<5> Prawda wcale taka dobra nie jest...

501 28 47
                                    

Rozdział 5
<Prawda wcale taka dobra nie jest...>

TW: przemoc, język, alkohol

............

Załatwiliśmy już tą kartę i poszliśmy do sklepu na zakupy. Dream powiedział że mam sobie wybrać co chce a on mi to kupi, trochę jak sugar daddy...

Kupiłam dla mnie i Niki produkty higieniczne i trochę ubrań.

"Potrzebujesz coś jeszcze?" zapytał

"Nie chyba nie..." powiedziałam i zaczęłam się zastanawiać

"Na pewno?" zapytał

"Um... Chyba tak"

Pojechaliśmy do sklepu spożywczego i o dziwno Clay nie miał nic przeciwko temu żebym szła.

"Nie boisz się że ucieknę?"zapytałam

" Nie, a mam? "

" Sama nie wiem... "

" Co chcesz jeść dziś na kolację? "zapytał

" A obiad? "

" My zajedziemy do restauracji, a oni zjedzą w domu "powiedział

" Okej"

"Um... Masz avocado w domu?" zapytałam

Kochałam avocado, jakbym mogła to bym się z nim ożeniła.

"Avocado w moim domu to podstawa" zachichotał a ja razem z nim

"Mogę pchać wózek?" zapytałam

"Jasne" powiedział i dał mi wózek

Ja za to odepchalm się mocno i postawiłam nogi na metalowym czymś i pojechałam przed siebie (nie wiem jak to wytłumaczyć ale tak jakby no... Pojechałaś na wózku?)

"Jakie dziecko...." usłyszałam z tyłu

Odwróciłam się i zatrzymałam wózek.

"O okej mam być poważna? Albo taka jak ty?" zapytałam

"Ej spokojnie" powiedział i podszedł do mnie

Zabrał mi wózek i kontynuował zakupy.

Gdy kupił wszystko czego potrzebował ruszyliśmy w drogę powrotną.

"Gdzie chcesz zajechać na obiad?" zapytał

"Nie jestem głodna jak chcesz to kup coś sobie" powiedziałam

"No to zjemy w domu" powiedział

Clay i ja zaczęliśmy słuchać muzyki, chłopak podśpiewywał sobie, a ja słuchałam jego, z każdą chwilą robiłam się coraz bardziej śpiąca, więc oparłam swoją głowę o drzwi i zasnęłam przy śpiewie chłopaka.

"Hej wstajemy, Vici wstawaj" usłyszałam czyjś głos i poczułam ciężar na swoim ramieniu.

"Mhm... Will jeszcze 5 minut" powiedziałam i chciałam się poprawić, ale prawie wypadłam z auta

"Wstajemy, choć pójdziesz spać do pokoju" powiedział Clay

"Mhm"

Poszłam do pokoju odłożyłam broń pod łóżko i chciałam się przebrać w wygodniejsze ubrania, ale nie miałam żadnych więc poszłam do pokoju Dreama. Wzięłam jego krutkie spodenki i wróciłam do siebie. Przebrałam się w jego spodenki i zostałam w jego bluzie. Położyłam się do łózka, lecz wpatrywałam się w sufit bo nie mogłam zasnąć.

Queen Of Crime | Dream x OC |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz