- Dzwoniłeś do... brata?
- Nie.
- Pewnie odchodzi od zmysłów. - Wchodząc do sklepu, zadzwonił mój telefon.
- Czyżby o wilku mowa? - Pokazałem mu ekran telefonu na potwierdzenie. - Znajdź mnie, jak skończysz. Wszedł do sklepu, a ja odebrałem telefon.
- Co ty robisz w Seulu!
- Przyjechaliśmy tu spędzić wakacje.
- Cholera tam jest niebezpiecznie.
- Nic nam nie jest.
- Ale może się stać. Skontaktuje się z moim znajomym, będzie miał was na oku.
- Nie potrzebujemy niańki.
- Przypomnę ci, że jesteście dwoma omegami, które w dodatku są nieoznaczone.
- Co o tej porze robi tu omega? - Usłyszałem za sobą znajomy mi głos, odwróciłem się do tyłu i zobaczyłem Tehyuna.
- Jesteś na zewnątrz i nie wziąłeś leków. - Usłyszałem głos brata.
- Wziąłem.
- Jeżeli to alfa, to nie waż się rozłączać. Rik! Zadzwoń do Hongjoonga teraz!
- Co tu robisz?
- Idę do pracy. Myślałem, że jesteś betą. Bierzesz leki? - Pokiwałem głową. - Jesteś tu sam?
- Nie, Jimin jest w środku.
- Wysłałem do ciebie mojego znajomego, tylko się nie przeraź, jest alfą.
- Co Hyung! Nic mi nie będzie. Odwołaj go! - Rozłączyłem się. Muszę znaleźć Jimina. - Idę znaleźć Jimina.
- Uważajcie na siebie. - Poczochrał mnie po włosach i poszedł dalej, a ja wszedłem do sklepu. Jimina znalazłem na dziale ze słodyczami.
- Długo ci zajęła rozmowa z bratem.
- Wysłał jakąś niańkę, która tu mieszka.
- Co!
- Niestety. - Westchnąłem, czułem się obserwowany, odkąd wszedłem do sklepu. - Jimin czy ty też masz wrażenie...
- Tak, ale udaje, że nic się nie dzieje. Weź to, co potrzebujesz i spadajmy stąd. Żałuje, że nie wybrałem Busan. - Wrzuciłem do wózka kilka innych rzeczy i poszliśmy do kasy. Po zapłaceniu i spakowaniu zakupów wyszliśmy ze sklepu. Przed wejściem stał Czarny Jeep, a o niego była oparta dwójka chłopaków. Cholera oboje byli alfami. Nie zatrzymując się, poszliśmy w stronę domu, ale przed nami pojawił się jeden z nich.
- Któryś z was to...
CZYTASZ
Wolf
FantasíaDwójka zaprzyjaźnionych omeg wybiera się na wakacje do Seulu. Miały być to spokojne wakacje...