Na oczy ....

421 19 1
                                    


Byłem w salonie Draco , pożyczył mi swoje ubrania i teraz nie wyglądałem jak typowy Harry , ale jakiś rasowy arystokrata ..

- wyglądasz jak tysiąc galeonów 

Obróciłem się w pokoju już była Hermiona z Draco i ich synkiem na rękach .

- boje się ich zobaczyć 

- wiem Harry wiem ale będzie lepiej uwierz mi 

- a wy tam będziecie 

Hermiona uśmiechała się ciepło dała synka swojemu mężowi i podeszła do Harrego tuląc go .

- jedyne co się zmieni to ty reszta będzie jak zawsze 

Draco uśmiechał się ciepło do niego .

- dasz rade Gryfniaku

Wziąłem ogromny wdech chwyciłem naszyjnik .

- kocham was ...

- my ciebie też ...

Szepnął Draco i wiedziałem że to prawda byliśmy jak bracia i kochałem to uczucie .. Lucjusz też był mi bliski mimo że momentami był dziwny po rozwodzie z Narcyzą ..... Nikt nie znał powodu ich rozstania ... I chyba tak miało zostać ...

Obróciłem oczko parę razy .

I znikłem . Pojawiłem się przed swoim dawnym domem , szkoła . Dziś był drugi czerwca godzina piętnasta pięćdziesiąt . Już czas , ruszyłem w kierunku szkoły gdy otwierałem drzwi wpadłem w Snejpa .

- wybacz ...

- a Pan Potter czego tu szuk....

Zobaczył moje łzy musiał zauważyć też ból w oczach . Harry pamiętał co było drugiego czerwca z rana . Składał zeznania dzięki którym Snejp i Malfojowie zostali uniewinnieni .

- Potter .....

Jego głos mnie otrzeźwił a jego oczy , tak inne miały w sobie inne uczucia niż kpina . Był cholernie wysoki i ogromny przy nim czuł się jak skrzat taki malutki ....

- co się stało Potter ..

Potrzebowałem wsparcia . Nawet jeśli to musi być on .

- czy mógł by Pan iść ze mną do klasy od eliksirów ?

Nie czekałem na odpowiedz bo dobrze wiedziałem  że za mną pójdzie . Staliśmy przed drzwiami do sali bałem się , tak strasznie się bałem , dziś ona zajdzie w ciąże , ale nie ze mną , ja dalej jestem i będę prawiczkiem  .. 

- proszę przy mnie być , proszę nie odchodzić  ....

Widziałem że chciał wiedzieć co się dzieje ale nie byłem w stanie tłumaczyć  ... Dotknąłem klamki i otworzył po cichu drzwi do klasy . Ten widok który zastałem przeraził mnie . Poczułem ogromną rękę na ramieniu w geście wsparcia . 

Ginny siedziała na Nocie na środku klasy  , nawet nas nie usłyszała , ale on się obrócił w tedy ona też , widziałem że nie była w stanie nic powiedzieć .

Na nic nie czekająca zacząłem mówić .

- Nott my nigdy ze sobą nie zerwaliśmy , cały czas byliśmy razem , kilka tygodni temu jej się oświadczyłem a ona przyjęła je ... Okłamywała ciebie i mnie ...

Harry tracił siły i wyczuł jak Snejp opiera go o siebie .

- to koniec Ginny , ostatni raz widzieliśmy się miesiąc temu pamiętaj o tej dacie tym bardziej że między nami do niczego nie doszło . Nigdy nie doszło i nigdy nie dojdzie szanowałem cię ale jak widać ty siebie nie ...

Niespodzianki ŻyciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz