Hejka misie!
Ten rozdział dedykuje @_debil_z_sercem_ za najpiękniejszą groźbę w komentarzach, irytujący spam powodujący wibracje MOJEGO TELEFONU oraz poprawienie mi humoru bo szczerze mówiąc czytanie komentarzy to dla mnie świetna zabawa. Szczególnie tych, w których obrażane są postacie. 😁 Zapraszam do czytania mam nadzieję, że rozdział się spodoba.
_______________________________________//Todoroki//
Stałem pod wielkim masywnymi drzwiami i podsłuchiwałem rozmowę pewnego Kirishimy i "szefa", ani trochę mi się nie spodobał ich plan. Chcąc choć trochę im uprzykrzyć życie nagrałem całą rozmowę. Gdy kończyli zostało mi półgodziny do końca zmiany. Po robocie przemknąłem się do celi więziennych. Tam chodząc pomiędzy nimi zastałem łkającą małą niebiesko-włosą dziewczynkę wtuloną w fioletowo-włosą Betę. Zapach bety jest piękny słono słodki. Otworzyłem celę i ukucnąłem obok dziewczyn.
- Hej.- Zaczął szeptem.- Zabiorę was stąd.
- Skąd mamy wiedzieć, że nie kłamiesz?- Spatała półszeptem, a Todoroki pokazał jej nagranie z rozmowy Kirishimy i Szefa.- Wciąż ci nie ufam nie wiemy jakie tak naprawdę masz zamiary.
- Posłuchaj Jirou. Oni planują skrzywdzić moją rodzinę, naszą rodzinę. Stado jest w nie bezpieczeństwie.- Otworzyłem cele.
- Czemu tak bardzo Ci zależy by mi pomóc?- Spytała. Wciąż na niego nie patrząc i tuląc dziecko.
- Katsuki jest mate mojego Alfy.. A ty jesteś moją.- Dziewczyna dopiero teraz na niego spojrzała.- Wszystko ci wytłumaczę, ale teraz się stąd wynośmy.
- Pod warunkiem, że mi coś obiecasz.
- Okej, ale mów szybko.
- Dziecko idzie z nami.
- Jasne, nie ma najmniejszego problemu.- Mała dziewczynka leżała skulona w ramionach mojej mate, a ja szedłem tuż obok niej całą drogę do wyjścia po za teren watahy osłaniałem ją i dziewczynkę. Gdy weszliśmy na teren właściwej watahy zwolniliśmy. Po godzinie doszliśmy do domu głównego w międzyczasie Eri bo tak ma na imię ta niebiesko-włosa dziewczynka zasnęła.
//Katsuki//
Siedzę z Izuku na wielkiej wygodnej kanapie w domu głównym. Alfa przez cały czas na mnie zerka jagby upewniała się, że wszystko w porządku. Ja w tym czasie wypatrywałem się w telewizor chodź przez obecność Izuku i wyczuwalną w powietrzu niepewność z jego strony, nie potrafiłem się skupić. Dość niezręczną sytuację przerwało wejście Todorokiego i Jirou. Fioletowo-włosa dziewczyna trzymała na rękach jakieś dziecko.
- Jirou! Jak dobrze, że nic ci nie jest!- Przytuliłem betę tak by nie obudzić niebiesko-włosej dziewczynki.
- Gdyby nie Todoroki pewnie wciąż byśmy tam siedziały.
- Bardzo ci dziękuję za uratowanie mojej przyjaciółki.- Zwróciłem się do bety i choć pierwszy raz od dawna byłem w 100% szczery.
- Lida, Tsuyu pomóżcie Jirou i dziecku się zaklimatyzować Todoroki idź odpocznij i przyjdź do mojego gabinetu jutro z rana.
//Izuku//
Beta skłoniła się w pół i odszedł.
- Co zamierzasz zrobić?- Spytał Katsuki patrzący na mnie dość nie pewnie.
- Dowiedzieć się jak udało mu się znaleźć Jirou i to dziecko.
- Tylko proszę byś nie powiedział, ani nie zrobił nic głupiego.
- Obiecuję, że nic złego się nie stanie.- Położyłem mu ręce na ramiona i spojrzałem w te piękne rubinowe tęczowki.
~ Coś jest nie tak ma strasznie niepewny zwrok.
-Też to zauważyłem. Co się dzieje?
- To nic takiego Izuku.- W jego oczach zebrały się łzy. Cholera co się stało, czemu płacze!? Powiedziałem coś nie tak lub zrobiłem?
~ Jak się kurwa go nie spytasz to się nie dowiesz.
- Biszkopciku co się stało? Czemu płaczesz?- Blondyn wtulił się w moją klatkę piersiową wewnątrzna alfa zamruczała na ten gest.
- Boję się.
- Hej biszkopciku, czego się boisz?
- Bo ja znam osoby, które porwały Jirou. Ostatnio dużo na ten temat rozmyślałem i..
- Hej spokojnie. Wiesz co jest już dość późno lepiej połóżmy się spać, a jutro mi wszystko wytłumaczysz. Dobrze?- Skinął głową na zgodę. Odprowadziłem blondyna do jego sypialni znajdującej się tuż obok mojej.. W następnej kolejności wziąłem prysznic i położyłem się spać. Po parunastu godzinach obudziło mnie ciche pukanie i otwieranie drzwi.
- Izuku?- Zaspany odwróciłem na lewy bok by spojrzeć kto budzi mnie o czwartej nad ranem.
- Katsuki? Jest czwarta nad ranem czemu nie śpisz?- W drzwiach stoi Katsuki opatulony kocem. Zapaliłem lampkę nocną. Przetarłem twarz by choć trochę się rozbudzić. Spojrzałem na niego zaspany, wciąż stał w drzwiach.- Nie stój w drzwiach, wejdź.- Omega zamknęła drzwi za sobą, spuściła zwrok i stanęła obok łóżka.
- Miałem koszmar i teraz nie mogę zasnąć. Mogę spać z tobą?- Spojrzałem na niego trochę zmartwiony.
- Pewnie, chodź.- Odkryłem miejsce obok siebie, omega ułożyła się obok mnie. Następnie szybko upewniłem, że wszystko jest okej i zgasiłem światło. Po krótkiej chwili Katsuki wtulił się w moją klatkę piersiową i zasnął, a chwilę po nim.
CZYTASZ
Bottom Dkbk A/B/O
Novela JuvenilKatsuki Bakugou to siedemnastoletnia niesforna omega znana z łamania serc Alf i bet. Katsuki jest omegą, która nie chce znaleźć bratnej duszy i jak do tej pory doskonale mu to wychodziło. Uważał on, że doskonale poradzi sobie bez mate dlatego nigdy...