W przyszły Piątek najprawdopodobniej nie będzie rozdziału gdyż iż ponieważ egzaminy egzaminy a nie jest jeszcze dokończony :((( A TERAZ MIŁEGO CZYTANIA
Tydzień później...
HyunjinJa:
Będę za 10 minut, szykuj się ;*Napisałem do chłopaka tą wiadomość równo 10 minut temu, Wtedy jeszcze rozmawiałem z mamą na temat mojej pracy. Podeszłem pod okno Felixa i rzuciłem małym kamyczkiem w jego okno, robiliśmy tak już od paru dni przez jego rodzicielkę.
Była sobota więc nie szedłem dzisiaj do pracy, mimo to spotykamy się dzisiaj przed 20.
Felix
-To... gdzie dzisiaj mnie zabierasz?
-Ahh Lixie, pytasz mnie o to codziennie. Jeszcze się nie nauczyłeś ze i tak ci nie powiem?
Nic mu na to nie odpowiedziałem tylko wywróciłem oczami.Zabrał mnie do swojego auta i otworzył mi drzwi, odrazu wszedłem i oparłem głowę o fotel.
-Tak właściwie to... Czemu robisz dla mnie to wszystko?-Zapytałem nie odwracając wzroku od szyby.
-Bo chciałbym ci umilić wakacje. I obiecuje ze będę do robił aż do twojego ostatniego pobytu tutaj.
-Dziękuje.-Uśmiechnąłem się lekko, dalej nie wiedziałem czemu, po co i jak, ale postanowiłem nie zawracać sobie tym głowy.Zaczęliśmy jechać a w radiu leciała jakaś losowa piosenka. Spodobała mi się.
Po kilku minutach zauważyłem jak wyjeżdżamy z Busan, zdziwiłem się, lecz ufałem Hwangowi.
Droga nie była długa, ale nie była też krótka.
Po jakimś czasie byliśmy już przy jakiejś drodze do lasu, Jin wyszedł i otworzył moje drzwi.
Wyszedłem za nim, a on złapał lekko moją rękę.-Chcesz mnie porwać?-Zapytałem z lekkim uśmiechem a on tylko śmiechnął.
-Jesteś tak słodki że mógłbym się pokusić-Odpowiedział dalej idąc ścieżką.Szliśmy tak około 10 minut, po tym czasie zobaczyłem cudowny widok. A mianowicie Rzeczkę, która spływała po kilku kamieniach tworząc wodospad. Było pięknie... Gdy tam byliśmy, był akurat zachód słońca. Szybko pokochałem ten widok.
-Podoba ci się?
-Tak, jest cudownie... Dziękuje
Chłopak objął mnie ramieniem i razem patrzyliśmy na zachód słońca. Mimo ze byliśmy w lesie to drzewa były ułożone tak, ze pomiędzy nimi było można dostrzec ten widok.-Wiesz co Lixie... Wtedy kiedy cię chciałem znaleźć, wcale nie dlatego ze po prostu myślałem ze znajdziemy wspólny język. To dlatego że jesteś cholernie piękny. Tak, jestem gejem i po prostu mi się spodobałeś. Znamy się krótko, wiem, ale no powiedz szczerze, czy nasza znajomość nie wygląda jak jakaś marna komedia romantyczna? Wierze w miłość od pierwszego wejrzenia i wydaje mi się ze ty też powinieneś, bo kocham cię cholernie- Powiedziałem nie zastanawiając się nad niczym, patrzyłem cały czas w jeden punkt.
-Hyunjin... Ja, Ja nie mogę. Znacz-
-Rozumiem, wszystko rozumiem, nie musisz nic mówić.-Przerwałem mu.
-Ja po prostu nie wiem czy przez to wszystko będę w stanie okazać komuś miłość. Nie jestem gotowy na związek. Jesteś kurewsko przystojny ale narazie nie mogę, Przepraszam.-Powiedział ze spuszczoną głową.-Nie przepraszaj za nic, rozumiem. Ale nie obiecuję że nie będę się o ciebie starał.
