Gdy dotarłam do domu poszlam od razu do łazienki wziąć prysznic. Po chwili usłyszałam hałas. Wybiegłam w ręczniku i szybko powędrowałam do salonu. Zobaczyłam Davida, przy którym leżała lampa.. w kawałkach i tatę, który minę mial zdenerwowaną, ale w oczach było widać smutek i żal. Taa syn marnotrawny powrócił.. szkoda, że z Nim same problemy. Po chwili David ruszył w stronę kuchnii. Poszliśmy za Nim. Otworzyl lodówkę, wyciągnął piwo i..
- Przecież chcieliście żebym wrócił.. - spojrzał na mnie i tatę z głupim uśmieszkiem i dodał w moją stronę - a Ty się ubierz bo wyglądasz jak...
- Nie pozwalaj sobie gówniarzu! - wtrąił tata szybko by nie skończył. David tylko zawarczał
- Pieprzona rodzinka się znalazła.. od kiedy tak Cię interesuje Olivia? - spytał ironicznie tatę. On tylko odpowiedział, że zawsze Go interesowałam i David też, ale sam wybrał taką drogę..David zaczął się smiac, a tata smutny wyszedł. Zostałam sama z Davidem.
- Idź się ubrać! .. - wyganiał mnie z kuchnii, zachowywał się jakby to On rządził. - Na co czekasz? - Poszłam ...bo było mi trochę zimno, a nie dlatego, że mi kazał. Na dole słyszałam tylko "kurwa!" taa słownictwo Davida... zeszłam na dól i podeszłam do Niego, widziałam że Jego palec krwawi. Musialo zaboleć, ale zaraz się zagoi .. przeciez to wilk.... to po co przeklnął?
Złapałam brata za ramię, a On spojrzał na mnie jak na idiotkę.
- Co Ty kurwa robisz? - zapytał odsuwając się.
- Nie chcę, żebyś tak się zachowywał - powiedziałam ze smutkiem w oczach. - co by powedziala mama?
- Nie wspominaj mamy! Ograniasz.. nie mam zamiaru o Niej sluchać! - zaczał podnosić głos.
- Chciałabym z Tobą normalnie porozmawiac, ale chyba sie nie da. Ja wychodzę, a Ty nie zrób niczego głupiego. - powiedziałam z roztargnieniem w głosie i wyszlam. Musiałam odreagować..Poszłam do parku. Siedzialam na ławce. Myślałam "co się z Nim stało" "dlaczego nie chce wspominać mamy" "co ja mu takiego zrobiłam" . Z zamyślenia wyrwał mnie dopiero telefon wibrujący w kieszeni.
*Luke*
Na serio chcesz, żeby Ryan był w Twojej szkole?*ja*
Jaki Ryan? Co?*Luke*
No nasz nowy alfa..*ja*
Nie znam żadnego nowego alfy.. a kto Ci tak powiedział?*Luke*
No.. David*ja*
Wiesz ja muszę kończyć, ale nie wiem co to za chłopak i nie słuchaj Davida.Luke to mój taki były przyjaciel. Odkąd odeszłam z tamtej sfory nasze stosunki się pogorszyły. Cała paczka ma mi to za zle.. i cały czas chcą abym wrócila..mówią, że to mój obowiązek. Oby ten alfa nie próbował mnie namawiać.
Muszę pogadać z Davidem.. w ogóle po co On rozmawiał z Lukem. Ja nie chce tam wracać i David dobrze o tym wie! .. On mi rozwala całe życie. A to dopiero początek..-------------------------------------------
Dziękuję za 791 wyświetleń to dla mnie wiele znaczy :)) Mam nadzieję, że Wam się spodobał ten rozdział. Nie miałam pomysłu i coś skleiłam :) .. pozdrawiam Jula :**
CZYTASZ
Niezgodna
WerewolfNa pierwszy rzut oka jest zwyczajna, prosta z problemami zwykłej nastolatki. Jednak w głębi duszy tajemnicza i skryta przed światem, tylko najbilżsi wiedzą jaka jest naprawdę... Historia o futrzakach ujawniających się podczas pełni księżyca...