Rozdział.1. niebiesko zielone oczy

37 4 1
                                    

24.06

Będac w otoczce społeczeństwa większość osób czuje się dobrze, jednak Andrea Vetter czuje się oceniana i obgadywana przez wszystkich ludzi którzy ją otaczają. Niezależnie co by robiła, siedziała , spała czy jadła i tak zawsze myśli o tym, że nikt jej nie lubi. Jak ktoś próbuje zawrzeć z nią przyjaźń lub jej w czymś pomóc dziewczyna uznaje to za próbę wyśmiania jej. Ten dzień w roku szkolnym był dla niej jednym z najbardziej stresujących, czyli zakończenie roku szkolnego. Musiała podczas niego ubrać spódniczkę bo było to od niej wymagane. Wiele razy sprzeciwiała się z mamą, że tego nie zrobi. Jej zmagania kończyły się jedną wielką kłótnią i trzaskaniem drzwiami. 

-Andrea. Idziemy 

Z przygotowywania do tego jakże ważnego dnia jej edukacji wyrwał ją krzyk brata. Dziewczyna po raz ostatni przeczesała swoje blond włosy i wyszła z domu. Przed bramą domu parterowego stało BMW x3 przy którym stał oparty Andreas Henry Vetter, brat bliźniak Andrei. Nie różnili się dosłownie niczym. Z wyglądu, bo z charakteru byli identyczni. Wyszła załamana z posiadłości, jak blondyn to zobaczył od razu przyciągnął ją do przytulenia. 

-Wszystko okej? 

Odsunęła się od niego wymuszając lekki uśmiech. Nie odpowiadając na zadane przez niego pytanie wyminęła auto i usiadła na miejscu pasażera. Zapięła pasy po czym pojazd ruszył w głąb budynków Kopenhagi.  

** 

Po dłuższej chwili jazdy ich oczom ukazał się budynek gymnasium w centrum stolicy Danii. Andreas zaparkował na parkingu na którym stało już mnóstwo różnorodnych samochodów. Vetter od razu poczuła niepokój i myśl skupiających się na niej dużej ilości oczu. Gdy się stresowała łapała brata za rękę, tym razem również to zrobiła. Chłopak wyczuwając jej obawę od razu odwróciła się w jej stronę i zaczął mówić: 

- Szybko odpieprzymy tą szopkę i wrócimy do domu. Okej? 

Nie było dane jej nic powiedzieć bo do ich samochodu zapukała jedna osoba , na której widok jej brat niemal wyskoczył z pojazdu. Po chwilowym strachu zdała sobie sprawę kto to był. Wyszła z samochodu ubierając przeciw słoneczne okulary na nos. Z suneła spódnice do dołu tak by nikt tego nie widział. Nie mogła zrobić nawet kroku, gdy obok niej pojawiła się Lisbeth Miller. Dziewczyna która za wszelką cenę chciała zaprzyjaźnić się z Andreą w dobrym tym słowa znaczeniu, jednak ona uważała to za kolejny podstęp w jej życiu.

Miller złapała Vetter za ramiona gdy ta próbowała ją wyminąć. 

Nie odpowiedziała jej tylko włożyła słuchawki do uszu puszczając ''Cinema,, Harrego Style'sa. Ruszając w stronę wejścia do placówki szkolnej. 

** 

Lisbeth Miller jest nastolatką o nieprzeciętnej urodzie. Ma blond włosy i zielone oczy, stylem ubioru różni się od Andre. Mimo jasnej karnacji i typowo skandynawskiej urody jej styl ubioru jest dosyć mroczny. 

W sali gimnastycznej powoli zaczęło robić się tłoczno, większość nauczycieli i uczniów stała i czekała na zakończenie roku szkolnego i rozpoczęcia zasłużonych wakacji. 

Jednak Andrea Vetter ich nie chciała , ponieważ oznaczało to pokazanie całemu światu prawdziwej jej przed czym od początku szkoły średniej za wszelką cenę unikała. 

