22

248 22 40
                                    


~Nie myśląc dalej zasnąłem w objęciach Ali.~
_________________________________________

*

Pov Michał
Kiedy wstałem to widziałem jak Ala słodko śpi oraz mnie przytula. Coraz bardziej żałuję że nie jestem z nią. Ale sądzę że jeszcze ją odzyskam. Ona kocha mnie tak mocno jak ja ją więc nie powinno być żadnego problemu by zapomnieć o tej kłótni.

Chciałem zrobić tak by nie mieć problemów tylko poprostu wyjść z łóżka tak aby nie wstała. Ale po chwili pomyślałem sobie, że po co. Każdy wczoraj widziałam, że piłem wiec mogę się wytłumaczyć tym że byłem tak samo pijany jak ona.

Dlatego też postanowiłem udawać, że śpie aby zobaczyc jej reakcje na to, że po raz drugi po pijaku sie ze mną przespała.

Pov Ala
Wstałam z ogromnym bólem głowy, lecz to mnie nie zdziwiło tylko to, że jestem w łóżku razem z Michałem. Co ja kurwa zrobiłam, mogłam nie pić tyle i nie popełnić tego samego błędu co poprzednio. Ale po ptakach postanowiłam sie jakoś wyrwać od Michała lecz to było nie możliwe. Dlatego też wolałam go obudzić.

Ja: Michał kurwa wstawaj.

Niestety ani nie drgnął na te słowa. Dlatego też postanowiłam go wyszarpać. Na co już otworzył oczy.

Ja: Kurwa wstawaj, chyba się powtórzyło to co robiliśmy wtedy kiedy byliśmy wstawieni.
-
Michał: I?
-
Ja: Kurwa już nie jesteśmy razem. Nie powinno się to wydarzyć.
-
Michał: Ale się wydarzyło. Czasu nie cofniemy.
-
Ja: Ty też byłeś wstawiony czy mnie wykorzystałeś?
-
Michał: Kurwa nic nie pamiętam z wczoraj. A po drugie, nigdy bym nie wykorzystał dziewczyny bez jej zgody. Najwyraźniej sama tego też chciałaś.
-
Ja: Pierdole.
-
Michał: Chyba nikt nie słyszał jak podniecająco jęczysz.

(Po czym zaczął jechać swoją ręką po moim udzie w górę i w dół. On wiedział, że mnie to kurewsko podnieca.)

Ja: Nie mamy pewności, że to robiliśmy.
-
Michał: A po co o tym rozmyślać teraz.
-
Ja: Michaś, bo nie wiem czy przez przypadek w ciąży nie będę przez to.
-
Michał: Jak będzie to wychowam jak prawilny tato.

(Po czym kiedy to powiedział wybucham śmiechem.)

Michał: Z czego się śmiejesz, prawdę mówię.
-
Ja: Tak tak.
-
Michał: Chcesz sie przekonać?
-
Ja: W jaki sposób, jak wrócę do Warszawy to testy będę robić. Jak nic nie będzie to nie musisz się angażować.
-
Michał: Ale ja chciałbym mieć z tobą dziecko.

(Na te słowa mocno się zdziwiłam. Wczoraj co zerwaliśmy ze sobą, a dziś wyskakuje z takim tekstem.)

Ja: Dobra Michaś, jak wrócę do Warszawy  będę robić testy.
-
Michał: O nazwałaś mnie Michaś.
-
Ja: Znaczy Michał. Przepraszam muszę się przyzwyczaić.
-
Michał: Możesz tak na mnie mówić. Mi to nie przeszkadza.
-
Ja: Rozumiem ale tak bedzie chyba dla nas lepiej.
-
Michał: Jak lepiej, jak ja ciebie kocham?

(Na te słowa sie zdziwiłam, ale nie chciałam jakoś specjalnie tego pokazywać.)

Ja: To mogłeś coś powiedzieć jak zrywaliśmy. A ty nic nie zrobiłeś ani nic nie powiedziałeś.
-
Michał: To ty ze mną zerwałaś, a nie ja z tobą.
-
Ja: Ale nie chciałeś tego obronić czy coś.
-
Michał: Kurwa, nie możemy o tym zapomnieć?
-
Ja: A będziesz dalej taki zazdrosny?
-
Michał: Postarałbym się, jakbyś do mnie wróciła.
-
Ja: Te twoje gadanie.
-
Michał: I tak jesteś z fukajem.
-
Ja: Zerwaliśmy wczoraj.

Łączy nas coś więcej niż alkohol... ||MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz