Odszedłem od drzwi i z powrotem położyłem się na łóżko. Nagle usłyszałem pukanie do drzwi. Świetnie. Powiedziałem coś co miało oznaczać "proszę" i drzwi się otworzyły. Kątem oka zobaczyłem Night'a. Ostatni raz w moim pokoju był wczoraj wieczorem. Podniosłem głowę i spojrzałem na mojego szefa.
-Cześć szefie-powiedziałem kładąc głowę z powrotem na łóżko.
-Dlaczego leżysz na łóżku?-zapytał obojętnie koszmarek. Trochę mnie zdziwiło to pytanie, ale postanowiłem to zignorować.
-Jestem po prostu wykończony-odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Usłyszałem jak szef podszedł do mojego łóżka. Po chwili poczułem jak ugina się materac. Czyli usiadł na łóżku, świetnie.
-NM?-spytałem podnosząc się do pozycji siedzącej. Tak jak przeczuwałem, szef usiadł na moim łóżku.
-...Gdzie byłeś?-zapytał po chwili. Moja dusza zabiła szybciej.
-S-słucham? Co masz na myśli?-zapytałem udając zdziwienie.
-Kiedy chciałem sprawdzić co tam u ciebie wcześniej cię nie było. Teraz nagle magicznym sposobem się pojawiłeś-wyjaśnił zupełnie poważnie. Dobra, jest źle. Muszę wymyślić jakąś wymówkę.
-No bo...byłem trochę zmęczony tym całym chodzeniem po bazie i postanowiłem pójść do Outertale by trochę odpocząć-skłamałem. Mam nadzieję że łyknie to. Szef jest dość wrażliwy na kłamstwa, więc może być ciężko.
-Hmm...skoro tak mówisz-wzruszył ramionami. Niezauważalnie westchnąłem z ulgą. Uwierzył mi. Teraz jednak będę musiał być bardziej ostrożny gdy będę się wymykał z bazy by spotkać się z marzycielem.
-A...czy teraz wszystko w porządku?-spytał jeszcze jakby dla pewności.
-T-tak...w porządku-odpowiedziałem. NM pokiwał głową, po czym wstał i bez słowa wyszedł z mojego pokoju. Ponowne opadłem na łóżko wzdychając. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem.
*Tymczasem w Dreamtale*
Dream siedział na trawie opierając się o korę zciętego drzewa emocji. Lekki wiaterek wiał marzycielowi w twarz. Dream przymknął oczy i wziął głęboki oddech. Po chwili otworzył oczy by popatrzyć na zachód słońca.
-Hmm, ciekawe co tam u Crossa...-powiedział do siebie Dream zamyślony. Podwinął nogi i oparł głowę o kolana. Naprawdę polubił Crossa. Jednocześnie jednak wiedział, że nie powinien się z nim zadawać. To był przecież jego wróg. Czuł się też źle z faktem, że ukrywał jego relację z Crossem przed jego przyjaciółmi. Ale wiedział, że Blue i Ink, przede wszystkim Ink, nie zaakceptowaliby ich przyjaźni. Jednak Dream za każdym razem gdy spotykał Crossa zastanawiał się:
Co jest w nim takiego niezwykłego? Dlaczego tylko przy nim czuję to dziwne uczucie...?
Cześć ludzie! W końcu pojawił się rozdział. Uf, w końcu się za niego wzięłam. Ciągle odwlekałam pisanie go, ale w końcu z nudów postanowiłam go napisać. To znaczy, miałam go zaczęty, ale nie chciało mi się go za bardzo kończyć XD. Przepraszam was za taką długą przerwę, naprawdę. Przez ten czas trochę pewnie wyszłam z wprawy, ale i tak mam nadzieję że rozdział wam się podobał. Do następnego!
CZYTASZ
~Pójdę za Tobą wszędzie~
FanfictionCross należy do Bad Guys, grupy którą założył Nightmare. Pewnego dnia BG walczy ze Star Sanses, czyli Inkiem, Blueberrym i Dreamem. Wtedy też Cross i Dream spotykają się po raz pierwszy. Ledwie się znali a już wiedzieli, że są sobie przeznaczeni. Ja...