Miłego czytania skarby! :) ♡
___________________________________________Był ciepły i spokojny poranek..
Wszystko byłoby wręcz idealnie gdyby nie ten cholerny budzik..
Który nie opuszczał cię ani na krok.
Bo kiedyś do szkoły a teraz do pracy..
Ale wracając.
Powoli wstałaś i poszłaś leniwym krokiem do łazienki.
Ogarnęłaś się do stanu urzyteczności i wyszłaś kierując się odrazu do kuchni na jedzonko, które było już pewnie gotowe.Outfit:
( Makijaż i fryzurę zostawię waszej wyobraźni ;)
I nie mylilaś się. Jedzonko i kawka już były.
- hejcia - przytuliłaś starszą.
- Hej - odpowiedziała.- wyspana? - spytała po chwili gdy usiadłaś przy blacie.
- no powiedzmy, że trochę..- westchnęłaś.
- dasz radę.. masz wypij - podała ci kubek z ciepłą kawą a po chwili talerz z dwoma tostami z serem.
- dzięki - uśmiechnęłaś się promiennie.
Chociaż jedzenie poprawiało ci humor.
Gdy zjadłaś poszłaś jeszcze do swojego pokoju po torebkę.
- no to idę pa- pożegnałaś się z ciocią i wyszłaś z domu.
Wsiadłaś w samochód u ruszyłaś do pracy.
A jeśli chodzi o twoją pracę to pracowałaś w klubie jako barmanka.
Zazwyczaj pracujesz wieczorami ale musisz jeszcze coś dzisiaj załatwić dlatego jedziesz wcześniej.
17:50.
Właśnie weszłaś do budynku odrazu po wejściu ruszyłaś na zaplecze się ogarnąć i przygotować.
Dziś był piątek co oznaczało, że będzie mega dużo ludzi ale też dużo pieniędzy więc są plusy w tych minusach ;)
Gotowa zaczęłaś swoją pracę.
20:00
Jest coraz więcej osób na sali a ty nie wiesz w co ręce włożyć. W pewnym momencie usłyszałaś niski męski głos.
- poproszę 7 drinków na początek. - zucił pieniądze na ladę.
Spojrzałaś w górę aby ujrzeć jego facjatę. Zobaczyłaś swojego brata.
Byłaś w szoku jakby nagle czas się zatrzymał. Stałaś jak słup soli nie mogąc się ruszyć nie wiedziałaś jak się zachować.
Lecz po chwili się ocknęłaś i zaczęłaś robić to co powinnaś mając nadzieję, że cię nie rozpozna.
- Lien?! Zastąpisz mnie na chwilę? Muszę iść do toalety.- spytałaś koleżanki z zaplecza, która aktualnie miała przerwę.
- jasne kochana idź jak musisz..- uśmiechnęła się ciepło po czym zajęła się twoją robotą.
- dzięki - poszłaś.
Faktycznie poszłaś do łazienki ale nie w sprawach fizjologicznych tylko aby się wypłakać.
Przez to, że siedzieli na przeciwko baru to widziałaś ich bez problemu. Byli uśmiechnięci tak jakbyś wogóle niegdy nie istniała w ich życiu.
Z jednej strony byłaś szczęśliwa bo właśnie tak chciałaś ale.. z drugiej to boli i to bardzo.
Gdy się uspokoiłaś wróciłaś na salę.
Wychodząc z zaplecza zobaczyłaś jak Taehyung gada z Lien. Postanowiłaś ich podsłuchać. A przez to, że byli bardzo blisko to bez problemu mogłaś wszystko spokojnie słyszeć nie martwiąc się, że zagłuszy to muzyka.- wiesz.. to była moja dziewczyna.. - powiedział smutny.
- tęsknisz za nią?- spytała.
- cholernie.. nie było dnia, w którym bym chociaż na chwilę o niej nie myślał.- odpowiedział.
- Hej już jestem- weszłaś pewnym krokiem.
Postanowiłaś udawać, że ich nie znasz.
Ale czy to pójdzie zgodnie z twoim planem?
CZYTASZ
Mój brat Jin | cz 2
RomantikT/I po 4 latach spotyka chłopaków na jednej z ulic w Las Vegas. jak te spotkanie się skończy? czy się poznają? czy może T/I nie będzie chciała ich wiedzieć? zapraszam do czytania skarby :) ♡♡