąłbyś z tęsknoty.

- W dubie to mam!

Izuku może by się do tego nie przyznał lecz te słowa go zabolały. Alfa szybko się wyszykował i wybiegł z dumu mówiąc tylko coś o najbliższym morderstwie. Gdy wrócił Omega z niecierpliwością siedział na lozkuich sypialni. Gdy tylko dostał test zniknął za drzwiami łazienki. Po godzinie Katsu wciąż nie wychodził.

- Biszkopciku? Jak nieodpowiesz wejdę.- Cisza, odpowiedziała mu głucha cisza.- Wchodzę!- Gdy przekroczył próg drzwi jego wzrok stanął na skulonej pod ścianą przy drzwiach omedze. Mina jaką zobaczył przeraziła Alfę. Katsuki wyglądał jagby cały świat mu się zawalił, wyglądał tak samo jak w dzień gdy Izuku znalazł martwe ciało matki leżące bezwładnie w plamie kriwi. Katsuki podał partnerowi test ciążowy.

- Nie chciałem być jeszcze rodzicem, jestem za młody. Miałem skończyć szkołę, ustatkować się, wyprowadzić do innego miasta i dopiero myśleć 9 założeniu rodziny. Co teraz będzie? - Po policzkach omegi spłynęły słone łzy. Ten widok bolał bardziej niż jakiekolwiek słowa. Izuku usiadł obok omegi, przyciągnął ją do siebie i posadził na nogach. Przytulił chcąc dodać otuchy.- Boję się, jak my teraz sobie rodzimy? Jeszcze tam to stado.- Wyszlochał Katsu.

- Nie wiem Biszkopciku. Lecz jesteśmy w tym wszyscy razem. Damy radę, będę obok i nikomu nie pozwolę cię skrzywdzić.

- Obiecujesz?

- Daje słowo na swoje życie.- Izuku pocałował czule ukochanego.- Chodźmy tu jest zimno. Chłód nie wpływa dobrze na ciąże.- Alfa podniosła omegę z ziemi i niosła do salonu jak księżniczkę.

- Ej! Naprawdę się cieszę, że jesteście szczęśliwi i w ogóle, ale my tu z zmartwienia umieramy.- Zwróciła uwagę Uraraka.

- Moi drodzy oficjalnie nasza wataha się powiększy.- Wataha spojrzała pytająco.

- Jestem w ciąży.- Cała grupa zaczęła się radować. Lecz pomimo szczęścia nie zabrakło gróźb że strony Miny, planowania kołysanek od Jirou oraz pogratulowań ze strony chłopaków.

- Co się stało?- Spytała zaspana Eri. Do dziewczynki podszedł Todoroki i wziął na ręce.

- Katsuki i Izuku będą mieli dzidzie.

- Czyli będę miała się z kim bawić? - Katsuki potwierdził skineniem głową.

- Lecz Katsuki musi dużo odpoczywać by dziecko było zdrowe. Dletego będzie trzeba się nim opiekować.- Wtrącił się Izuku tulacy od tyłu omegę.

- Rozumiem!

Bottom Dkbk A/B/OOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz