POV. DEMI
Po krótkiej chwili nauczyciel wyszedł z klasy. Sama już nie wiem po co nas zwalniał...
Racja my, ja i Brad znamy szkołę jak nikt inny, ale to tylko dla tego że jakby to powiedzieć... Uciekamy z W-F no i lekcji na których są kartkówki,a my nic nie umiemy.
- Jaki jest ten Olly ? - Zapytał Brad.
- Musimy wiedzieć, bo musi być taki :
1. Nie może być kujonem.
2. Nie może pana przypominać.
3. Nie może ubierać się jak kujon. - Moje małe wymagania...
- Nie jest kujonem i tak się nie ubiera. A co ci się we mnie nie podoba ? Ja to jestem ... Nie wiem jak to określić młodzieżowo. - Zaczął się zastanawiać mrs.Murs.
- Przystojny ? - Zaśmiał się Brad. - Ja muszę do pielęgniarki iść..
- Właśnie tak ! i Po co? - Stwierdził i zapytał nauczyciel.
- Bo on się w niej podkochuje - Śmiałam się.
- To idę z tobą - Uśmiechnął się nauczyciel.Gdy nie mamy z nim lekcji nie jest taki zły..
- Ej !Jak ja tamtego..jak mu tam poznam ! - Wydarłam się jak się odwrócili.
- Musisz sobie poradzić. - Usłyszałam, a już po chwili zniknęli za ścianą.
I jak ja niby mam sobie poradzić ?!
Aaa no tak... Wszyscy mają lekcje i tylko ja i jakiś chłopak jesteśmy na korytarzu. Yyy nie teraz tylko ja jestem bo Nick uciekł do klasy. Nawet pedał mnie nie zauważył...
Spacerowałam sobie po korytarzu i spostrzegła iż mam telefon i mogę do kochasiów zadzwonić.
ROZMOWA :
- Może ktoś z was mi go opisać. I w ogóle to czemu on może się spóźniać a ja nie ?!
- Jest niezbyt wysoki ma blond włosy i jakieś niebieskie, zielone oj no sam nie wiem jakie oczy. Nie przeszkadzaj nam uczymy się jak się zakłada opatrunki .
Połączenie zostało przerwane. Ktoś chodził po korytarzu. Nie wiem kto,w każdym bądź razie nie wyglądał jak kujon,nie był ubrany jak kujon i miał blond włosy. Najlepsze w tym wszystkim jest to że patrzył się na mnie a ja na niego.
- Ty jesteś Olly Murs ? - Zapytałam z kulturą i powagą w głosie. Szczerze to w duszy się śmiałam.
- Tak a ty ? - Zmarszczył brwi.
- Demetria Lovato. Jak już masz zamiar się do mnie zwracać to Demi . -Powiedziałam mniej uprzejmie.
- Dobrze. - Uśmiechnął się. Ma ładny uśmiech...
Ty Demi nie rozmarz się zbytnio ! To nie chłopak dla ciebie ! - Mówiłam sobie w duszy.
- Oprowadzę cię po szkole. Twój wujek mi kazał.
- Ok. Jak wyglądają tu lekcje ?
- Nie wiem. Nie interesuje się takim czymś. Zazwyczaj SMS-uje z przyjaciółmi .
- Co z ocenami ?
- Najlepsze nie są ale nie jestem taka głupia na jaką wyglądam.
- Nie wyglądasz na głupią. Jesteś piękna.
To było słodkie.
*
Była lekcja matematyki. Pani coś o blondynie gadała. Pewnie jej o Oll'iego chodziło. Mało interesujące. Patrzyłam się w okno, po chwili się obróciłam i ogarnęłam że siedzi obok mnie Olly. Wystraszyłam się, więc opiszę to co się stało :
1. Spadłam z krzesła.
2. Krzesło spadło na mnie.
3. Uderzyłam głową w ścianę.
4. Dostałam zawału serco-głowy.
5. Olly pomógł mi wstać, ale najpierw podniósł krzesło.
CZYTASZ
100 Pytań
ФанфикNazywam się Demi. Mam 16 lat i mieszkam w Los Angeles. Moi rodzice się rozwodzą, więc nie mam z nimi teraz najlepszych kontaktów, o ile tak to można nazwać. Jak dla mnie cały świat jest dziwny. W szkole mam paru przyjaciół. Tych prawdziwych, a nie...