Nowy:
Skończyłem maraton około siedemnastej. Wróciłem do domu zmęczony jak nie wiem co zjadłem, wziąłem szybki prysznic i położyłem się na łóżku od razu zasnąłem.
Britney:
Obudziłam się o 6:22 i zaczęłam ogarniać do pracy bo wzięłam o godzinie wcześniej dyżur i skończę wcześniej. Gdy się ogarnęłam i przebrałam zjadałam śniadanie, wyszłam z mieszkania zamykając je i ruszyłam do pracy. Byłam już w bazie każdy był oprócz Nowego trochę się zmartwiłam bo Benio spytał się czy przyjedzie godzinę wcześniej do pracy a Nowy zgodził się na to.-Boże gdzie On jest nigdy się nie spóźniał- powiedział Benio
-To jest do niego nie podobne może coś się stało- Odezwał się Wiktor, zauważyłam że Kuba wyjął telefon i gdzieś dzwoni pewnie do Nowego. Ja bym też dzwoniła, ale nie mam jego numeru.
- I jak?- Spytał Piotrek
-Nie odbiera, dalej dzwonię- Odpowiedział już strasznie się martwiłam chociaż mnie nazwał wariatką i tak dalej kłóciliśmy się to tak czy siać martwiłam Nowy może mnie nie lubić i nienawidzić, ale Ja go lubię.
-Zgłoście się - Powiedział dyspozytor
-23S zgłaszam się - Dr. Góra przyjął
- W sklepie towarowym na ul. Jeleniej doszło do napadu jest jedna ranna osoba poprzez nóż- Powiedział Adam
-Przyjąłem. Kuba Martyna jedziemy - Powiedział Góra i poszedł do karetki za nim Martyna
-Piotrek dzwoń do Nowego okej?- Odezwał się Kuba
-Spoko, a ty biegnij do karetki- Popędził go Piotrek i Kuba pobiegł do karetki
Nowy:
Obudziłem się o 7:42 i usłyszałem dzwonienie telefonu, wziąłem go do ręki to był Piotrek od razu odebrałem.
-No co tam?- Odezwałem się zaspanym głosem-Gdzie ty jesteś do cholery Nowy?!- Krzyknął Piotrek
-No w domu, a co?- Potarłem sobie oczy
-Chłopie wczoraj się zgodziłeś że przyjdziesz godzinę wcześniej do pracy--O cholera, zapomniałem już się zbieram do później- Rozłączyłem się i wstałem z łóżko boże jak nogi mnie bolą po tym maratonie. Ogarnąłem się i ubrałem wyszedłem z domu zamykając je, wsiadłem na rower ruszając do pracy muszę przeżyć z tym bólem.
Britney:
Jak Nowy odebrał od Piotrka miałam ulgę że nic mu nie jest i że za niedługo będzie po chwili było kolejne wezwanie pojechał Wiktor, Piotrek i Basia. Ja usiadłam na kanapie i czekałam na Nowego po kilku minutach Nowy wszedł do bazy.
-Cześć- Przywitałam się pomału szedł chyba nogi go bolą
-No cześć- odezwał się i siadał na kanapie
-Coś się stało? Nogi Ciebie bolą?- Spytałam widziałam że zbytnio nie chce ze mną gadać
-Nowy wiem że mnie nie lubisz, ale się martwię. Co się stało?-
-Przejechałem maraton rowerowy i ledwo co chodzę- W końcu odpowiedział
-O ile to kilometrów? 50? - Spytałam
- 150 - Odpowiedział
-Piłeś wodę żeby się nie odwodnić?- Spytałam
-Miałem dużo wody-
-To dobrze. Ja się przejdę, a ty tutaj posiedź- Powiedziałam i wyszłam na dwór żeby się przejść po kilku minutach dostałam zgłoszenie o próbie samobójstwa więc szybko pobiegałam do bazy.
-Nowy mamy wezwanie!- Krzyknęłam i zobaczyłam Nowego próbującego zdjąć buta
-Świetnie- Odpowiedział z bólem
-To ty się przebierz, a Ja porozmawiam z Wikiem- I pobiegłam do Benia powiedzieć o wezwaniu
Nowy:
CZYTASZ
Z nienawiści do miłości | BritneyxNowy |
Teen FictionHistoria opowiada o ratownikach z Na sygnale. Dwójka ratowników się bardzo nie lubi chociaż dziewczyna go zaczynać lubić, choć i tak są kłótnie lub przezywanie się. Jak się potoczy sytuacja dowiedzcie się czytając tą książkę Występują przekleństwa...