Po wygranej zebraliśmy się wszyscy, żeby wrócić do siedziby Nieustraszonych.
Szłam obok Eric'a, a po chwili dostrzegłam idących przyjaciół w towarzystwie Cztery. Widziałam, jak Clem trzyma jaskrawą flagę w dłoni. Spojrzała na mnie i zaczęła machać materiałem, podbiegając do mnie. Mocno objęłam przyjaciółkę.
– Gratulacje! – powiedziałam z radością.
– Mówię Ci, co to była za akcja! – krzyknęła Clementine, puszczając mnie, a następnie spojrzała na Eric'a, który stał tuż za mną, patrząc obojętnie.
Po chwili reszta przyjaciół podbiegła do nas wraz z Cztery. Mężczyźni poszli sami przodem, a my do siedziby udaliśmy się razem, zwalniając tempo, aby Clem mogła opowiedzieć o swoim wyczynie.
Gdy dotarliśmy na miejsce, część Nieustraszonych już tam była, głośno rozmawiając i śmiejąc się.
– Clem – zawołał Cztery, na co rudowłosa od razu ruszyła w jego kierunku.
– Tak? – zapytała kobieta.
– Chciałem powiedzieć, że byłaś dziś całkiem dobra – mówił szatyn. – Bardzo odważna.
Clementine przytaknęła. Zauważyłam, że przez chwilę patrzyli sobie prosto w oczy. Mimowolnie się uśmiechnęłam.
– Powinnaś wrócić do swoich przyjaciół – dodał mężczyzna, odchodząc od niej.
Clem podeszła do nas, a wtedy przemówił do wszystkich Max.
– Jeśli zaklasyfikowaliście się powyżej czerwonej linii, rozpocznie się dla Was drugi etap treningów – mówił, przechadzając się wokół nas. – Jeśli jesteście poniżej, nie będziemy tracić na Was więcej czasu. Tutaj są Wasze wyniki.
Powiedział, a tablica z wynikami wyświetliła się przed nami. Na szczęście wszyscy byliśmy powyżej czerwonej linii.
– Jestem siódmy! – mówił Will, zadowolony z siebie.
Clem była na dwudziestym miejscu, Christina na ósmym, a ja na trzecim. Byłam z nas wszystkich cholernie dumna.
Wszyscy zaczęli wiwatować i rozpoczęła się zabawa. Stałam razem z przyjaciółmi, śmiejąc się, wspominając czasy treningu oraz rozmyślaliśmy nad kolejnym etapem naszego pobytu we frakcji.
– Pewnie teraz będą testy – odezwał się Will. – Będą nas sprawdzać tak, jak robili to przed Ceremonią Wyboru.
– Jak zwykle służysz swoimi mądrościami – zaśmiała się Christina, klepiąc mężczyznę po ramieniu.
– Ktoś w naszej grupie musi być od dostarczania faktów – odparł, delikatnie się kłaniając. – Do usług.
Szczerze mówiąc, obawiałam się testów. Wiedziałam, że będę musiała bardzo się postarać, aby przejść go jak prawdziwy Nieustraszony. W pewnym momencie zauważyłam zbliżającą się do nas sylwetkę, a przyjaciele zamilkli. Spojrzałam w górę i dostrzegłam naszego przywódcę.
– Gratuluję wygranej i przejścia do kolejnego etapu – powiedział, jakby obojętnie, patrząc na wszystkich.
– Dzięki – odezwał się każdy po kolei, niepewnie zerkając na siebie.
Wtedy mężczyzna spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
– Gratuluję, Arya – powiedział powoli, głębokim głosem. – I powodzenia.
– Dziękuję – odparłam, odwzajemniając jego uśmiech.
Wtedy mężczyzna poprawił kosmyk moich włosów i odszedł, a oczy przyjaciół zwróciły się na mnie.
CZYTASZ
I will protect you • Eric Coulter
FanficArya wraz ze swoją przyjaciółką porzuca dotychczasową Frakcję, aby podczas Ceremonii Wyboru przenieść się do Nieustraszoności. Po zdradzie nie sądziła, że jeszcze kiedykolwiek obdarzy kogoś zaufaniem, bądź pozwoli się do siebie zbliżyć. Wszystko zmi...