-Nie przeszkadza mi to-Odpowiedział i się uśmiechnął. Przy zachodzie słońca był jeszcze bardziej słodki.-Może już wrócimy? Robi się zimno-Zaproponowałem, a chłopak się zgodził.
Nie wiem czy powinienem żałować tego co powiedziałem, zrobiłem to pod wpływem chwili, niczego nie planowałem.W aucie rozmawialiśmy na wszystkie możliwe tematy, Felix nawet nie zauważył ze pojechałem na około. Zrobiłem to, abyśmy mieli więcej czasu dla siebie.
Słuchaliśmy jakiejś tandetnej muzyki z radia, trzymając się za ręce. Życie jak z bajki. Podobno wszystko co dobre się kiedyś kończy prawda? Mam nadzieje ze w tym znaczeniu, będzie tylko lepiej. Przez Felixa, czułem się o wiele lepiej. Kiedyś, w nocy dręczyły mnie koszmary, w dzień, czułem się jakbym umierał, a może po prostu czułem się jakbym chciał umrzeć? Teraz, kiedy mam przy sobie tego chłopaka, wszystko zniknęło, tylko szkoda ze blizny na nadgarstkach, zostaną już na zawsze...
Skończyłem swoje przemyślenia, kiedy blondyn zaczął śpiewać piosenkę która akurat leciała, jego głos był piękny. Po chwili jednak zakończył śpiewanie, ale za to zaczął rozmowę.
-Hyunjinnie?-Zapytał a ja tylko kiwnąłem głową.-Bo niedługo będzie w Busan festiwal i chciałbyś może ze mną iść?-Dopowiedział.
-Jasne, a kiedy i gdzie to będzie?
-15 Sierpnia na tym takim placu wielkim.
-Okej, chyba wiem gdzie. Jeśli tylko chcesz to jasne, pójdę z tobą tam-Odpowiedziałem z uśmiechem mimo ze w środku płakałem.Tak naprawdę, to wcale nie miałem ochoty tam iść. Mimo ze to było za kilka dni, to już mialem obawy. Dlaczego? Oczywiście chodzi o tłumy. Niestety należę do tych osób, które raczej nie lubią ludzi, ani tłumów. Może i jestem odważny, ale skoro chodzi o duże tłumy i takie sprawy, to po prostu wymiękałem.
-Zostajesz u mnie?-Zapytałem z nadzieją ze się zgodzi.
-Mam otwarte okno. Mogę wpaść, zamknąć je i wydostać się jakoś drzwiami. Dali nam dwa klucze więc z tym właściwie nie będzie problemu. A rano matce napisze ze wyszedłem.-Opowiedział mi cały swój plan z uśmiechem na twarzy, który odwzajemniłem.Felix
To miała być szybka akcja, wchodzę i wychodzę.Wyszedłem z auta mojego przyjaciela kierując się w stronę hotelu. Udałem się szybko do okna, lecz zdałem sobie sprawę z tego ze raczej bez pomocy tam nie wejdę więc podbiegłem szybko z powrotem do pojazdu i zawołałem chłopaka ze sobą.
-Jak mam ci pomoc?
-Wystarczy ze pomożesz mi wejść
-OkejHyunjin pomógł mi wejść do pokoju a ja szybko zamknąłem okno i podszedłem do wieszaka z kluczami aby wziąć jeden i już po chwili stąd wyjść.

CZYTASZ
Summer Love |Hyunlix|
Fanfiction^-Jezu muszę tam jechać? Wszyscy dobrze wiemy ze i tak nie będę paradować w samych kąpielówkach przed tyloma ludźmi a nic innego tam nie będziemy robić. Wiec po co mam tam jechać jak w tym czasie mogę się spotykać ze znajomymi i spędzić wakacje jak...