POV. #DEMI
- Tylko się nie denerwuj, bo jeszcze okresu dostaniesz ! - Stwierdził Joe.
- Ok, może i masz racje, ale okres już miałam ! - Odpowiadam.
- Nick się o ciebie pytał. - Mówi z dziwny,m wyrazem twarzy.
- Widziałam go na korytarzu, nawet nie podszedł. I tak przegra ! W sobotę jedziemy nad jezioro ! -Klasnęłam w dłonie.
- Serio ? - Uniósł brew. - Co jeśli coś ci się stanie ?
- Nic mi nie będzie. Jestem z kamienia !
- A ja jestem suchym bohaterem, więc ci nie pomogę bo nie chce być mokry.
- Narka, idę sobie. - Mówię i wychodzę z pomieszczenia.
***
Teraz siedzę sama w pokoju i oczekuję przyjścia Nick'a. To dobry przyjaciel, o ile tak można to określić. Tak, z nim też chciałam chodzić, ale nie wyszło przez moją cholerną zazdrość. Nadal go kocham ale jak przyjaciela.
- To ja ! - Wchodzi do domu Nick. Na razie mieszkam sama, czasem odwiedza mnie babcia.
- To ty ! - Naśladuje go.
- A więc mój króliczku przyniosłem filmy. - Uśmiecha się.
- Dobrze mój koteczku. - Zaśmiałam się.
- Demiiii, a czyy wieszz coo jutroo jestt ? - Pyta przeciągając ostatnie litery słów.
- Co ? - Pytam ze zmarszczonymi brwiami.
- ZAPOMNIAŁAŚ ?! - Drze się chłopak.
- Widocznie tak. - Mówię.
- Jutro jest ostatni dzień zakładu ! - Klaszcze w ręce Jonas.
- Ahh, rzeczywiście. - Wywracam oczami.
- Jedziemy nad jezioro ! - Uśmiecha się.
- Ale filmy... - Nie dokańczam, ponieważ mi przerywa mi.
- KUPA A NIE FILMY, JA CHCE WYGRAĆ !!!!!!
- Ok, jedziemy nad jeziorko z seksownym ratownikiem. - Poruszam śmiesznie brwiami.
- LIAM PAYNE !!!! - Krzyczymy jednocześnie. To najseksowniejszy facet na świecie, a jest może rok starszy !
***
Teraz jesteśmy nad jeziorkiem, a ja nadal zastanawiam się czy wejść na górę i skoczyć. Założyłam się z Nickiem o to że skoczę z klifu. Może to głupie, ale muszę udowodnić temu cymbałowi, że dam radę. Jeszcze wygram, zobaczycie !!!
- Mam cię ratować jakby co ? - Zapytał Liam.
- Tak, można powiedzieć że będziesz moim księciem z bajki ! - Uśmiechnęłam się na samą myśl o księciu Liam'ie.
- Ok, a ty księżniczką ! - Uśmiechnął się ukazując swoje białe zęby.
- Idę ! - Mówię i wchodzę po drabinie na górę aby skoczyć. Nie jest to chyba aż taki duży klif, więc powinnam sobie poradzić.
Wiecie, co jest w tym wszystkim najgorsze ? - To o co się założyłam.
Muszę zaśpiewać piosenkę, którą Nick przeczytał jak malowaliśmy ściany w moim pokoju. Znalazł mój pamiętnik i zaczął czytać na głos. Złodziej !
Miała ona tytuł "Fix a heart" . Chyba. Stałam na górze i słyszałam krzyki w stylu : "Skacz ! " , " Dajesz, bo jak nie to śpiewasz lekarzu ! "
Z tym lekarzem to wiecie o co chodzi...
Rozpędziłam się i skoczyłam jak ... nie wiem, ale na pewno nie da się tego nazwać profesjonalnym skokiem, bo gdy lądowałam to woda się rozprysnęła, a moje plecy chyba się pokruszyły.
Wiecie, muszę wam coś powiedzieć. Ta woda się chyba rozprysnęła, bo jestem za gruba.
Można powiedzieć, że to moje ostatnie słowa, ponieważ przez pokruszone plecy nie miałam siły wypłynąć. I tak spadałam niżej, niżej...
*&*&*&*&*&**&*&*&*&*&*&**&*&*&*&*&
I tak się kończy to krótkie opowiadanie... Demi nie żyje przez klif, któż by pomyślał że taki będzie koniec ?! PŁAKAC MI SIĘ CHCE, EHEHEHEHEHEH DEMI !!!! Do widzenia ! Seksowny Liam pozdrawia !
CZYTASZ
100 Pytań
FanfictionNazywam się Demi. Mam 16 lat i mieszkam w Los Angeles. Moi rodzice się rozwodzą, więc nie mam z nimi teraz najlepszych kontaktów, o ile tak to można nazwać. Jak dla mnie cały świat jest dziwny. W szkole mam paru przyjaciół. Tych prawdziwych, a nie...