Why did you want to look for me ?

761 40 41
                                    

Hyunjin
Okej mimo ze mówię to już, nawet sam nie wiem który raz, to kurwa wygrałem życie.
Spotkałem się z chłopakiem moich marzeń, dokładnie tak SPOTKAŁEM SIĘ Z NIM.
Nie mogę w to uwierzyć.

-Więc... może powiesz coś więcej o sobie?-zapytal Felix z lekkim uśmiechem a ja myślałem ze się rozpłynę.
To chyba serio miłość od pierwszego wejrzenia.
-Jasne, mam na imię Hyunjin, ale to już mówiłem. Mam 18 lat, moi rodzice są właścicielami tego hotelu, pracuje tutaj jako kelner. Mam jednego przyjaciela, nazywa się Lee Know  i mieszkam kilka minut stąd. A tak to ogólnie mam nudne życie. Teraz ty-gdy to mówiłem widziałem zaciekawienie na jego twarzy, mimo ze polowe z tych rzeczy mówiłem gdy tylko go zobaczyłem.

-Ja mam na imię Felix, Lee Felix, mam 17 lat, mieszkam w Seul, mam kilku znajomych i przyjaciółkę, ma na imię Lisa.

-Ciekawie... Byłeś tu już kiedyś czy to twój pierwszy raz?-zapytałem popijając kawę.
Uwielbiam to miejsce, odkąd rodzice kupili ten hotel za każdym razem gdy tu jestem odwiedzam tą kawiarnie. Jest piękna i z tego co widzę Felixowi tez się spodobała.
-Jestem tu co roku
-O kurde serio?
-Niestety-odpowiedział na moje pytanie z lekkim grymasem na twarzy.
-Czemu niestety? przecież tu jest pięknie-próbowałem go pocieszyć
-Taaa... tylko ze wiesz, jak się jeździ w to samo miejsce od 10 lat i jedynie co się zwiedziło to plaża to niestety tak jest ze jak tylko przychodzą wakacje to się żyć odechciewa.- mimo ze nigdy nie miałem takiej sytuacji to całkowicie go rozumiałem.

Cały czas nie mogłem zdjąć wzroku z Felixa.
Był po prostu piękny, jego blond włosy, jego oczy, jego piegi.
To wszystko tworzyło taką mieszankę ze każdemu by się on spodobał.

-Tak właściwie to czemu mnie szukałeś?-zapytal a ja zamarłem, bałem się tego pytanie bo co miałem odpowiedzieć?
„No wiesz ogólnie to jesteś piękny i bardzo mi się spodobałeś, wydaje mi się ze to miłość od pierwszego wejrzenia. Chciałbym mieć z tobą psa i gromadkę dzieci".
No chyba nie.
-Bo mówiłeś mi ze jak tylko mnie zobaczyłeś to stwierdziłeś ze musisz mnie poznać ale wiesz, zastanawia mnie czemu akurat ja.-dopowiedział
-No wiesz...-na chwile się zawahałem-Po prostu jakoś jak cię zauważyłem to wiedziałem ze znajdziemy wspólny język.- oczywiście skłamałem.

Wątpię by po kilku minutach znania mnie bym się mu spodobał, szczególnie ze jestem jaki jestem a jakbym mu powiedział w prost ze mi się po prostu spodobał to by się wystraszył.

On odpowiadając poruszył tylko głową na znak zrozumienia co właściwie mnie uspokoiło.

***

Spotkanie minęło nam świetnie, rzeczywiście znaleźliśmy wspólny język.
Cały ten czas rozmawialiśmy, tematy jakoś same nam się nasuwały.
Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym jakbyśmy się znali od urodzenia, pomimo tego ze znamy się, a właściwie on mnie zna, od jakiejś godziny, może więcej, to czuliśmy się przy sobie bardzo komfortowo i po prostu dobrze.

