*rok później*
Mam już 20 lat. Coraz częściej mamy odmienne zdanie z moją najdroższą i mamy delikatne sprzeczki. Mimo że zdaje sobię sprawę że nie powinienem tego robić, to zawsze po kłótni wychodzę z domu trzaskając drzwiami przez co prawdopodobnie jeszcze bardziej ją ranię ale tego nie jestem pewien, nigdy nie pytałem. Tego dnia znów się pokłóciliśmy jednak dziś zostałem...przytuliłem ją i wyszeptałem do ucha „Kocham Cię”. Zaczęła płakać na moim ramieniu i dziękować mi za to że zostałem z nią w domu. Nie sądziłem że tak emocjonalnie do tego podjedzie bo właściwie pokłóciliśmy się o błahostkę i powiedziałem jej że ją kocham ja co dnia. Gdy się już pogodziliśmy odbyliśmy naprawdę długą rozmowę w której zdecydowaliśmy się na tydzień przerwy aby każde z nas mogło sobie wszystko na spokojnie przemyśleć. Na ten tydzień zamieszkałem w mieszkaniu mamy, co prawda spałem na materacu i pies często przychodził do mnie żeby mnie polizać po twarzy ale z perspektywy czasu nie narzekam bo przebywanie z mamą bardzo mi pomogło w podejmowaniu odpowiednich decyzji. A jak jesteśmy w temacie pomagania zgrzeszył bym gdybym nie wspomniał o mojej przyjaciółce od serca. Przez ten czas bardzo często zwierzałem jej się z moich problemów i w wielu kwestiach mi doradzała, nawet pod koniec tygodnia gdy była u swojego chłopaka, kiedy mogła odbierała ode mnie telefon i wysłuchiwała moich problemów i spostrzeżeń. W końcu w niedzielę wróciłem do swojego domu, wymieniliśmy się z moim skarbem przemyśleniami i jeśli mieliśmy odmienne zdanie to wybieraliśmy satysfakcjonujący nas oboje kompromis. Wieczór spędziliśmy przygotowująca wspólnie kolację śmiejąc się i brudząc przy okazji czym tylko się dało. Po zjedzeniu kolacji poszliśmy się umyć. Po wysuszeniu położyliśmy się wygodnie w łóżku i przed pójściem spać każde z nas odpisało swoim znajomym. Moja ukochana przytuliła się do mnie poprosiła mnie o czytanie jej ulubionej książki, więc wyciągnąłem książkę z szuflady i zacząłem czytać. Po około 15 minutach czytania zasnęła wtulona we mnie ja jednak czytałem dalej, jednak już nie na głos, gdyż bardzo mnie ta książka wciągnęła a nigdy nie pytałem o czym jest. Nim się obejrzałem była już 4 nad ranem lecz byłem zadowolony bo udało mi się przeczytać całą książkę, i właśnie wtedy podjąłem ważną dla naszego związku decyzję. Chcę się jej jak najszybciej oświadczyć. Jednak wiem że samo przygotowanie i realizacja zajmie mi długo czasu. Byłem jednak bardzo pozytywnej myśli bo wiedziałem że nie mam nic do stracenia a tym gestem pokaże jej jak bardzo mi zależy.