Paulina's POV
Szczerze mówiąc, dyskoteka nie należała do najlepszych pod względem muzyki. Non stop disco polo. W dodatku same nieznane piosenki. Jak się przy tym dobrze bawić? Od kilkunastu minut siedziałam z Julią, Agnieszką i Sandrą na ławce, czekając na Rozalię, która poszła gdzieś z Dominikiem. Oliwia (Pindor) tymczasem szalała na parkiecie - cała ona.
- Patrzcie, Rozalia! - krzyknęła Sandra, na co wszystkie podniosłyśmy wzrok. Faktycznie, na drugim końcu sali stała nasza koleżanka, wołając nas do siebie gestem ręki. Poszłyśmy w jej stronę, po czym wyszłyśmy na korytarz, by móc spokojnie porozmawiać.
- Słuchajcie, gadałam z Dominikiem! - oznajmiła rozemocjonowana Rozalia. - Powiedział, że spróbuje namówić Nikodema, by ze mną zatańczył!
- To super! - powiedziała Agnieszka.
- Gdzie on w ogóle jest? - spytałam.
- Nie wiem... Chodźmy do łazienki odpocząć, a potem wróćmy na salę - zaproponowała Rozalia i tak też zrobiłyśmy.
Nikodem's POV
Zatańcz z nią, zatańcz z nią, zatańcz z nią. Takie były słowa Dominika, który dobre parę minut nawijał mi o Rozalii z naszej klasy i jej dzikiej chęci tańca ze mną. W sumie, to przez chwilę przeszło mi przez myśl, by ulec i poprosić ją do tańca, ale czemu JA miałbym to zrobić? Bo co? Bo jestem chłopakiem? Skoro tak jej zależy, czemu sama nie podejdzie i nie zaproponuje? Nie mam nawet pewności, czy Dominik mnie nie wkręca, żebym z nią zatańczył...
Rozejrzałem się ze znudzeniem po sali przepełnionej tańczącymi gimbusami. Siedziałem na ławce w samym rogu i powoli zaczynało mi się robić duszno.
Muszę iść do łazienki.
Wstałem i od razu znalazłem wzrokiem Piotrka. Uśmiechnąłem się. Pff, co tam tańcowanie z dziewczynami. Mam ważniejsze sprawy do załatwienia.
Mój chłopak stał pod ścianą z Dominikiem, który widząc mnie zrobił błagalną minę, lecz potrząsnąłem przecząco głową. Nie teraz. Może później.
Podszedłem do Piotrka i szepnąłem mu do ucha (co, swoją drogą, było bardzo trudne przy dudniącym disco polo i okrzykach ludzi), żeby szedł za mną. Upewniłem się, że wokoło nie ma dziewczyn z naszej klasy i dosłownie pociągnąłem go w stronę łazienki.
Chwyciłem chłopaka za rękę, po czym zamknąłem za nami drzwi toalety i...
;)
~~~
Paulina's POV
- Gdzie oni są?! - krzyknęła Rozalia. Od piętnastu minut siedzimy na sali, a po Nikodemie ani śladu. Piotrek też gdzieś nam zaginął. Już wyszli? Tak wcześnie?
- Spokojnie, Rozi, na pewno ich znajdziemy... - powiedziała Sandra.
- Nie wiem jak wy, ale ja zgłodniałam - oznajmiła Julia. - Chodźmy do piątki, tam są pączki i picie.
- Okej... Ja też bym coś zjadła -zgodziła się Rozalia.
Jednak gdy weszłyśmy do klasy, apetyt Rozalii niespodziewanie minął. W ostatniej ławce pod oknem siedział nikt inny, niż Piotrek, Dominik i Nikodem!
Zdziwiłam się nieco, widząc rumieńce na twarzach dwóch ostatnich, ale postanowiłam nie wnikać.
- Dziewczyny, mam plan... - szepnęła Sandra i zaczęła nam go przedstawiać.
Nikodem's POV
O nie. Czy one naprawdę musiały tu wejść akurat w tej chwili? Już słyszę, jak wszystkie będą mnie namawiać na ten taniec. Hm, jak mam tańczyć z kimkolwiek trzymając się za ręce, jeśli przed chwilą moje dłonie... Ekhem, nieważne.
- Nikodem! - usłyszałem Sandrę i Agnieszkę. Podeszły do mnie.
- Zatańcz z Rozalią! To tylko jeden taniec! - słysząc to, westchnąłem. Widziałem, jak na twarzy Piotrka maluje się zniecierpliwienie.
- Nikodem, czy ty... Jesteś gejem? - spytała nagle Sandra.
Kurde.
Trafiła.
Poczułem, jak się czerwienię. Muszę stąd wyjść. Muszę stąd wyjść jak najszybciej.
- Idziemy - rzuciłem w stronę chłopaków i wyszliśmy, zostawiając za sobą zdezorientowane dziewczyny.
Dyskoteka dobiegła końca.
CZYTASZ
Miłość w kolorach tęczy
Novela JuvenilJakiego koloru jest miłość? Jedni powiedzą, że czerwonego jak kochające serce. Drudzy zaś mogą stwierdzić, że ich miłość jest szara, bo nieszczęśliwa, nieodwzajemniona... Miłość w naszym opowiadaniu? Ma po prostu wszystkie kolory tęczy! Powieść jes...