Podczas spotkania nie ukrywam trochę się stresowałem, nie raz zacząłem strzelać palcami lub po prostu się nimi bawić żeby zabić swoje myśli i się odstresować.

Niestety po dwóch godzinach wspaniałej rozmowy do Felixa zadzwoniła mama z wiadomością ze ma 15 minut na zjawienie się w pokoju.

-Odprowadzić cię?-zapytałem z lekkim uśmiechem wymalowanym na twarzy, chciałem spędzić z nim jak najwiecej czasu.
-Jasne-odpowiedział również z uśmiechem. wyglądał tak cholernie słodko ze myślałem ze się rozpłynę.- oczywiście jeżeli to nie problem i jeżeli masz chęci, bo wiesz mogę iść sam-dopowiedział a ja zaśmiałem się cicho
-Jasne ze to nie problem

Udaliśmy się w stronę wyjścia uprzednio płacąc za nasze jedzenie i napoje.
Gdy tak szliśmy dosyć sporo myślałem, oczywiście o chłopaku obok mnie.
Jeszcze nigdy tak nie miałem, nigdy jeszcze odrazu po poznaniu kogoś nie marzyłem o tym żeby był mój, i tylko mój.
Felix był wyjątkowy.

Z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos chłopaka.
-To chciałbyś się jeszcze dzisiaj ze mną spotkać? Mama będzie na plaży a ja się będę nudzić wiec w ten czas byśmy mogli się bardziej poznać.-zaproponował a ja myślałem ze padnę, dosłownie.
-Oczywiście ze bym chciał.

Odpowiedziałem jakby to było coś banalnego, znaczy było bo jednak kto by nie chciał spotkać się ze swoim obiektem westchnień, szczególnie jak on sam zaproponował spotkanie.
Umówiliśmy się o 14:00 przed hotelem, mieliśmy spędzić razem godzinkę przed moją pracą.

Przed jego pokojem wymieniliśmy się numerami w razie jakbyśmy chcieli się spotkać, lub po prostu pogadać.

***

Felix
Muszę przyznać ze ten dzień mija mi świetnie, Hyunjin okazał się naprawdę dobrym przyjacielem, był miły, wyrozumiały i po prostu cudowny.

Spotykamy się jeszcze o 14:00 żeby sobie gdzieś pochodzić, pogadać a później Hwang idzie do pracy.

Musiałem wrócić ze spotkania tylko dlatego ze mama stwierdziła ze pójdzie sobie z koleżanką od mopa, czyli przyjaciółeczką sprzątaczką, na jakąś plażową imprezę.
Niezbyt mnie to obchodziło ale musiała mi dać wykład o tym czego nie robić, o tym co mam zrobić i o wszystkim innym.

Mimo ze idzie o 18:30 to zwołała mnie tu o 12:46 żeby mi to powiedzieć.
Super.
Jak ja kocham życie.

Gdy czekałem na spotkanie z chłopakiem udali mi się namówić mamitę na basen, chociaż tyle dobrego.
Z tego powodu ubrałem kąpielówki a na to długą koszulkę, według mnie wyglądałem dosyć ładnie.
Mama tez się przebrała i wyszliśmy.

Przemierzając korytarz moja rodzicielka spotkała swoją kolejną przyjaciółkę, oczywiście zaczęły gadać.
Bez końca.
Staliśmy tam już chyba z 20 minut, a ja bardzo chciałem się wykąpać wiec musiałem coś powiedzieć mamie.

-Mamo możemy już iść?- zapytałem po cichu żeby babka nie usłyszała, ale chyba ma lepszy słuch niż myślałem.
-Co ci się tak spieszy-zapytała z wyrzutem koleżaneczka mojej mamy.
-Dobra, mamo nie wiem jak ty ale ja idę-powiedziałem i odszedłem.

Przemierzałem długi korytarz a po chwili znalazłem się przed drzwiami, otworzyłem je i udałem się na basen.
Po chwili przyszła tez moja mama.

Summer Love |Hyunlix|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz