11. Obietnice

71 7 20
                                    


- To naprawdę ty – rzekła. Wstała z jękiem trzymając dłonie na klatce piersiowej i zaciskając na nich swe palce. Palący ból rozchodził się coraz bardziej po jej ciele – Czemu ?- zapytała ochrypłym głosem - Czemu taki się stałeś... Dlaczego... Gak...Gaara. Przecież my...

- Pamiętasz, nasze obietnice? - zapytał odwracając się do niej tyłem i spoglądając na nocne niebo. Słońce w tym czasie zdążyło już zajść, a na niebie pojawił się księżyc, a raczej jego część. Wpatrzył się w niego, tak jak wtedy kiedy spotkał znowu dziewczynę, nie wiedząc kim jest.

- Wtedy zapytałem się ciebie czego pragniesz – odpowiedział nie czekając na jej słowa. Shiori przyglądała się jego sylwetce w ciszy. Tak, pamiętała ten moment, on też. Mimo że, pragnął wszystko co było kiedyś pozytywne wymazać, tak słowa z tamtego dnia pamiętał. Pewnie dlatego, że to właśnie te słowa miały mu pokazać, jak bardzo są fałszywe. Tak wszystko co, kiedyś było dobre dla niego, było jednym wielkim kłamstwem i ona nie stanowiła wyjątku – Powiedziałaś, że chcesz być silna jak twój brat.

- A ty, że chcesz mieć przyjaciół – dokończyła nie odwracając wzroku od Gaary.

- Tak – odwrócił się do Shiori – I wiesz co? Jestem demonem zrodzonym z nienawiści mej matki i ojca. Demona nie można pokochać. Długo próbowałem by było inaczej, ale otrzymywałem jedynie smutek. Szczęście dopiero zapewniła mi miłość do samego siebie. – Wiatr poruszył jego włosami ukazując słowo na jego czole. Aijo. Miłość – A sprawiając ból innym mogę być pewnym, że się na tym nie zawiodę tak jak na ludziach.

- G...aara. Ty...- spojrzała na niego zaskoczona tym wyznaniem, które uzmysłowiło jej, kim na prawdę stała się przed nią osoba, która niegdyś miała takie małe, słodkie marzenie. Marzenie o przyjacielu.

- Zresztą obietnice są tak samo fałszywe jak miłość do innych. Tak samo fałszywa jest również nasza przyjaźń. Chyba nie zaprzeczysz. Stek bzdur, które dzieci kiedyś wypowiedziały. Doskonale wiesz też, że i tobie się nie udało. Jesteś beznadziejna. Nie potrafisz choć trochę dorównać poziomem innym, a co dopiero twojemu bratu. - Tęczówki Shiori powiększyły się, a w kącikach łzowych pojawiły się łzy. Czemu słowa od niego tak bolały?

- Nieprawda! - krzyknęła

- Tak? To pokonaj mnie!- krzyknął. - Nie możesz prawda? - zapytał po chwili widząc brak reakcji ze strony dziewczyny.

- Ja w porównaniu do ciebie nie zaprzestałam wierzyć.- Zacisnęła mocniej dłoń na materiale ubrania.

- I co ci to przynosi? - nastała chwila przerwy -  Powiem ci co przynosi. Tylko cierpienie. - Słowami ciął niczym nóż raniąc ją jeszcze bardziej.

- Ale chociaż nie znalazłam tak idiotycznej drogi jak twoja. - Łzy poleciały z jej policzków, nie potrafiąc spojrzeć w oczy chłopaka.

- Ty też jesteś kłamcą – stwierdził nie odpowiadając na poprzednią wypowiedź Shiori – Taka wielka przyjaźń, a teraz stoisz przede mną i drżysz ze strachu.

- Ponieważ spodziewałam się spotkać innego człowieka – załkała - Tego, który się kiedyś do mnie uśmiechał, a jego serce było ciepłe...

6 lat temu

Gaara ze łzami w oczach spoglądał na podarowaną spinkę, zaczynając rozumieć swe bolesne istnienie. Wszystko było wielkimi kłamstwami. Yashamaru oraz Shiori nie stanowili dla niego wyjątku. Łzy przeradzały się powoli w coraz to większą nienawiść, wiedząc jak bardzo te wszystkie obietnice miały sprawić poczucie, że jest komuś potrzebny. Zamknął oczy i z krzykiem wyrzucił ją. W tym momencie przestał się dla niego liczyć ktokolwiek. Wymazał wszystkie więzi. Zapomniał o nich i nigdy nie chciał już pamiętać tych chwil. Dopóki nie pojawiła się przed nią, ona. Ta o której zdążył zapomnieć.

Gaara Siła Piasku. AKTUALIZACJA ROZDZIAŁÓW.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz