Dzień przed sylwestrem, cały czas miałam mdłości i byłam nienaturalnie nieobecna. Chodziłam rozkojarzona, mało mówiłam i nie interesowałam się niczym, dopóki na kogoś nie wpadłam.
– O! Valeria, właśnie miałem do ciebie iść – oznajmił uradowany Voldemort. Nietypowe zjawisko.
– O co chodzi? – zapytałam łagodnie, czując, że zaraz zwymiotuję.
– Chodź do gabinetu, tam wszystko wyjaśnię. – Położył na moich plecach swoją obślizgłą dłoń i pokierował mnie do przodu.
Przechodziliśmy obok salonu, gdzie wszyscy siedzieli i zawzięcie rozmawiali, kiedy tylko nas zobaczyli zamilkli, ale my skręciliśmy w przeciwną stronę. Gdy usiedliśmy przy biurku, Voldemort chciał zaczynać temat, na który chciał ze mną porozmawiać, ale do środka wparował Tom.
– Co chcesz? – warknął Czarny Pan.
– Wygląda jakby mi zaraz zemdleć, pozwól, że będę przy tej rozmowie. – Wskazał na mnie.
– Siadaj.
– Valerio, jesteś kobietą o niebywałym darze i mocy. J e s t e ś silną i potężną czarownicą... – zaczął lustrując mnie swoim wzrokiem. Spojrzałam na niego niechlujnie.
– Mów od rzeczy, bo wiem kim jestem – uprzedziłam jego gadanie.
– Chce, abyś wyszła za Mattheo – oznajmił. Usłyszałam ciche parsknięcia ze strony Toma. Nie zwróciłam na to uwagi.
– Dwie strony muszą mieć jakieś korzyści, nieprawdaż? Ja zapewne będę miała dołączyć do śmierciożerców, co będzie korzyścią dla ciebie, ale, co będzie nią dla mnie? – Uniosłam brew.
– Zależy, co uważasz za korzyści – wyznał przyglądając mi się uważnie.
– Jeżeli nie będę przez nikogo z was wykorzystywana, psychicznie czy fizycznie, nie ma znaczenia, to mogę przyjąć propozycję – powiedziałam. Voldemort chciał już wstawać, ale znów się odezwałam: – Ale... Jeżeli przed ślubem zostanę zdradzona przez twojego syna... Ja, moja rodzina oraz moi przyjaciele nie będą musieli przynależeć do śmierciożerców nawet, jeżeli już to robią. Chyba, że chcą nimi być i ci służyć.
– Oczywiście. – Na jego twarzy widniał grymas. – W takim razie możemy się już rozejść... – oznajmił. Zmarszczyłam brwi.
– Złóżmy zatem Wieczystą Przysięgę – powiedziałam zdecydowanie.
Spojrzeli na mnie. Czułam się jakby próbowali wbić się do mojej głowy, ale moje mury były zbyt silne.
– Więc na co czekamy? – Uśmiechnęłam się półgębkiem.
CZYTASZ
Uninvited Witch
أدب الهواةHistoria z życia Valerii Shelley, która w wieku sześciu lat straciła rodziców, a opiekę nad nią przejęli Państwo Weasley'owie - Molly matka chrzestna. Dziewczyna uzależniona od używek. Zbyt wiele tajemnic kryje się za morderstwem jej rodziców. Przez...