Yashida twierdził, że to jest jej własny wybór i nikt nie powinien w to ingerować. Lecz nawet on wydał się teraz zmartwiony faktem natychmiastowych walk w celach eliminacyjnych. Położyła dłoń na mostku, spoglądając na ziemię. Poddaj się, słyszała w swojej głowie głos Yashidy. To nie ma sensu, wmawiała w duchu, lecz jej ręka nawet nie drgnęła. Z jakiegoś powodu nie potrafiła ją podnieść. Była zalążkiem nerwów, ale czy poddanie się wchodziło w grę?
Zawsze będę z ciebie dumny Shiori.
Usłyszała słowa brata, które przebijały się w głowie, bardziej niż głosy z zewnątrz.
Obserwuje cię.
— Macie ostatnią szanse — usłyszała spokojny, lecz szorstki niczym druciana gąbka głos
— Shio —miękki głos Airity przełamał to. On wręcz ją błagał.
Ponownie pokazywał swoją troskę, a ona musiała ją odrzucić. Nie uniosła ręki, za to poczuła dłoń na barku. Był to Arita. Spojrzała na niego, uśmiechając się anemicznie. Ułożyła swoją dłoń na jego, a wtedy on zacisnął palce na jej ubraniu. Kochała ich. Nawet nie zdawała sobie sprawy, jak bardzo przywiązała się do ich dwójki. Zaakceptowali jej wybór? Którego ona zresztą nie była pewna. Chciała się wyrwać o tych uczuć, zostawić wszystko w tyle, a najlepiej skryć się. Wtedy jednak okazałby się tylko nic nie wartym tchórzem.
Poczuła, że coś ją obserwuje, że wpatruje się intensywnie i śledzi najmniejszy grymas jej twarzy. Rozejrzała się. Dostrzegła Gaarę. Jego limonkowe spojrzenie spoczęło na jej ciele. Zastygł jak odlana z wosku rzeźba, jak zapowiedź czegoś co miało nadejść. Wbiła palce w swój nadgarstek, momentalnie zrywając z nim kontakt. Nie było nawet widać czy oddychał, a natomiast jej klatka piersiowa unosiła się w napływie gwałtownych emocji. Nie odczuwała tego za dobrze.
— W takim razie wylosujmy pierwszą walkę — głos sprawił, że poczuła się jeszcze gorzej, jakby ktoś chciał ją udusić. Poderwała do góry głowę, po chwili żałując. Ból w szyi rozniósł się po całym kręgosłupie na co się skrzywiła. Poczuła nagły chwyt na nadgarstku, nim zdołała zaprotestować, została pociągnięta w stronę schodów.
Nie była pierwsza.
— Uchiha Sasuke — szepnęła spoglądając na niego. Jego oczy wydawały się podobne do Gaary. Puste pozbawione emocji, ale w jakiś sposób inne. Nie było w nich tej samej nienawiści, nawet nie wiedziała czy w ogóle była, ale było w nich coś mrocznego.
Chwyciła się barierek, w momencie kiedy ciepła dłoń Arity postanowiła ją puścić.
— Aaaa to będzie zjawiskowa walka — stwierdził pełen podekscytowania Arita.
Yashida za to wyglądał poważnie, obserwując walkę. Podeszła do niego kładąc na jego ramieniu dłoń.
— Nie mogłam tego zrobić... Po prostu nie mogłam — powiedziała cicho.
— Narażasz się tylko niepotrzebnie — stwierdził oschle, ale ona doskonale wiedziała, że za tym tonem krył się strach. Troska o nią.
— Nie wierzysz we mnie? — zapytała.
— Wierze w swoje wnioski — odparł ponuro, ale zaraz jego twarz wydała się zelżeć. Całe napięcie uleciało. — Może i czasem mówię rzeczy, które nie są przyjemne dla twoich uszu, ale to nie znaczy, że się nie martwię. Nie mam cię gdzieś Shiori.
Zaskoczyła się jego słowami. Wiedziała, że Yashida opiekuje się nimi na swój sposób, ale nigdy nie mówił tego otwarcie.
— Nie chce by ci się coś stało. Dotyczy to również tego półgłówka — szepnął niepewnie, jakby zdawał sobie sprawę z tego, że otworzył coś przed nią. Spojrzała w dół, z lekka zakłopotana jego słowami, ale po chwili się uśmiechnęła. Wróciła do niego spojrzeniem, ale zamiast ujrzeć Yashidę, zobaczyła rosłą postać. Sensei. Ostre policzki, zarysowały się w lekkim i szczerym uśmiechu. Przy pierwszym poznaniu wzbudzał niepokój swoją aparycją. Nie wyglądał na kogoś łagodnego, a właśnie taki był. Cera ich mistrza wydawała się szorstka, aczkolwiek bez żadnej skazy. Pod jego oczami wymalowane zostały równo czarne trójkąty z każdej strony, skierowane w dół. Czarne włosy, często upinał w koka, pozwalając by pojedyncze paska zwisały mu luźno u ramion.
CZYTASZ
Gaara Siła Piasku. AKTUALIZACJA ROZDZIAŁÓW.
FanfictionŚmierć staje się wybawieniem, znakiem istnienia. Zabijając potwierdza się życie. Liczy się tylko 'ja'. Kocham tylko siebie samego. Co jeśli na drodze stanie przeszłość? Czy znów zostanie wyciągnięte ostrze piasku? Opowieść na podstawie anime Naru...