Na samym końcu krótka notka ^^
[Serena]
To coś co przeżyłam można porównać do szoku, zdałam sobie sprawę co się wtedy stało, spadłam z wieży, prawdopodobieństwo że po upadku z takiej wysokości nie stałam się czerwoną plamą na mapie Lumiose jest iluzorycznie niska, w sumie to niemożliwa.
~ Wybieraj, albo posłuszeństwo, albo moja Fennekin zafunduje ci bilet na spotkanie z Ashem w najbardziej bolesny sposób ~ w głowie usłyszałam głos dziewczyny
~ Doigrałam się ~ pomyślałam ~ Po co wtedy odpowiedziałam? Gdybym tylko zignorowała tamtą wiadomość
Ale chciałam, sama chciałam spotkania z Ashem, tęskniłam za nim, skąd mogłam wiedzieć co, albo bardziej kto, kryje się za nim.
Mentalnie westchnęłam, czułam się dziwnie, byłam świadoma, ale nie miałam ciała (wtedy zakładałam, że jeśli miałabym się pojawić jako szczątki które ze mnie zostały, to lepiej w ogóle nie pokazywać), wiedziałam też że lewituje, wokół mnie była absolutna ciemność, pomyślałam, że jeśli naprawdę tak wygląda życie po śmierci, to jest to przytłaczająca rzeczywistość.
Wtedy usłyszałam dziwne pikanie, od razu rozpoznałam dźwięki wydawane przez te urządzenie do monitorowania funkcji życiowej w szpitalach, ale jeśli pika w taki sposób to znaczy że...
Żyje...
Wtedy poczułam Impuls w klatce piersiowej, wystrzeliłam jakbym nagle została rzucona kilka metrów do góry.
Szybko otwarłam oczy, naprawdę żyłam, rozpoznałam to miejsce, to było PokeCentrum na przedmieściach Lumiose, pamiętałam że byłam tu kilka razy, ostatnio kiedy pomagałam Bonnie zbierać coś do jej projektu.Spojrzałam przed siebie, zobaczyłam Siostrę Joy, obok niej stał blondwłosy chłopak, „na oko" w moim wieku, na sobie miał białą, luźną koszule pod którą nosił pomarańczowy t-shirt, a do tego dżinsowe spodnie, zaciekawiony spoglądał na mnie swoimi jasnoniebieskimi oczami.
- Cześć - powiedział trochę nieśmiało kiedy nasze spojrzenia się spotkały - Jak się czujesz?
- Dobrze, chyba dobrze - odparłam powoli siadając na łóżku, próbując zatrzymać lekkie wirowania w głowie
- Znasz tą dziewczynę? - zapytała Siostra Joy
- Nie, osobiście nie - odparł odwracając do niej głowę - Dopiero wczoraj w nocy... Udało mi się ją uratować jak spadała
- Ty mnie uratowałeś? - zapytałam zdziwiona
- Tak, dokładniej to ja i mój Talonflame, ale miałem w tym jakiś udział - powiedział śmiejąc się i drapiąc się z tylu głowy
- Zostawię was samych - powiedziała Siostra widząc, że ktoś się zjawił w PokeCentrum
- Ty jesteś Serena? Serena Yvvone? - zapytał, a ja dopiero wtedy zauważyłam, że chłopak ma jakiś inny akcent*, widocznie nie był z Kalos.
- Tak, a my się skądś znamy? - zapytałam, nie byłam zaskoczona że chłopak mnie zna, byłam przecież już znaną artystką w regionie, jednak czułam potrzebę żeby zadać to pytanie
- My? Nie, znam cię jedynie z pokazów - enigmatycznie odparł chłopak
~ Ukryty fan, czy może kolega po fachu? ~ pomyślałam słysząc, że jego odpowiedź jest niejednoznaczna
- Ty też jesteś Artystą? - dopytałam - Chyba cię nie kojarzę
- Występy to nie moja bajka, jestem zwykłym trenerem - powiedział lekko się uśmiechając po czym podał mi dłoń - Nazywam się Jake, Jake Misthunter
CZYTASZ
Pokemon: Cień Lumiose
FanfictionMija kilka lat od kiedy grupa składająca z Asha, Sereny, Clemonta i Bonnie rozstała się ze sobą, każdy z nich kontynuuje swoją przygodę spełniając się w swoich dziedzinach, ciesząc się swoim beztroskim życiem z nowymi znajomymi. Przynajmniej do cza...