addicted to him

11

nie zabijcie mnie kc

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pov: Karl

Była już 17. Leżałem z Nick'iem na kanapie, kotek spał na górze w pokoju.

K: Niiiick

N: Cooo?

Pochyliłem się nad nim.

N: Hmm?

Uśmiechaliśmy się do siebie a chwilę później przybliżłem się do niego, złapał mnie za policzek i pocałowałem go. Całowaliśmy się, chłopak ściągnął mi bluzkę... Nagle ktoś wszedł do domu.

C: O kurwa! Sorry kumple gejki! Ja już pójdę na górę!

Clay zaczął się śmiać idąc na górę.

N: Kurwa Clay! Nic nie mówiłeś!

C: Sorka gejku! Też cię lubię!

Zacząłem się śmiać.

K: Spokojnie Nick hahah! Może chodźmy się z nim na spokojnie przywitać?

N: Chodźmy.

Założyłem koszulkę, wziąłem chłopaka za rękę i poszliśmy na górę do Clay'a.

C: ALE SŁODKO ŚPI!!!

K: To jest Pimpuś.

C: Jezu jaki słodki! Omg jestem wujkiem!

Clay podszedł do kota i go przytulał.

N: Wszystko ok? Wszyscy w rodzinie zdrowi?

K: Cicho po prostu się w kimś zakochał dlatego jest taki uczuciowy.

Zacząłem się śmiać z brunetem.

C: Co?

N: Nic nic...

C: Od kiedy go macie?

K: Dzisiaj go przygarnęliśmy.

C: Jaki słodziak...

Zauważyłem że dream jest zmęczony.

K: Może się połóż spać? Widzę że jesteś wykończony.

C: Dobry pomysł.

Clay położył się na łóżku i zawołał Pimpka, kot położył się koło blondyna.

C: Pa geje moje kochane!

K&N: Dobranoc.

Wyszliśmy z pokoju i poszliśmy na dół. Położyłem się na kanapie.

Nick usiadł koło mnie i mnie przytulił.

N: Za niedługo wychodzę, mogę zajechać po drodze jak będę wracał po maka, chcesz?

K: Niee, nie jestem głodny.

N: No dobrze.

Leżeliśmy a ja po kilku minutach przysnąłem. Obudził mnie Pimpek który głośno miauczał koło mnie, Clay musiał gdzieś wyjść dlatego kot jest tu.

Głaskając kota, sięgnąłem po telefon, dostałem kilka powiadomień od anonimowej osoby na instagramie, były to... wiadomości głosowe?

Usłyszałem nieznajomy głos i głos chyba Nick'a?

Wiadomość głosowa:

?: Witam.

N: Hej, sorry za spóźnienie.