Maybe, i love you...*Karl JxReader

Rozdział 7. piekło rodem

Pov. Y.n
Była 5 rano. Czułam sie jak brud. Nie mogłam normalnie spojrzeć w lustro.
Wyszłam z pokoju w strone łazienki. Nie chciało mi się myć. Umyłam twarz i ręce.
Udałąm się w strone kuchni. Nie chciaam nic jeść. Nie mogłam. Czułam się jak bym ważyła 100 ton.
Pomyślałam że pujde do parku.

Ubrałam płaszcz i wziełam ze sobą torebke. Spakowałam w nią telefon, słuchawki, tabletki na ból głowy, gumy do żucia i chusteczki.
Wyszłam z domu i skierowałam się w strone parku, który był parę metrów od domu. Nawet zapomniałam o Tommym. Nie umiałam mu spojrzeć w oczy. Myśle, że jestem okropną siostrą. We wszystkim jestem beznadziejna.
Po wyjściu jakieś dziecko na mnie wyskoczyło ze słowem "gruba krowa".
Nie zaaragowałam na to, poniewarz nie miałam na to siły.
Tłumie to w sobie jak morderca nienawiść do wszystkich. Sięgnełam do torebki po telefon i słuchawki. Włączyłam muzyke Lil Peepa i szłam w strone parku.

Dotarłam do parku w 1h. Usiadłam na murku i zaczełam rozmyślać. Rozmyślać nad tym, czy na pewno jestem komuś potrzebna.
A co jeśli Karl tak naprawde mnie nienawidzi? Napewno mnie nienawidzi, tylko jest mu żal mnie. Jestem beznadziejna. Nie umiem nawet wychowac brata. Nie umiem się nim zająć. Czy napewno mnie potrzebuje? Przecież sam już by sobie lepiej radził. Niedługo są jego urodziny. Skończy 18 lat. Nie będe mu potrzebna. Wsumie, nigdy nie byłam. Robiłam mu tylko śniadanie. Potem sma sobie radził.

Siedziałam na moście. Patrzyłam jak powoli woda płynie. Płynie jak czas, kt óry ja poświęciłam sobie samejm, nie zauważając tego, jak bardzo jestem skupiona na sobie. W mojej głowie więcej myśli niż osób zabitych przez dyktatora. Jestem woda która spływa opadając powoli i lecąc do wodospadu.

Postanowiłam zajść do sklepu by kupić potrzebne rzeczy na urodziny Tommiego. Kupiłam mu piwo po będzie jusz na legalu pić alko. Kupiłam jakieś owocowe po jagbym mu kupiłam odrazu jakąś gorzką to by się zrzygał. Kupiłam tez szampana i prezent dla niego. Zartuje. Prezent dla niego? On ma juz wszyskie potrzebne rzeczy. Dam mu 4 dychy będzie git.

Wracając do domu jakieś dziecko znowu powiedziało do mnie "brzydka" i "świnia".
Nie zwracając na to uwagi weszłam do domu. Zobaczyłam na telefonie:
20 nieodczytanych wiadomości od użytkownika Karl.
10 nieodebranych połączeń od użytkownika Karl.

Wiem, że mam przesrane.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tak, wiem, że dawno mnie nie było i, że Tommy już dawno skończył 18 lat ale walić. Niemiałam siły na pisanie czegokolwiek i czszeże mówiąc, Nie chciało mi się. Pozdrawiam