14.

126 3 0
                                    

Płakałaś tak już kilkanaście minut.

Byłaś tak załamana, że nawet nie zauważyłaś jak do domu wrócili Daniel i Lora.

Dziewczyna szybko do ciebie pobiegła a chłopak zaraz za nią.

- Jezus T/I co się stało?!- przytuliła cię.

Ty nic nie odpowiedziałaś tylko krzyczałaś cała we łzach.

- młoda..co jest?- odezwał się ciemno włosy.

- jja mmam dość..!- krzyknęłaś.

- czego?- spytała.

- ta suka mi już wszystko zabrała!- skuliłaś się. Łkałaś trzymając się mocno za włosy.

- ale kto?- dopytała.

- Mei a kto?!- ponownie podniosłaś głos.

- to ta co.. z Taehyung'iem..?- spojrzała na ciebie.

- tak!- schowałaś głowę w dłonie.

Opowiedziałaś im wszystko.

Lora zaproponowała ci wizytę u psychologa.

Na początku protestowałaś ale po kilkunastu prośbach ciotki uległaś.

W poniedziałek masz pierwszą wizytę.

No cóż.. dużymi krokami zbliżała się 20:00 co znacząco, że musiałaś się ogarnąć do pracy.

I NIE. Dzisiaj była twoja zmiana więc nie mogłaś się z nikim zamienić.
Chcąc nie chcąc.. musiałaś iść.

(Dzisiaj cały look zostawiam wam i waszej wyobraźni ;)

Gotowa zeszłaś na dół wzięłaś torebkę krzyknęłaś krótkie "pa" i wyszłaś.

Po jakimś czasie spacerkiem dotarłaś do celu.

Weszłaś do budynku poszłaś za bar i zaczęłaś swoją robotę.

Dzisiaj było coś sporo ludzi no wkońcu to piątek.

Zarobiłaś całkiem sporo plus napiwki ;)

Po skończonej pracy wróciłaś do domu.

Ogólnie to nic się zbytnio w klubie nie działo oprócz tego, że znowu była jakaś bójka.

Gdy tylko przekroczyłaś próg domu odrazu poszłaś w stronę łóżka.. byłaś wykończona.

Odrazu zasnęłaś.

Następny dzień..
17:39.

Ogólnie to nic się cały dzień nie działo.

Nudziło ci się więc postanowiłaś zadzwonić do Yoongi'ego.

Rozmowa.

- halo?- usłyszałaś głos.

- Hej Yoongi, masz czas?- spytałaś odrazu.

- mam, a co? Coś się stało?- dopytał.

- nie.. po prostu mi się nudzi i chciałam z tobą pogadać.. stęskniłam się - wyjaśniłaś.

- mhm.. to~ jak się czujesz?- zaczął dialog (XD)

- narazie ok.. ale.. w poniedziałek idę do psychologa.- nie chciałaś ale powiedziałaś.

No cóż.. nie chciałaś go okłamywać, że życie jest zajebiste skoro on sam wiedział, że to jedno wielkie gówno.

- aż tak źle?- spytał cicho.

- hm..- mruknęłaś. - kochasz mnie jeszcze?- spytałaś nie pewnie ( w sumie to nie wiesz dlaczego może po prostu chciałaś wiedzieć na czym stoisz..(?)).

- oczywiście, że tak skarbie..i.. cieszę się, że wkońcu postanowiłaś się leczyć.- uśmiechnął się.

- n-napeawde?- zdziwiłaś się.

- tak- westchnął.

- ja ciebie też kocham Yoongi- również się uśmiechnęłaś.

Gadaliście jeszcze długo.

O wszystkim i o niczym.

Brakowało wam tego..

Poniedziałek..

12:45.

Siedziałaś w salonie. Przy śniadaniu dopytałaś się cioci gdzie i o której masz jechać.

Lecz ciocia powiedziała ci jedynie tyle, że o 15:30 i że ona cię zawiezie.

Czyżby ci nie ufała?

___________________________________________

Hejcia skarby!

Ogólnie to zapraszam do głosowania i czytania moich innych książek ;)

No to wszystko. Mam nadzieję, że się podoba♡

Trzymajcie się ciepło pa 💜

Mój brat Jin | cz 2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz