Obudziłem się w pokoju gościnnym Jimina. Co się wczoraj stało? Spojrzałem na zegarek była już 11 rano.
~ Poznaliśmy go wczoraj. - Odezwał się mój wilk.
- O kim mówisz?
~ O naszym mate, tęsknie za nim. - Momentalnie wszystko mi się przypomniało. Ten brunet jest naszym przeznaczonym? Na moje przemyślenia wilk odpowiedział twierdząco.
- Jak się czujesz Tae? - Nawet nie usłyszałem, kiedy wszedł to Jimin.
- W miarę dobrze.
- Tae dasz radę dziś porozmawiać z Jungkookiem?
- Muszę? - Usiadłem na łóżku i spojrzałem się na niego.
- Nie musisz się go obawiać, złotko. - Usiadł obok mnie i położył swoją rękę na moim ramieniu.
- Jesteś pewny?
- Jestem, jesteście sobie przeznaczeni, nie może ci zrobić krzywdy, prędzej czy później by się to również na nim odbiło. - Przyznałem mu rację.
- Yoongi jest twoim przeznaczonym? - Zapytałem się go. Choć znałem już na nie odpowiedź.
- Tak. Mamy również dziś porozmawiać. Obydwoje będą za jakieś 40 minut.
- Tak szybko? - Zszokowany spojrzałem się na niego.
- Chcieli być tu 2 godziny temu, ale udało mi się ich przekonać, by przyjechali później. Ja również boje się tej rozmowy Tae. - Przytulił mnie do siebie, ja go również przytuliłem.
- Damy radę. - przynajmniej mam taką nadzieję. - Jimina masz leki?
- Mam, ale nie jestem pewien czy powinniśmy je wziąć.
- Niby czemu?
- Wczoraj się wkurzyli, jak usłyszeli, że je bierzemy.
- To nasza sprawa czy je bierzemy, czy nie.
- Od wczoraj to również ich sprawa. - Westchnął Jimin.
- Dla mnie to by był za duży krok, będzie musiał zrozumieć. - Wstałem z łóżka i podszedłem do walizki. Wziąłem spodnie dresowe i t-shirt i poszedłem do łazienki, by się przebrać.
- Będziemy musieli im powiedzieć, co się wydarzyło. Tylko w taki sposób będą mogli nas zrozumieć. - Usłyszałem głos Jimina.
- Przełóżmy to spotkanie na kolejny rok. - Odpowiedziałem, jak wróciłem do pokoju.
- Nie ma takiej opcji, ledwo udało mi się przesunąć je o kilka godzin. - Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
- Nie przyszli za wcześnie? - Zapytałem. - Gdzie masz tabletki?
- Mam nadzieje, że to nie oni. - Ponownie rozbrzmiał dzwonek do drzwi. - W salonie leży moja nerka. - Tym razem usłyszeliśmy walenie do drzwi.
- Ja wezmę tabletkę, a ty sprawdź, kto się tak dobija.
- Jesteś pewien?
- Jestem i tak zaczną działać dopiero za 20 min. - Zeszliśmy razem na dół, Jimin poszedł do drzwi, a ja poszedłem do salonu. Szybko namierzyłem nerkę i wziąłem tabletkę.
- Ile czasu można się do was dobijać? - Wszedł do salonu...
CZYTASZ
Wolf
FantasyDwójka zaprzyjaźnionych omeg wybiera się na wakacje do Seulu. Miały być to spokojne wakacje...