Rozdział 15

95 7 13
                                    

(Nie shipuje Lani i Tomaszka. )

T: Naprawdę? Ale ona mnie nie kocha nawet. - posmutniał

Y: Oj tam oj tam. Jedziesz tak jak teraz?

T: Tak?

Y: No to pojedziesz jeszcze ze mną do sklepu po jej ulubione słodycze.

T: Uhh no dobrze.

Tub: IDZIECIE?

Y: Tak! - poszliśmy razem z Tommy'm na dół i okazało się że wszyscy tam byli.

Tub: Dobra, Y/N prowadzisz.- mówiąc to dał i kluczyki do auta.

Y: Dobra! - poszliśmy do auta. Tommy siedział z przodu a Lani,Amy i Tubbo z tyłu. Odpaliłam auto i ruszyliśmy.

Time skip w sklepie.

Y: Dobra więc myślę że ja i dziewczyny zajmiemy się znajdowaniem mebli do kuchni i naszych pokoi. A wy reszte-powiedziałam i złapałam Lani za rękę.

T: Myśle że to nawet git. - powiedział i się rozdzieliliśmy. Najpierw kuchnia, poszłyśmy tam i patrzyłyśmy na różne rzeczy.

Time skip w domu (bo mogę)

Kupiliśmy wszystkie dodatki i meble. Jutro powinna przyjechać ciężarówka albo bus z wszystkimi meblami. Razem z Tommy'm kupiliśmy czekoladki dla Lani i aktualnie myślę nad tym żeby zrobić im taką "randkę" Na polanie obok domu.

T: Ejj ale co my zjemy na tym? - spytał leżąc na materacu w tymczasowym naszym pokoju.

Y: Spaghetti? Pizze? Oo albo mc'donald?- powiedziałam i spojrzałam na blondyna.

T: Pizza i możemy w twoim busie rozłożyć koce, położyć poduszki i rozwiesić lampki! O ile pozwolisz- dodał po chwili.

Y: No okay ale kupujesz mi mc'donald'a i dużo puszek coli. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać z miny chłopaka.

T: Ughh denerwująca jesteś. No dobra.. - powiedział i zaczął teatralnie (?) płakać. - mój biedny portfel..

Y: Oj tam zamknij się i zamawiaj pizze a ja idę wszystko rozstawać. - powiedziałam i wzięłam torbę z przygotowanymi wcześniej rzeczami. Wyszłam z domu i odpaliłam auto, jest ciepło w końcu jest czerwiec. Pojechałam autem na polankę niedaleko naszego domu i otworzyłam bagażnik. Zawiesiłam lampki i rozstawiłam poduszki. Za chwilę przyszedł Tommy z pizzą, wyglądało to tak.

Y: Dobra, ja teraz pójdę ją zawołać a ty sie przygotuj mentalnie na to

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Y: Dobra, ja teraz pójdę ją zawołać a ty sie przygotuj mentalnie na to. Powodzenia młody- poklepałam go po plecach i pobiegłam w stronę domu. Kiedy mój oddech się "uspokoił" zawołałam moją siostrę- LANI!

L: CO? - krzyknęła z góry.

Y: CHODŹ TU! - po kilku minutach przyszła. - idź na polankę za domem, jest tam niespodzianka. - dziewczyną wybiegła a ja poszłam do pokoju Tubbo i Amy. - Nie uwierzcie!

A: Co się stało? - spytała dziewczyna.

Y: Lani i Tommy mają randkę! - ucieszyłam się i widziałam jak ich oczy się zaświeciły.

Tub: Na co my jeszcze czekamy?! Chodźmy ich podglądać! - powiedział chłopak z entuzjazmem.

Pov. Ranboo (tego nikt się nie spodziewał)

,, Dzień zdrady"

Obudziłem się rano, dzisiaj mamy iść na nagrywki.. Ugh ale mi się nie chce.... No trudno 1..2..3.. Wstałem i poszedłem do szafy aby wybrać sobie jakieś ubrania, starałem się być cicho,ponieważ moja ukochana jeszcze spała. Wybrałem czarną bluzę z białym kołnierzem i do tego jakieś jeansy. Powędrowałem do łazienki i wziąłem prysznic i wysuszyłem włosy. Ubrałem przyszykowane wcześniej rzeczy i wyszedłem z łazienki od razu kierując się do kuchni. Zjadłem płatki i poszedłem do pokoju Tubbo.

R: Mordo na którą ten stream? - zapytałem wchodząc do pokoju.

Tub: Za chwilę się zbieramy, a co? - spytał siedząc przed komputerem.

R: Tak się pytam, dzieki- wyszedłem z pokoju i poszedłem do pokoju Y/N, bo w moim spała przed chwilą wymieniona dziewczyna. Patrzyłem w telefon i postanowiłem wyjść z jej pokoju, poszedłem napić się wody do kuchni. Kiedy wracałem z powrotem do pokoju zobaczyłem Y/N schodzącą ze schodów.

R: Y/N, co ty robisz tak wcześnie? - powiedziałem.

Y: Obudziłam się więc przyszłam. A ty czemu się tak ładnie ubrałeś?

R: Bo idziemy razem z Tubbo zrobić stream'a w parku - powiedziałem i ją przytuliłem.

Y: Mhm. - również mnie przytuliła

R: A ty masz jakieś plany na weekend?

Y: Myślę że zwolnię się z pracy i oddam się streamowaniu - powiedziała i przestała mnie przytulać.

R: Jak chcesz ja cię będę zawsze wspierał - pocałowałem ją w czoło i poszedłem do Tubbo który mnie wołał. - Widzimy się później kochanie!

Y: Pa Ranboo! Pa Toby!- pomachała nam i poszła. Wsiedliśmy do auta i oczywiście ja prowadziłem, bo jakżeby inaczej.

R: Gdzie jedziemy? - spytałem.

T: No do parku dzbanie- powiedział zapinając pasy.

R: Jak chcesz to możesz już zacząć- ubrałem maskę i okulary.

T: Okay! - odpalił stream'a- Hey chat!

Time skip po stream'ie.

Postanowiliśmy pojechać do jakiejś restauracji, weszliśmy razem z przyjacielem do budynku i od razu zajęliśmy miejsca. Nagle jakieś dziewczyny się do nas dosiadły. Rozmawialiśmy i tak dalej. Zjedliśmy i poczułem się dziwnie a nagle jedna z dziewczyn mnie pocałowała!? Odepchnąłem ją a Tubbo zaczął krzyczeć na drugą z nich, zrobiła nam zdjęcie... Co do chuja?!

R: Pojebało was?! - krzyknąłem i wyszedłem z lokalu. Pokręciliśmy się jeszcze po parku, napisałem do Y/N

My love <3

Hej Y/N! Będziemy około 19, bo pójdziemy jeszcze do galerii!

Pewnie!

Kocham cię Y/N

Ja ciebie też

Wróciliśmy do domu i tam nie było Y/N i Lani, razem Tubbo zaniepokoiła nas ta sytuacja.

A: Ranboo, one..

Myślę że on mnie nienawidzi (Y/N x Ranboo) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz