02.04.2013
Emily
Wczoraj był mój najszczęśliwszy dzień w życiu. Nie mogłam uwierzyć, że moim chłopakiem jest Luke. On jest taki cudowny. Wczoraj odprowadził mnie i dał buziaka w policzek i przytulił mnie. Gdy tylko weszłam chciało mi się skakać z radości. Od razu zadzwoniłam do Ari i opowiedziałam jej o całym zdarzeniu. Ona także cieszyła się, że jestem szczęśliwa.
Na dzisiaj zaplanowałam sobie, że zacznę nową książkę ,,Gwiazd Naszych Wina''. Podobno to świetna powieść. Nagle usłyszałam dźwięk dzwonka. To pewnie Mama coś zapomniała, wyjechała na weekend z pracy. Zdziwił mnie widok, który zobaczyłam.
-Co ty tu robisz? Nie mieliście przypadkiem dziś koncertu?
-Nie, a powiedziałem tak ponieważ chciałem ci zrobić niespodziankę. Udała się?
-I to bardzo. Jest to bardzo miła niespodzianka.
-A będzie jeszcze milsza.
-Jak to?
-Zostaję u ciebie przez dwa dni twoja mam się zgodziła. Ufa ci i wie, że nie zrobisz nic głupiego.
-Naprawdę?!
-jestem cały twój przez całe dwa dni. Mogę wejść czy będziemy tu tak dalej stać?
-Przepraszam wejdź.
Nie mogłam w to uwierzyć ja i Luke sami. Idealnie.
Na początku zrobiłam nam obiad w końcu jest 12:00. przez cały czas blondyn mnie obserwował czułam się trochę nieswojo. gdy tylko skończyłam podałam talerz z spaghetti. Gdy jedliśmy Lucas cały czas się na mnie gapił w końcu nie wytrzymałam i musiałam to powiedzieć
-mógłbyś przestać się na mnie tak gapić
-Ale czemu nie mogę się patrzeć na swoją dziewczynę?
-Bo mnie to krępuje
-Ja po prostu nie mogę w to uwierzyć
- Ale w co?
-W to, że jesteśmy razem
-ja także
- mam pomysł co zrobić abyśmy mogli w to uwierzyć.
-Jaki?
Nagle wstał podszedł do mnie, podniósł mnie i położył na blacie. Nasze usta złączyły się namiętnym pocałunku. To było cudowne uczucie tak słodko smakował po prostu ideał nad ideałami. gdy tylko nasze usta się rozłączyły zapytał
-A teraz wierzysz, że jesteśmy razem, bo ja tak?
-tak i to bardzo.
-------------------------------------------
wybaczcie,że taki krótki, ale obiecuję, że jutro także dodam i będzie dłuższy