Tae: Chwila moment, wy jesteście razem?!
T/I: A gdzie tam, to mój przyjaciel. Skąd ci to w ogóle przyszło do głowy?
*myśli JK: No właśnie, jesteśmy tylko przyjaciółmi... ehh czemu musiałem się zakochać akurat w niej?! Chwila, co ja wyprawiam?! Podsłuchuję ją jak umawia się z moim przyjacielem na randkę, zamiast szybko działać, żeby nikt mnie nie wyprzedził! Jutro ja ją zaproszę na randkę. Nie dam za wygraną!*
Kiedy szłaś do siebie, zauważyłaś Jungkooka stojącego przy schodach.
T/I: O Kookie, co tu robisz? Czekałam aż przyjdziesz. Przez ciebie musiałam się przytulać z poduszką, bo mnie zostawiłeś samą!
JK: *śmiech* Aż tak ci mnie brakowało?
T/I: Tak to sobie tłumacz. *śmiech* No dobrze, to ja lecę do siebie.
JK: A czemu?
T/I: A idę się ogarnąć, bo za pół godzinki idę gdzieś z V.
JK: Aha, no dobrze to leć.
Poszłaś się ogarnąć, a jak to zrobiłaś, to zeszłaś na dół do Tae.
Tae: To jak? Idziemy?
T/I: No tak.
Tae: Dobrze, to zapraszam do auta.
Poszłaś za V do auta na przednie siedzenie.
Tae: Tylko wiesz co? To ma być niespodzianka, więc mogłabyś zawiązać sobie oczy tą chustką?
T/I: Eh no dobrze, daj mi to.
Jechaliście jakiś czas, aż po jakiejś godzinie dojechaliście na miejsce. V pomógł ci wyjść z auta. Jak dotarliście, to Tae rozwiązał ci oczy i wtedy zobaczyłaś, że jesteście nad morzem o zachodzie słońca. Stanęłaś jak wryta, nie wiedziałaś co powiedzieć.
Tae: T/I'ś wszystko okej? Nie podoba ci się?
T/I: Ty głupi jesteś? Pewnie, że mi się podoba!
Podeszliście do wody i zaczęliście się w niej wygłupiać. Po jakimś czasie, postanowiliście pochodzić sobie po brzegu.
Tae: T/I... muszę ci coś powiedzieć.
T/i: Tak? Coś się stało?
Tae: Bo.. ja się zakochałem...
T/i: Naprawdę? To świetnie. A kto jest tą szczęściarą? Znam ją?
Tae: W sumie znasz ją bardzo dobrze. Jest miła, urocza, piękna, zabawna, i w zasadzie mógłbym wymieniać jej zalety w nieskończoność.
T/I: Wow, to kim ona jest?
Tae: T/I... *zatrzymał się* Tą osobą jesteś ty.
T/I: C- Co?
Tae: Chciałem to powiedzieć od dłuższego czasu. Kocham cię. Czy zostaniesz moją dziewczyną?
T/I: Taehyung... Oczywiście, że tak!
Kiedy tylko to powiedziałaś, Taehyung przytulił cię mocno i pocałował.
Tae: Kocham cię.
T/I: Ja ciebie też kocham.
Pochodziliście jeszcze troszkę i wróciliście. Kiedy byliście już w domu, ciągle cieszyliście się sami do siebie jak głupi. Wszyscy nie wiedzieli o co nam chodzi.
JM: A wy co tak biegacie? Mówiłem tyle razy żebyście nie popijali grzybków halucynków sokiem z gumijagód. *śmiech*
T/i: Ja nic nie brałam. Kotek co ty mi dałeś do tego soku?
Tae: Ja nic ci nie dodałem kochanie.
Jin: Chwila, że o co chodzi? Wy jesteście razem?!
T/I: No tak.
RM: To by wszystko wyjaśniało.
Wszyscy nagle zaczęli się śmiać oprócz Kookiego, który wstał od stołu i zaczął iść w stronę swojego pokoju.
T/i: Kookieś wszystko okej?
JK: Tak, tylko chciałem pójść na chwilkę do pokoju. Zaraz wrócę.
Jungkook pov
Wymusiłem uśmiech i poszedłem do swojego pokoju. Zacząłem mówić do siebie.
JK: Boże, co ja narobiłem?! Jaki ja jestem głupi! Było jej wcześniej powiedzieć co do niej czuję, a nie ciągle zwlekać! Jungkook ty idioto!
Wtedy spojrzałem na swoje biurko, na którym leżało ostrze od temperówki. Podszedłem do niego, chwyciłem ostrze i przyłożyłem do nadgarstka. Kiedyś już miałem to zrobić, ale zawsze byłem na to za słaby, jednak tym razem nie zawahałem się i zrobiłem parę cięć. Później obmyłem sobie rany i położyłem na łóżku. Kiedy zdążyłem się uspokoić, usłyszałem pukanie do mojego pokoju.
CDN...
CZYTASZ
"I'm sorry, but I love you..."~ Jeon Jungkook & Kim Taehyung x Reader ff
FanficDziewczyna spotyka swego przyjaciela z dzieciństwa, z którym ma mieszkać. Nie spodziewa się jednak, że chłopak wkrótce wywróci jej spokojne życie do góry nogami.