Chapter Nine - Katherine

19 4 6
                                    


Katherine po awanturze, jaką zgotowała Felixowi Night, od razu poszła szukać zadań. Była przekonana, że zadania będą schowane tylko w tej sali, w której obecnie przebywali.

Przecież inaczej chyba nie robiłaby balu, prawda? Po nic by jej to było. A w dodatku zebrała nas wszystkich w jednym miejscu. Czy to dlatego, żeby każdy mógł śledzić ruch tego drugiego? Na pewno.

Kath sunęła po sali. Zaglądała do kieliszków, za zasłony, obserwowała parkiet, jednak po kopertach nie było śladu. W końcu dostrzegła to, czego szukała. Czarna koperta leżała na parapecie ze złotą pieczęcią. W wosku wygrawerowaną była cyfra jeden, która zapewne oznaczała pierwsze z trzech zadań. Nikols nie potrzebowała specjalnego zaproszenia, tylko zabrała przedmiot i weszła do wnęki w ścianie, gdzie stał niewielki stoliczek, najprawdopodobniej na kawę, i jedno krzesło.

Idealnie.

Katherine usiadła na krzesełku, a zawartość koperty wysypała niecierpliwie na stolik zaraz po złamaniu jej złotej pieczęci. Okazało się, ze to nie była jedna karteczka, ale aż trzynaście, a do tego jedno, złote pióro z elegancką skuwką w tej samej barwie. Kat zaczęła układać obok siebie wszystkie karteczki. Jedna zawierała oczywiście polecenie, a na dwunastu innych widniały twarze ludzi, jakich Katherine jeszcze nigdy do tej pory nie widziała. Podchwyciła więc karteczkę z poleceniem. Bez problemu rozpoznała pochyłe pismo Nightessy naniesione złotym tuszem na śnieżnobiałą karteczkę.

Ostatnio pisałaś czarnym kolorem... Te kolory... one coś oznaczają, czy to ja zaczynam czepiać się szczegółów?

Nicols westchnęła tylko rozdrażniona i zaczęła czytać treść krótkiego liściku zainteresowana, co tym razem wymyśliła Night.

Rozwiąż zadanie, podpisz się na tyle koperty i zachowaj u siebie. Na zdjęciach, które chcesz połączyć, napisz ten sam numer. Powodzenia.

Zadanie pierwsze (opierające się na intuicji): Podane jest dwanaście osób. Utwórz z nich sześć par wiedząc, że wszystkie są heteroseksualne. [6 pkt]

Katherine spojrzała na zdjęcia krzywo.

Skąd ja mam niby wiedzieć, kto z kim tworzy parę? To raczej jest gra na farta, a nie na intuicję.

Wywróciła oczyma wiedząc, że tak, czy tak, musi zrobić to zadanie, a że nagroda była obiecująca, to należało się chyba trochę postarać. Kat wzięła do reki ozdobne pióro i przyłożyła je sobie do dolnej wargi wpatrując się w zamyśleniu w zdjęcia przed nią. Koniec końców udało jej się ponumerować wszystkie zdjęcia, z zaskoczeniem odkrywając, że pióro nie tylko jest złote, ale też pisze na taki kolor. Następnie wszystko wrzuciła z powrotem do koperty, a jej tył podpisała swoim imieniem i nazwiskiem nie ograniczając się tylko do rogu koperty, lecz kadrując napis na cały jej tył.

Nie zamierzała się ograniczać. Niech Nightessa wie kto oddał te odpowiedzi.

To co? Jeszcze dwie.

Prawdę mówiąc Katherine bardzo szybko odnalazła dwie pozostałe koperty. Oczywiście po drodze natknęła się na kilka innych z numerem jeden, ale oczywiście ich nie zabrała. Bo niby po co by jej one były? Kath usiadła przy stole z kopertami. Zaraz po odnalezieniu koperty z numerem dwa, stwierdziła, że zamiast wracać do jej przytulnego kącika, jakim stała się wnęka, postanowi poszukać kolejnych zadań, aby nie biegać w tę i z powrotem. Także odparowała oba zawiniątka i rozłożyła na stoliczku. Tym razem w jednej z nich znalazła jedynie jednia karteczkę, a w drugiej to samo, lecz tym razem ze złotą wstążką i przywiązanym do niej czarnym bilecikiem.

Wanna play mafia?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz