Rozdział 13
< Długi dzień >.............
Clay pozwolił mi wybrać i kierować auto. Wybrałam czarnego Jeep'a.
Wskoczyłam na siedzenie kierowcy i zapiełam pasy tak dla bezpieczeństwa. Zapaliłam różnież ledy i włączyłam cicho muzykę, tak żeby grała w tle.
"Przepraszam cię za ten pocałunek" przerwał ciszę nieśmiało Clay
"Spoko, nawet mi się podobało" uśmiechnęłam się odwracając lekko głowę w jego stronę, ale i tak większość swojej uwagi skupiając na ulicy
"Więc... To był twój pierwszy?" uśmiechnął się
"Mhm..." odpowiedziałam nieśmiało
"Nawet dobrze całujesz" powiedział
"Okej koniec tego tematu, proszę i dziękuję"
"Dość dobrze kierujesz jak na kobietę"
"Mogę przyspieszyć?" zapytałam
"A jak spowodujesz wypadek?"
"To spowoduje i umrzemy, zajebisty happy end"
"Zależy dla kogo, ja tam jeszcze chce żyć"
"Nie chce mi się już kierować" powiedziałam po chwili zatrzymujac auto na poboczu i wysiadając.
Chłopak westchnął i usiadł na miejscu kierowcy, oczywiście musiał odsunąć fotek do tyłu i poprawić jeszcze kilka rzeczy żeby było mu wygodnie.
"Daleko jeszczeee?" zapytałam znudzona
"Jeszcze 15 minut" ogłosił
"Nudzi mi się"
"Możesz iść spać" powiedział
"Nie chce"
"Czasami jesteś nieznośna"
"Wiemmmmm"
"Boję się że mnie z domu wygnają" powiedziałam
"Na pewno nie" powiedział kładąc swoją rękę na moim kolanie, położyłam swoją dłoń na jego i zaczęłam bawić się jego palcami
Dojechaliśmy pod mój dom. Stresowałam się nie powiem że nie.
Wzięłam głęboki wdech i już miałam wysiadać, ale zostałam zatrzymana przez rękę zielonookiego.
"Może się przydać, a jak nie, to to taki prezent pożegnalny " powiedział wręczając mi broń
"Dziękuję, idziesz ze mną?"
"Jeśli tylko chcesz"
"Jasne że chce, lepiej z tobą niż samemu"
Wyszłam z auta i zaciągnęłam powietrza do płuc.
Spojrzałam w stronę parkingu wszystkie auta stały na zewnątrz, nie mam pojęcia dlaczego nie w garażu przeważnie to tam się znajdowały.
Skierowaliśmy się do drzwi, podniosłam wycieraczkę i wyciągnęłam z pod niej klucz. Otworzyłam drzwi, złapałam rękę Clay'a i weszliśmy do środka.
Pościłam jego rękę i rozejrzałam się nie pewnie, usłyszałam głos Wilbura. "Kto to?" Nie wiedziałam co powiedzieć i nawet gdybym wiedziała to nie mogłam zamarłam w tamtej chwili.
Usłyszałam szybkie kroki w tą stronę.
Zobaczyłam Wilbura z bronią w ręku, ehh normalny widok jak dla mnie.
CZYTASZ
Queen Of Crime | Dream x OC |
FanfictionVictoria Królowa Zbrodni, siostra słynnego TechnoBlade i Wilbur'a Soot'a. Co się z nią stało?