Nadal z słuchawkami na uszach słuchała wypowiedzi Dyrektora Lousia Adlera. Wpatrywała się w ścianę nie zwracając zbytniej uwagi na nikogo, gdy usłyszała swoje imię i nazwisko wystraszyła się. Wyjęła słuchawki z uszu i schowała je do kieszeni. Przedostała się przez tłum uczniów do odebrania świadectwa z czerwonym paskiem. Podała Dyrektorowi rękę , nie słuchając jego gratulacji jej oczy napotkała chłopaka o brązowych włosach. Przyglądał się jej od dłuższego czasu. Mimo jej zdziwienia nie przejmowała się tym. 

Odebrała świadectwo i udała się ku drzwi wyjściowych. Do jej głowy powróciło nie przyjemne uczucie, że każdy jej się przygląda i ocenia. Wyszła z sali gimnastycznej po czym włożyła słuchawki do uszu i napisała do brata:  

Mam świadectwo, wracam do samochodu 

** 

Dom dla niej kojarzył się z miejscem cierpienia. Zawsze było w nim cicho oprócz codziennych kłótni i chwilowej muzyki. Odkąd ich mama związała się z innym facetem nigdy nie ma jej w domu. Zazwyczaj to Andrea pojawia się pierwsza w domu. Jednakże w niewielu momentach w życiu pierwsza pojawia się jej przyrodnia siostra Sofie Lykke. Przez całą ich rodzinę uważana za tą najgrzeczniejsza i mądrzejszą od bliźniaków. 

Vetter zaparkował samochód przed domem. Ku ich obu zdziwieniu na parkingu obok domu stało białe Audi etron gt należący do Maiken Lykke, ich mamy. Wymienili spojrzenia i bez zbędnych komentarz weszli do budynku. Blondynka przeszła przez salon rzucając mamie szybkie cześć i weszła do swojego pokoju. 

Pokój Andrei był utrzymany w kolorach ciemnej zieleni.

Na lewo od wejścia stało czarne biurko i fotel w tym samym kolorze a obok niego łóżko na które zarzucono zielony koc. W reszcie pokoju znajdowała się szafa oraz Biblioteczka z książkami. Na ścianach widniały pozapisywane różnorodne cytaty z jej ulubionych cytatów z seriali i piosenki. A pod oknem widniała zielona pufa.

Usiadła na krzesło odpalając muzykę w głośniku. Przebrała się w ubrania które kochała całym sercem, czarną koszulkę i tego samego koloru legginsy. Po wielu godzinach siedzenia w pokoju i śpiewaniu lub czytaniu książek postanowiła wyjść z domu.

Założyła słuchawki puszczając playlistę, ubrała adidasy, wzięła deskę pod rękę i wyszła z domu przed czym rzuciła krótkie ,, Wychodzę''. Wsiadła na deskorolkę i ruszyła na niej w stronę plaży. Usiadła na ławce wyciągając z kieszeni paczkę papierosów. Wyjęła z paczki jeden, zapaliła zapalniczką i wciągnęła nikotynę prosto do płuc. Siedziała tak dłuższą chwilę, gdy przed oczami pojawił jej się mężczyzna który wpatrywał się w nią podczas apelu.

- Hej, można się dosiąść?

Głos chłopaka był dla niej jak melodia. Bez zastanowienia skinęła głową na co on usiadł obok niej. Nie było to zachowanie którego by się spodziewała od siebie.

- Twoje imię to ? – nawet na niego nie patrząc spytała o jego imię.

- Lasse

- Pełne – Odpowiedziała ozięble Andrea

- Lasse Gabriel Wolf, a twoje ?

Przez chwilę nie odpowiedziała co chłopak uszanował. Odwróciła twarz ku niemu wpatrując się w jego niebiesko zielone oczy. Zauważyła, że nad brwią miał bliznę. Po dosyć długiej chwili zdecydowała się odpowiedzieć.

- Andrea Hazel Vetter

Kim była ta dwójka ? Lasse Gabriel Wolf i Andrea Hazel Vetter byli nastolatkami z dużą ilością błędów i przeciwnościami losu. Mimo dużej różnicy jaka ich dzieliła byli niemal identyczni. Jednak jeszcze o tym nie wiedzieli. 

Hiding myselfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz