"Nieznajomy"

49.8K 1.7K 991
                                    

Jest godzina 23.35. Właśnie znajduje się w nocnym klubie. Jak zawsze głośna muzyka, wszyscy nawaleni, całujące się pary po kątach i prostytutki w kiblach.
Można powiedzieć, że jestem pijany ale trzeźwy. W głowie mi się kręci tak że nie potrafię iść prosto ale jeszcze rozumuję.

Jestem Nawaki Rei. Mam 22 lata, brązowe włosy jak i oczy.

Właśnie miałem sobie smacznie zasnąć na kibelku kiedy ktoś wlazł mi do kabiny!

-Co ty kurna wyprawiasz?! Powiedziałem z lekko zachrypnietym głosem i przymróżonymi powiekami ze zmęczenia.

-A ty co? Kible raczej nie są idealnym miejscem do spania.

Boże jakiś pyskaty synek mi się trafił, który prawdopodobnie nawet nie miał skończonych 18 lat.
Postanowiłem się zabawić.

W tym klubie było pełno homo i bi. Stwierdziłem, że skoro i tak już jesteśmy razem w tej jednej kabinie to wykorzystam tę sytuację.

Wstałem, przycisnąłem go do jednej ze ścian i pocałowałem.
Był to długi pocałunek z języczkiem.
Najlepsze było to, że chłopak nie sprzeciwiał się. Widocznie spodobało mu się to.
Kontynuowałem zabawę.
Wsadziłem chłopakowi zimną dłoń pod koszulkę i przejechałem po jego wyrzeźbionej klacie.
Z podniecenia aż jęknął. Nie zauważyłem gdy chwile później to on przywarł mnie do drzwi kabiny i zaczął robić malinkę na szyi.

Oczywiście rozpiąłem mu spodnie i wsadziłem rękę w bokserki. Zacząłem nim poruszać raz szybko a raz wolno. Widziałem, że mu się to podoba.

2 godziny później

Skończyliśmy razem w jednym łóżku. Całą noc robiliśmy takie rzeczy, jakie by się nam nie śniły.
Był taki delikatny, czuły i romantyczny. Wiedział jak mnie zaspokoić. Ciekawe czy już wcześniej robił to z facetem?
Najlepsze było to, że nawet nie znałem jego imienia.

Następnego dnia

Obudziłem się na jego klacie. Wstałem po cichu by go nie obudzić. Za tak miłą noc odwdzięczę się mu śniadaniem xD Położyłem gotową jajecznicę na stole gdy w drzwiach zobaczyłem jego.
Miał śliczne niebieskie oczy i blond włosy w nieładzie.

-To dla ciebie.- usmiechnąłem się.
-Dzięki.- Usiadł i zaczął pożerać tą jajecznicę jakby go głodzili- tak w ogóle to mam na imię Maru. A ty?
-Rei. Nawaki Rei.- patrzył na mnie chwile i znowu zaczął przeżówać.

Wstał, ubrał się, podziękował za noc i wyszedł. Nie wiem gdzie poszedł, nie wiem gdzie mieszkał, nie miałem jego numeru, znałem tylko jego imię.
Maru.

Noc, tego samego dnia

Nie mogę zasnąć. Ciągle myślę tylko o nim, o jego dotyku, cieple przywierającego do mnie ciała. Co mam zrobić?
Musze go odnaleźć! Zaraz, co? Nie! To było tylko na jedną noc. Nic więcej, ale nie mogę przestać o nim myśleć.

Czyżbym się zakochał?
Przez tę jedną noc?

Tydzień później

Wybrałem się do małej kawiarenki niedaleko mojego domu. Lubiłem tam przychodzić. Słyszałem że mają nowego pracownika.

-Zamawia pan coś?- spytał kelner.

-Poproszę małą czarną z podwójnym mlekiem.- odpowiedziałem wpatrując się się w telefon.

-Będzie gotowa za 3 minuty.

Miałem dziwne wrażenie, że skądś znam ten głos, lecz zignorowałem tę myśl. Chciałem tylko napić się mojej ulubionej kawy i chodź na chwile zapomnieć o chłopaku z imprezy.

-Proszę, oto pana kawa podwójnym mlekiem.

Spojrzałem na mężczyznę podającego mi filiżankę i zmarłem.
To był on! Nie wierze! To na prawdę on!
Wpatrywałem w niego swoje wielkie ślepia a on nie wiedział co się dzieje.

-Nie pamiętasz mnie?

-A my się znamy?- spytał z przerażeniem.

-Rei. Pamiętasz?

-A tak.- uśmiechnął się i odwrócił. Już miał zamiar odejść, gdy chwyciłem go za rękę.
Stanął jak wyrty. Zauważyłem na jego policzkach rumieńce.

-Co ty robisz?!

Wstałem i wybiegłem trzymając go za rękę przed sklep, ponieważ wszyscy klienci patrzeli się na nas jak na dziwolągów.

-Słuchaj, wiem, że to dziwnie zabrzmi ale przez ten ostatni tydzień nie umiałem w ogóle spać! Ciągle myślałem o tobie i o tym, że chciałbym żebyś przy mnie był.

On stał i patrzył na mnie. Widziałem, że jego oddech przyspieszył.

Nie myśląc dłużej zatopiłem wargi w jego ustach. Odziwo oddał pocałunek. Staliśmy tak chwile i oderwalismy sie od siebie by złapać oddech.

Spojrzał na mnie z uśmiechem w oczach i powiedział

-Też ciągle o tobie myślałem.- uśmiechnął się i chwycił mnie za rękę.

Dwa lata później

Stoję robiąc tę samą jajecznicę na śniadanie co zawsze. Nagle ktoś objął mnie w biodrach od tyłu.
To był on.

Od momentu gdy spotkaliśmy się w kawiarence zaczęliśmy spędzić ze sobą dużo czasu i zbliżaliśmy się do siebie coraz bardziej.

Dziś jesteśmy szczęśliwymi kochankami. Razem mieszkamy i jest nam zawsze sobą dobrze. A wszystko zaczęło się od niezręcznej sytuacji w ubikacji.

Kochani moi dziękuję za wsparcie jesteście na prawdę cudni ♡ zapraszam do galerii "Moje rysunki", oraz opowieści "Pustka"!

YAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz