Obudził mnie budzik, ale nie chciało mi się wstawać, więc po chwili do pokoju wparował mi mój współlokator, Jimin i zaczął mnie budzić.
- Tae, no wstawaj już. Dziś jest ostatni dzień szkoły i zaczynają się wakacje.
- Nie skacz już po mnie. - Usiadłem na łóżku. - I co masz jakiś plan na tegoroczne wakacje?
- Mam, jedziemy do Seulu. Moja rodzina ma tam domek, tego lata klucze dali mi.
- Czyli się szykują imprezowe wakacje.
- Dokładnie, więc teraz wstawaj i się ubieraj, musimy odebrać świadectwa. Ja ci zrobię coś do jedzenia.
- Kiedy wyjeżdżamy?
- Jak tylko wrócimy ze szkoły, zaczynamy się pakować i o 18 mamy już pociąg. Tam będziemy jakoś przed 20.
- I zapewne od razu chcesz iść do klubu? - Zapytałem Jimina.
- Jak ty mnie dobrze znasz. - Wyszedł z mojego pokoju, a ja wziąłem ubranie i poszedłem do łazienki. Zjadłem śniadanie zrobione przez Jimina i chwilę później byliśmy w drodze do szkoły. Po niecałych dwóch godzinach byliśmy z powrotem w domu.
- Zostało nam 5 godzin, by się spakować. - Powiedział Jimin.
- Jedziemy tam na całe wakacje?
- Tak. - Poszedłem do swojego pokoju i zacząłem się pakować. Pakowanie zajęło mi niecałe 2 godziny, gdy skończyłem się pakować, poszedłem pomóc dla Jimina. Godzinę później Jimin również był spakowany.
- Chyba już wszystko mamy. - Powiedział Jimin.
- Trzeba zakręcić gaz i wodę. - Powiedziałem.
- Masz racje Tae. Wyłączmy jeszcze każdy sprzęt z gniazdka, tak dla bezpieczeństwa. - Zrobienie tego zajęło nam około 40 minut.
- Chyba już wszystko. - Powiedziałem.
- Tae wziąłeś nasze tabletki maskujące?
- Nie. - Ruszyłem w stronę łazienki.
- To ja wezmę do siebie do plecaka. - Wyminął mnie Jimin. - W sumie możemy się już pomału zbierać. - Wyszliśmy z mieszkania, Jimin poinformował naszą miłą sąsiadkę, że nie będzie nas w mieszkaniu przez wakacje i żeby do nas zadzwoniła, gdyby się coś działo. Kilkanaście minut później byliśmy na peronie. Nim się obejrzeliśmy byliśmy w Seulu.
- Zadzwonić po taksówkę? - Zapytałem się Jimina.
- Nie ma takiej potrzeby, mój znajomy po nas przyjedzie, ma on mieszkanie obok nas. - Powiedział Jimin, a po chwili zadzwonił jego telefon, który natychmiast odebrał. - Hobi czeka na nas przed głównym wejściem wraz z jego znajomym.
- Hobi jest alfą, betą czy omegą? - Zapytałem się zaciekawiony perspektywą poznania nowej osoby.
- Jest betą, nie wiem jak jego znajomy, ale skoro z nim przyjechał, powinien być nieszkodliwy, zresztą nadal działają tabletki, nie ma możliwości, że się dowie, o tym, że jesteśmy omegami. - Rozmawialiśmy w trakcie drogi do wyjścia.
- Czy Hobi wie, że jesteś omegą?
- Wie, ale spokojnie to zaufana osoba. To on mnie wtedy uratował. - Wyszliśmy na zewnątrz, a na Jimina rzucił się rudowłosy chłopak, domyślam się, iż to jest Hobi.
- Ja.. znowu zmieniłeś kolor włosów. Ładnie ci było w różowych.
- Farba mi się zmyła. Poznaj mojego współlokatora i jednocześnie przyjaciela Taehyunga.
- Miło mi cię poznać. - Również mnie przytulił.
- Poznajcie mojego przyjaciela...
CZYTASZ
Wolf
FantasyDwójka zaprzyjaźnionych omeg wybiera się na wakacje do Seulu. Miały być to spokojne wakacje...