19.

95 1 0
                                    

- Jin! Jin! - krzyczysz uradowana biegając po całym domu.

- co się stało?,- spytał starszy podchodząc do ciebie.

- kocham cię!- przytuliłaś go.

- oh.. ja ciebie też.. - odwzajemnił przytulas.

Po chwili klęknął przed tobą aby spojrzeć ci w oczy ( wiecie o co chodzi nie?) I powiedział grożąc palcem - już więcej mnie tak nie strasz rozumiesz?

Ty tylko się cicho zaśmiałaś pod nosem i kiwnęłaś głową na "tak" co znaczyło, że rozumiesz.

Po chwili zobaczyłaś w telewizji jakiś kpopowy koncert. Marzyłaś aby na takim być. Bo wiecie.. dozo kolorów, ludzi, krzyków i super zabawy.

- OMG Jin spójrz!- wskazałaś na telewizor.

- kiedyś cię tam zabiorę..- odezwał się po chwili.

- naprawdę?- spojrzałaś na niego.

- tak - uśmiechnął się.

- dziękuję! - rzuciłaś mu się na szyję.- jesteś najlepszym bratem na świecie..- mruknęłaś cicho zamykając oczy.

- kocham cię mała..- również zamknął oczy.

W tam tym czasie miałaś 10 lat..

A czy dotrzymał obietnicy?

Oczywiście, że nie.

Jak dobrze wiecie.. 3 lata później wyjechał zostawiając cię samą z rodzicami nie dawajac żadnego znaku życia.

~

Obudziłaś się była 4:30.

Poraz kolejny śniła ci się jedna z pięknych chwil spędzonych z Jin'em.

Miałaś już tego dość..

Nie chciałaś już iść spać, ponieważ bałaś się co by mogło ci się teraz przyśnić.

Dlatego też poszłaś na dół do kuchni napić się wody.

Wchodząc do pomieszczenia oczywiście było ciemno. Jedynym oświetleniem były ledy pod wiszącymi szafkami no i troszeczkę świata z zewnątrz.

Nalałaś sobie wody do szklanki i zaczęłaś pić.

Po chwili poczułaś czyjeś ręce na swojej tali i lekki oddech na szyji.

Myślałaś, że dostaniesz zawału.

Podskoczyłam z cichym piskiem.

A tajemnicza postać jedynie się zaśmiała.

- boisz się mnie?- spytał.

Odrazu wiedziałaś, że to Byungchan.

- no wiesz co.. o tej porze to myślę, że balabym się wszystkiego.- odpowiedziałam ironicznie- Wogóle to chcesz żebym dostała zawału?- spytałaś szepcząc głośniej.

- spokojnie..- zaśmiał się po czym zaczął obdarowywać twoją szyję pocałunkami.

- p- przestań..- protestowałaś.

- ale dlaczego?- mruknął.

- bo mam chłopaka?- odpowiedziałaś.

- Jezu i co z tego? I tak się o tym nie dowie..- obrzucił cię przodem do siebie i posadził na blacie kontynuując poprzednią czynność.

W sumie to miał rację.. Suga się o tym nie do..

Ale co z twoim sumieniem i samopoczuciem?

Jak mu później spojrzezz w oczy?

Szczerze? To w tam tym momencie miałaś to gdzieś.

Było ci już wszystko jedno czy się o tym dowie czy nie bo i tak wasz kontakt słabnął z każdym kolejnym dniem.

Dlaciebie wtedy liczyło się tu i teraz.

A po za tym.. kiedy wy się ostatni raz widzieliście?

Czasami miałaś wrażenie, że nie jesteście już razem.

Nie czułaś już tego pięknego uczucia zwanego " miłością".

Nie czułaś tego od niego i sama też nie byłaś do końca przekonana czy go kochasz..

Po chwili pieszczot chłopak zaniósł cię do jego sypialni gdzie przeżyliście wspaniałą noc.

Noc była wspaniała..

Ale co z wyrzutami sumienia i żalem?

Tym zajmiesz się rano..

___________________________________________

Hejcia skarby!

Wiem, wiem.. miało być długo i ciekawie..

A nie jest to ani długie ani ciekawe..

No cóż.. nie miałam dzisiaj zbytnio weny..😩

Może to dlatego bo zastanawiam się nad nową książką..?

No nic.. wszystkiego dowiecie się w swoim czasie więc bądźcie na bieżąco ;)

Zapraszam również do głosowania i czytania moich innych książek♡♡

A ja się z wami już żegnam..

Trzymajcie się ciepło pa 💜

Mój brat Jin | cz 2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz