Kocham to meme, dlatego je tu daję UwU
Złożyłem kartkę i schowałem ją do kieszeni. Miałem dość sporo pytań, ale postanowiłem o tym nie myśleć. Najlepiej ruszyć swoje leniwe cztery litery i pójść do NM, skoro sobie tego życzy. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z pokoju zamykając je za sobą. Udałem się korytarzem do gabinetu szefa. Gdy w końcu byłem przed biurem Night'a, chciałem zapukać do wielkich dębowych drzwi, jednak ktoś mnie uprzedził. Zanim zdążyłem cokolwiek zrobić, drzwi otworzyły się i stanął w nich NM.
-Szefie?-zapytałem niepewnie. Nightmare rozejrzał się na wszystkie strony, jakby bał się, że ktoś zacznie nas podsłuchiwać, i wciągnął mnie do środka. Dosłownie. Stałem na środku pokoju jak w ryty patrząc tylko jak Night zamyka za nami drzwi.
-Szefie? Co ty wyprawiasz?-zapytałem, gdy w końcu znalazłem odwagę aby cokolwiek powiedzieć.
-Nie czas na marudzenie, to naprawdę ważna sprawa-powiedział. Szczerze, zaciekawiło mnie to. On podszedł do swojego biurka i usiadł przy nim, a ja powoli podszedłem w jego stronę.
-Przejdę do rzeczy-powiedział po chwili bawiąc się długopisem.-Podejrzewam, że wśród nas jest zdrajca.
Dusza niemal mi się zatrzymała na te słowa.
-C-co?-zapytałem starając się, aby moje zdziwienie brzmiało jak najbardziej naturalnie.
-Tak, tak myślę-odpowiedział przekręcając długopisem pomiędzy palcami.
-Skąd ta pewność?-spytałem.
-Dzisiaj rano z mojego biura zniknął mi rozkład naszej bazy. To nie mógł być ktoś z nas, bo wszyscy byliśmy wtedy w jadalni-wyjaśnił koszmarek.
-Więc...kto to mógł zrobić?-zadumałem się.
-Możliwe, że ktoś ze SS-odpowiedział NM po chwili.
-Co? Ale skąd oni wiedzą gdzie jest nasza baza?-zdziwiłem się, i to dosyć szczerze.
-Właśnie dlatego myślę, że wśród nas jest zdrajca. Ktoś mógł powiedzieć komuś że SS o tym, gdzie mamy bazę-wytłumaczył NM kładąc w końcu długopis na biurku.
-Więc dlaczego konsultujesz się ze mną?-zapytałem.
-Tylko tobie tutaj ufam. Masz popytać resztę, czy nie mieli ostatnio jakiś kontaktów z Inkiem, Blue czy...moim bratem. Zrobisz to dla mnie?-spytał na koniec wstając z fotela.
-T-tak, oczywiście-odpowiedziałem.
-Świetnie. Lepiej zacznij od razu-powiedział Night wskazując mi drzwi. Poszedłem w ich stronę i już miałem je otwierać, gdy znowu zatrzymał mnie jego głos:
-Cross?
-Tak?-zapytałem odwracając głowę w jego stronę. Chwilę milczał, gdy w końcu zapytał:
-Jak...twoje ramię? Wszystko ok?
Kurczę, zupełnie zapomniałem o moim ramieniu. Spojrzałem na ranne miejsce, które teraz było zasłonięte nowym swetrem.
-Tak, wszystko w porządku, nie boli już-odpowiedziałem i dla potwierdzenia posłałem mu delikatny uśmiech. On oczywiście go nie odwzajemnił.
-To dobrze, możesz iść-powiedział zatapiając swój wzrok w papierach. Otworzyłem drzwi i niemal sprintem wyszedłem z gabinetu. Gdy byłem już poza biurem szefa, odetchnąłem z ulgą i udałem się w stronę mojego pokoju. Czułem się źle. NM powiedział mi, że mi ufa. Tymczasem ja zdradzam naszą paczkę zadając się z wrogiem, niemal się z nim przyjaźniąc. Ale muszę wykonać zadanie, by nie nabrał podejrzeń. Ja i Dust mamy pokoje obok. Myślę, że zacznę od niego.
Leżałem teraz u siebie w pokoju na łóżku nie wiedząc co robić. Zdałem raport koszmarkowi. Wniosek? Nikt nic nie wie. Nikt z BG nie miał ostatnio kontaktu ze SS. To znaczy, ja miałem, ale nie mówiłem przecież Dreamowi o tym gdzie mamy bazę. Właśnie...Dream! Był przecież dzisiaj w moim pokoju. Może on coś wie...
Siea! Oto kolejny rozdzialik. Jak myślicie, co się stanie w następnym rozdziale?
Teorie spiskowe zapraszam tutaj👉🏻
No i oczywiście jak zwykle komentarze mile widziane. Widzimy się w następnym rozdziale. Do następnego!
CZYTASZ
~Pójdę za Tobą wszędzie~
FanfictionCross należy do Bad Guys, grupy którą założył Nightmare. Pewnego dnia BG walczy ze Star Sanses, czyli Inkiem, Blueberrym i Dreamem. Wtedy też Cross i Dream spotykają się po raz pierwszy. Ledwie się znali a już wiedzieli, że są sobie przeznaczeni. Ja...