Rozdział 8

149 10 10
                                    

Wstałam rano o około 6 i postanowiłam że ten dzień będzie produktywny. Ubrałam sportowy stanik i legginsy.
Wzięłam pieniądze i bidon z wodą.
Spięłam włosy w kucyk i wyszłam z domu. Przed tym zostawiłam kartkę na stole w kuchni z informacją gdzie wychodzę. Biegłam  truchtem do parku do którego miałam 1km. 

time skip w domu 

wróciłam do domu o około 8:30 postawiłam na stole pusty bidon i wzięłam rzeczy z mojego pokoju. poszłam do łazienki i wzięłam prysznic, wysłuszyłam włosy i ubrałam rzeczy przyniesione tu przeze mnie, czyli ubrałam czarną spódniczkę, białą koszulę i na to bluzę ranboo którą trochę zawinęłam aby było widać moją spódnicę.(jeśli ktoś nie lubi spódniczek to ma ten sam outfit ale ze spodniami.) wyszłam z łazienki i postanowiłam zrobić śniadanie, czyli klasyczne gofry z bitą śmietaną i owocami. Po skończonym robieniu śniadania dla wszystkich oprócz siebie,poszłam do Ranboo.Otowrzyłam drzwi i zobaczyłam mojego chłopaka tulącego poduszkę na której spałam. Słodziak.

Y: Ranboo, kochanie, wstawaj- powiedziałam dotykając rękę chłopaka

R: Mhm...-mówił przez sen,dlatego go pocałowałam a ten od razu się obudził i pogłębił pocałunek.- Takie pobudki to ja mogę mieć codzienniecodziennie-powiedzia -powiedział uśmiechając się zadziornie.A ja się zaśmiałam

Y: Chodź na śniadanie-wyszłam z pokoju i poszłam do pokoju Amy i Tubbo. Najpierw oczywiście zapukałam bo nie chce wejsc w dwuznacznej sytuacji. usłyszałąm ciche ,,proszę", dlatego weszłam do środka. Tam zobaczyłam że Amy i Tubbo mają streama.

Y:Hey chat!!-pomachałam ręką do kamerki

tub: Co tam Yn? 

Y: Chodźcie na śniadanie ale jeśli chcecie to przyniose je wam tu

A: Dzięki YN pomogę Ci to przynieś-wyszłyśmy z pokoju- jak tam z Ranboo?

Y: A co ma być?

A: Tubbo mi mówił jak wszedł do pokoju Ranboo 

Y: a właśnie! Mówił że ma przyjachać Niki i Wilbur-powiedziałam schodząc ze schodów.

A: Tak faktycznie ale przyjeżdżają dopiero dzisiaj o 15 czy coś takiego

Y: Pomożesz mi posprzątać dom?

A: Pewnie!- zaniosłyśmy jedzenie do pokoju Amy i Tubbo i poszłam do Lani. Zrobiłam to samo co przed wejściem do pokoju naszej zakochanej pary i usłyszałam tą samą odpowiedź.

Y: Hej Lani!

L: Co tam?"-powiedziała  a ja dopiero teraz zorientowałam się że jest tu jeszcze Tommy, Billzo i Amisey.

Y: Chodźcie na śniadanie-wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni i tam zstałam mojego chłopaka sprzątającego po sobie- Co dzisiaj masz w planach?

R: Dzisiaj ja i chłopaki idziemy na nagrywki które będą do 14.

Y: Okej! A gdzie będziecie?

R: Nie wiem Ci powiem-przytulił mnie i pocałował a ja oddałam pocałunek, poszłam z Ranboo na górę do jego pokoju.- Chodź tu- złapał mnie i rzucił na łóżko i mnie położył oczywiście kładąc głowę na moją klatkę piersiową. A ja zaczęłam bawić się jego włosami- Kocham Cię Y/N

Y: Ja ciebie też Ranboo-powiedziałam i zrobiłam się senna dlatego zasnęłam.

Time skip 13:00

Obudziłam się sama na łóżku. Zeszłam na dół i tam zastałam wszystkich rozmawiających o czymś. Poszłam do Lani i ją przytuliłam a ona oddała uścisk wtulając się we mnie.

Tub: Hej Y/N, wyspałaś się?

Y: Tak, dzięki że pytasz.

Tom: Y/N, wiesz że wychodzimy z chłopakami o 14 na nagrywki a Wilbur i Niki przyjeżdżają o 15,tak?

Y:Mhm

Ran: To musicie zostać same w czwórkę na godzinę, dacie radę?

Aim:Nie jesteśmy małymi dziećmi Ranboo, damy radę.

Ran: Y/N, chodź do pokoju proszę.. - powiedział a ja posłusznie poszłam do innego pokoju- napewno dasz radę kochanie? Może zostać z tobą i powiedzieć że się źle czuje?

Y: Ranboo, skarbie, to tylko godzina a poza tym nie będę sama. Będzie Aimsey, Amyi Lani a później Wilbur i Niki. Wszystko będzie dobrze

Ran:  W takim razie okej, a kiedy im o nas mówimy?

Y: Wieczór. - wyszliśmy z pokoju i wszyscy siedzieli w salonie i oglądali film. Dosiadłam się do nich i gadałam z Aimsey, spoko dziewczyna wam powiem.
Kiedy chłopcy już pojechali, postanowiłyśmy razem z dziewczynami że posprzątamy w domu Lani sprzątała u siebie w pokoju, w salonie i w kuchni, ja odkurzałam sprzątnęłam w pokoju moim i Ranboo, Amy sprzątała w łazience i w swoim pokoju. Aimsey myła podłogi i sprzątała na dworze. Po około godzinie wszysko było gotowe.
Zadzwonił dzwonek do drzwi, poszłam otworzyć i to był.....



















Koniec kochani!
Żyje jeszcze  hehe
711 słów
Mitchi~

Myślę że on mnie nienawidzi (Y/N x Ranboo) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz