Narrator - nie chce mi się gadać co było w poprzedniej części więc no
Zapoznajcie się z poprzedniąPitaya - *czyta pytania od _pure_vanilla_cookie *
Pitaya - no ok! Dam jej wódke bez prochów nasennych
Jakiś czas później...
*Hollyberry przychodzi w odwiedziny do swojej rodziny*
Royal Berry - witaj mamo! Ugościł dzisiaj nas Pitaya
Pitaya - no heej Bercia~
Hollyberry - *ma ochotę udusić Pitaye gołą łapą*
Księżniczka - i upiekł jabłecznik!
Żona Royal Berry (no co?!?! Jej imienia zapomniałam, więc nazwę ją w kulturalny i prosty sposób) - tak... I jest on wyśmienity, oraz Pitaya jest bardzo miły
Hollyberry - że co?!
Tiger Lily - dobry! *je jabłecznik*
Pitaya - *dumny ryj bo wie że Berka już wyboru nie ma*
Hollyberry - *patrzy na Pitaye jak morderca* ty pizdo...
*Pitaya podchodzi do Berki*
Pitaya - Berciu moja najdroższa...
Hollyberry - nie zasładzaj aż tak sobie
Pitaya - hehe... Ahh... *klęka przed nią na jednym kolanie i wyciąga wódkę* czy zostaniesz moją ukochaną żoną... Chcę z tobą dzielić najpiękniejsze chwilę mojego życia~
Hollyberry - O///O... *wie że po niej*
W myślach - CHOLERA! przecież jak powiem nie to on się wkurwi i znowu rozpierdoli królestwo, ale jak za to powiem tak to będę skazana na życie z tym zjebem!!!Pitaya - *patrzy wprost w oczy Hollyberry namiętnym spojrzeniem*
Hollyberry - przyjmę wódkę... *bierze wódkę od Pitayi* i będę musiała się zastanawić... *znika z ich oczu*
Jakiś czas później...
Tymczasem...
*Ancienty oglądają Fanchildy Berki i Pitayi*
Vanilia - awww... Ładne dzieciaczki byście mieli
Hollyberry - *burak*...
W myślach - przysięgam że jeśli Pitaya uzna że mam mieć z nim dzieci to skocze do mleka!
CZYTASZ
Dzieciństwo Ancientów - Cookie Run Kingdom
FanfictionTutaj przedstawiam wam moje AU do CRK pod nazwą "dzieciństwo Ancientów" i tutaj będzie opowiadanie na podstawie waszych pytań i wgl I mam nadzieję że się wam spodoba ta książka i historia A i mówię od razu! ⚠︎TUTAJ JEST WYMYŚLONE TONĘ RZECZY WIĘC JE...