Rozdział 14
<Zakład>..............
Otwieram przeglądarkę i co widzę? "Królowa zbrodni znowu znika?" "NightMare znika pod ziemię po raz drugi!" i wiele innych, powstaje wiele teorii spiskowych na temat mnie. Dlaczego? Bo znów zniknęłam. Minęły dwa miesiące odkąd wróciłam do domu. Doktor stwierdził, że tęskniłam za domem, ale coś mi się zdaję, że tęskniłam za czymś innym.
Przez te dwa miesiące siedziałam w swoim pokoju prawie w ogóle nie jadłam, nie piłam nic oprócz energetyków, nie kontaktowałam się z nikim, nawet z Clay'em, choć on próbował się do mnie dobijać poprzez wysyłanie mi tysiąca wiadomości dziennie. Ignorowałam go, a po chwili zablokowałam przed tym pisząc wiadomość "proszę daj mi spokój, nie przychodź, nie pisz, nie dzwoń, odpuść".
Po prostu nie chciałam mieć z nim kontaktu, dlatego że z każdą kolejną rozmową czy SMS'em jakaś część mnie tęskniła za nim. Po zerwaniu kontaktu było lepiej, ale to i tak nie pomogło temu wszystkiemu co działo się w tamtej chwili ze mną. Potrzebowałam przytulasa, czułego długiego przytulasa, ale wszyscy byli zbyt zapracowani. Wilbur, Techno i Phil byli w podróży służbowej do Nowego Jorku, Niki, Tommy, Tubbo i Jack ciągle gdzieś wychodzili, więc przeważnie byłam sama cały czas. Czasami gdy Tommy brał sobie dzień wolny przychodził do mnie, kładł się koło mnie i po prostu ze mną rozmawiał, ale mnie nie przytulał, a tego wtedy najbardziej potrzebowałam.
Pewnego pięknego dnia, oczywiście że jest to sarkazm, świeciło cholerne słońce i chyba było z 40 stopni, nie lubię takich dni, bardziej preferuję deszczowe dni. Tego dnia jak zwykle wstałam i pierwszą rzeczą jaką zrobiłam było włączenie laptopa, ale o dziwno nie odpaliłam Netflix'a, weszłam w pocztę i zobaczyłam miliony mailów.
Każdy z nich to była prośba współpracy, oczywiście współpracy związanej z zabójstwem kogoś, zaczęłam otwierać jeden, po drugim, po drodze dodawałam do ulubionych te, które były dla mnie najbardziej korzystne. Skontaktowałam się z kilkoma osobami, dwie z tych ofert były już nieaktualne. Na jedną umówiłam się na dziś, a jeszcze inną byłam w trakcie dyskutowania z klientem.
Po uzgodnieniu paru spraw miałam dwa cele do załatwienia, umówiłam się w pewnym dość popularnym dla biznesmenów klubie. Jeden cel chodził tam praktycznie codziennie i są dość spore szanse na zdobycie go, drugi za to ma przyjść z żoną, bo ona chcę go się pozbyć dla pieniędzy, mądre nie powiem, że nie.
Ubrałam sukienkę w kolorze butelkowej zieleni, do tego białe buty na obcasie, nie za wysokim oczywiście i torebkę na ramię, która była takiego samego koloru jak buty. Torebka była wyposażona w parę ciekawych gadżetów. Zrobiłam sobie lekki makijaż i byłam gotowa.
Wzięłam jedno z aut i pojechałam pod klub, zaparkowałam trochę dalej niż się znajdował, w miejscu gdzie nie było kamer, rzecz jasna.
Dostałam SMS'a od pierwszej klientki, że ona i jej mąż już są na miejscu. Wiedziałam jak obydwaj panowie wyglądają, bo dostałam ich zdjęcie. Weszłam do klubu, w którym pachniało dość ładnie, nie tak jak w większości, mieszanką potu i alkoholu.
Podeszłam do dziewczyny, która znajdowała się ze swoim mężem, to pewnie ona, pomyślałam.
"Hej" powiedziałam do niej
"O hej" powiedziała i przytuliła mnie, było to dość miłe uczucie i potrzebowałam go.
"Kochanie to jest Jane, moja koleżanka" kobieta przedstawiła mnie imieniem, które jej podałam, może o tym nie wspominałam, ale na misję zakładam białą lub czarną maskę, więc tak na prawdę nikt nie widzi mojej twarzy podczas przestępstwa, a klienci mi nie znają z wyglądu
CZYTASZ
Queen Of Crime | Dream x OC |
FanfictionVictoria Królowa Zbrodni, siostra słynnego TechnoBlade i Wilbur'a Soot'a. Co się z nią stało?