Koniec ...

386 18 1
                                    


Harry...

Od dwóch tygodni patrzałem na pudło z rzeczami Ginny .

- teraz albo nigdy ...

Zabrałem pudło i zniknąłem . Stałem przed Norą , ściskałem pudło w rękach , ona będzie w domu wiedziałem to , wszedłem do środka Ron rzucił mi się w ramiona tuląc mnie .

- Harry dawno się nie widzieliśmy 

Nic nie opowiedziałem miałem łzy w oczach jestem za słaby ostatnio , widziałem że Rona to skrzywdzi na pewno jeszcze nic nie wiedział .

- co jest stary ? Co to za pudło 

-rzeczy od Ginny 

- rzeczy ?

Spojrzałem  w jego oczy łzy już mi leciały byłem tak słaby .... 

- Harry co się stało ?

- Ginny .. Ginny mnie zdradziła 

Ron zrobił się czerwony chciał zacząć po mnie krzyczeć . Widziałem jego bunt to była jego siostra rozumiałem to , bronił jej .

- przyłapałem ją na zdradzie  razem z Snejpem w szkole w jego klasie .... Z Nottem ..

Zapadła cisza , po której się spiął jego emocje były widoczne na twarzy , słyszeliśmy tupot stup , i w drzwiach stanęła ona ..

- Harry ...

Odwróciłem głowę nie mogłem na nią spojrzeć , Ron objął mnie ramionami i wyszeptał do ucha .

- wybacz to ja was spiknąłem jakby nie ja ....

- Ron nie to nie twoja wina , jesteś dla mnie jak brat i mam nadzieje że też tak myślisz i to nic między nami nie zmieni 

- zawsze Harry jak możesz nawet tak myśleć !!!

Wykrzyczał mi do ucha uśmiechnąłem się delikatnie .

- dziękuje ci ale ja muszę stąd wyjść , nie dam rady ...

- Harry porozmawiajmy 

Wyszeptała Ginny .... Spojrzałem na nią a ona zachłysnęła się powietrzem jak zobaczyła ten ból ...

- dałem ci wszytko co miałem , wszytko co robiłem odkąd ze sobą jesteśmy robiłem dla ciebie , dla ciebie kupiłem tak duży dom , dla ciebie tyle siedziałem w pracy byś jak skończyła szkołę pomogła udekorować nasz dom ... Żebyś nigdy nie pożałowała decyzji bycia ze mną .

- możemy wrócić do tego proszę daj mi ostatnią szanse 

- nie Ginny to koniec , dom dałem do sprzedania kupiłem nowy dla siebie taki jaki sobie wymarzyłem nie chce mieć z tobą nic wspólnego , 

- Harry proszę

- nie mogę ci już zaufać nie umiem żegnaj , Ron ja wiozłem wolne na kilka tygodni , do zobaczenia w pracy  

- pisz jak coś bracie zawsze przyjdę

- dziękuje Ron 

Zniknąłem , stałem przed barem nie wiedziałem czy wejść , targały mną sprzeczne emocje  , poczułem ogromną rękę na swoim barku , i potem widziałem te czarne oczy .

- co ty robisz w takim miejscu ?

Sam nie wiedziałem .

- byłem w Norze ... oddałem rzeczy Ginny ....

Zapadła cisza a uścisk na ramieniu stał się lżejszy , czemu ja mu to mówię , zawsze go nie lubiłem , on mną gardził ale nigdy nie wiedziałem czemu co ja mu zrobiłem ...

Niespodzianki ŻyciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz