~15~

18 2 0
                                    

Tak jak obiecałam w poprzednim rozdziale, wracamy do perspektywy Crossa.

-Hej, ziemia to Crossa-odezwał się do mnie Dust machając mi ręką przed twarzą. Nie spałem zbyt dobrze poprzedniej nocy, więc teraz zupełnie nie kontaktowałem z otoczeniem.

-Oh, wybacz. Mówiłeś coś do mnie?-zapytałem niepewnie. Dust zmierzył mnie wzrokiem.

-Co dzisiaj z tobą?-zapytał siadając obok mnie.

-Nie spałem dobrze-wyjaśniłem przecierając zmęczone oczy. W tym momencie Killer postawił przede mną kubek ciepłej kawy.

-Na pewno pomoże-powiedział do mnie uśmiechając się. Odwzajemniłem go i złapałem za kubek. Gdy zrobiłem łyka, do jadalni wszedł Nightmare. Widząc go, prawie wyplułem tą kawę. Miałem nadzieję, że nie będę musiał dzisiaj widzieć szefa.

-Dzień dobry szefie. Zrobiłem ci kawę-zawołał radośnie Killer. Horror spojrzał na niego, jakby nie ogarnął co się odwaliło, a Dust tylko westchnął. Ja postanowiłem udawać, że mam wywalone na wszystko i wziąłem kolejny łyk kawy.

-Dobry-mruknął tylko Nightmare zniesmaczony biorąc kubek do rąk. Spojrzałem na niego kątem oka. Wtedy spotkałem się z jego spojrzeniem. Kurde. Szybko odwróciłem wzrok.

-Czemu wyglądasz tak nieprzytomnie Cross?-zapytał nagle szef. Wyprostowałem się na te słowa. Miałem nadzieję że nie spyta.

-C-cóż, nie spałem najlepiej-przyznałem popijając kawę.

-Doprawdy?-zdziwił się NM przyglądając się mi. Myślałem że zemdleję, czując na sobie jego przeszywający wzrok.

-...Po śniadaniu przyjdź do mnie do gabinetu. Mam dość ważną do ciebie sprawę-dodał po chwili wychodząc z jadalni. Poczułem ciarki na kręgosłupie. Czyżby się domyślał...?

Po śniadaniu ogarnąłem się, a potem skierowałem się do gabinetu koszmarka. Pukając do drzwi, czułem jak trzęsą mi się ręce. Obawiałem się tego co może ode mnie chcieć szef. Za drzwiami słychać było mruknięcie. Uznałem więc, że mogę wejść. Złapałem za klamkę i wolno otworzyłem drzwi. Nightmare siedział za biurkiem wpatrując się we mnie.

-Jesteś w końcu. Wejdź-powiedział. Wszedłem do gabinetu i zamknąłem drzwi za sobą. Podszedłem do biurka szefa, starając się zapanować nad moimi trzęsącymi się rękami.

-W-więc co chciał szef ode mnie?-zapytałem. NM posłał mi swój groźny uśmiech. Nie znoszę go.

-Wiesz, zacząłem zastanawiać się nad pewnym rozwiązaniem, które może zmienić naszą obecną sytuację-zaczął. Popatrzyłem na niego ze zdziwieniem.

-Co ma szef na myśli?-spytałem. Jednocześnie czułem ulgę, że mnie nie podejrzewa o zdradę. Jednak z drugiej strony bałem się, co mu przyszło do głowy.

-No wiesz, mam pewien plan, a ty jesteś jedyną osobą, która na pewno go wykona poprawnie-powiedział. Dla mnie nadal mówił szyfrem.

-Niech szef w końcu wyjaśni-ponagliłem go trochę.

-Masz porwać mojego brata-powiedział nagle NM. Gdy to usłyszałem, moja dusza jakby nagle stanęła w miejscu.

-Słucham? Co szef mówi?-zdziwiłem się. Jednocześnie starałem się ukryć przerażenie. Nightmare tylko wstał i podszedł do mnie.

-Czyżbym wyraził się niejasno? Masz porwać mojego brata i przywlec go tutaj, a ja poddam go takim torturom, których na pewno nie przeżyje. Poza tym, znasz jego położenie, wiesz gdzie się ukrywa razem z jego koleżkami-stwierdził. Nawet nie odważyłem się ruszyć.

-A-ale nie tylko ja znam ich położenie. Dlaczego akurat ja?-zapytałem. To i tak nie sprawiło, że poczułem się lepiej. Przeciwnie, było tylko gorzej.

-Przecież powiedziałem ci, że jesteś najbardziej dla mnie zaufaną tu osobą. Wiem, że mogę na tobie polegać. Dlatego postanowiłem zlecić to zadanie właśnie tobie-wyjaśnił Nightmare odwracając się do mnie plecami. Zacisnąłem swoje pięści i spuściłem głowę. Co mam teraz zrobić? Po powinienem teraz uczynić? To, co teraz zrobię i powiem będzie miało duży wpływ na to, co się ze mną będzie działo. Teraz wszystko zależało ode mnie. Nie mogłem zdradzić Dreama, nie było nawet takiej opcji. Ale jeśli odmówię szefowi, to będzie mój gwóźdź do trumny. Stałem tak bijąc się z myślami. Postanowiłem podjąć dość ryzykowną decyzję...

Jeśli czytaliście opis to pewnie wiecie, jaką decyzję podjął Cross. Ale czytanie tego w formie książki myślę że jest o wiele lepsze niż to co zawarłam w opisie. Kolejny rozdział już niedługo :3 (mam nadzieję)

~Pójdę za Tobą wszędzie~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz