,,Gdzie ja jestem"- Shaylin rozglądała się gorączkowo po lesie.
,,Co ją tu robię? Czemu nic nie pamiętam"- Dziewczyna nagle wstała i zaczęła iść przed siebie. Doszła do rozwidlenia dróg, zastanawiała się w którą stronę pójść. Nagle przed jej oczami pojawił się wysoki brunet o błękitnych oczach.
-Cześć! Jak masz na imię?- Zagadał chłopak
-Hej! Shaylin. A ty? Kim ty w ogóle jesteś? Jak się tu znalazłeś? Jeszcze przed chwilą nikogo tu nie było.
-Jestem Simon. Jak się tu znalazłem? Yyy...Przyszedłem- Potarł nerwowo kark i zaczął jej się przyglądądać.- A ty co tu robisz?
- No właśnie nie wiem. Nic nie pamiętam. I wydaje mi się że nie mówisz mi całej prawdy.
-Ja mówię prawdę i wiem jak wyjść z tego lasu. Musisz iść za mną albo...