Pierwsze wezwanie

275 9 0
                                    

Nowy:

Już tak mam zły dzień to jeszcze wezwanie z Britney. Wybiegłem z bazy do karetki, a za mną Britney i wsiadłem na kierowcę gdy drzwi zamknęliśmy ruszyłem do miejsca.

-To co mamy Benio- Zapytałem

-Właściwie nic nie napisali co się stało, ale musimy zobaczyć- Powiedział stanowczo Benio

-Ale to marnowanie czasu, a jak tam się nic nie stało?- Popatrzyłem się na Benia

-Powiedziałem jedziemy na to wezwanie i lepiej patrz na drogę-  Odpowiedział i już patrzyłem na drogę.

Britney:

Przewróciłam oczami i pobiegłam za Nowym do karetki i wsiadałam do tyłu.

-To co mamy Benio- Zapytał się

-Właściwie nic nie napisali co się stało, ale musimy zobaczyć- Powiedział stanowczo Benio

-Ale to marnowanie czasu, a jak tam się nic nie stało?- Nowy popatrzył się na Benia

-Powiedziałem jedziemy na to wezwanie i lepiej patrz na drogę- Odpowiedział

-Za ile będziemy?- Zapytałam Nowego. Niestety muszę się z nim pogodzić i rozmawiać z nim normalnie

-Za 8 minut- Odpowiedział 

- 21 S zgłoś się - Powiedział dyspozytor

- 21 S zgłaszam się- Odezwał się Benio

-Musicie szybciej jechać na to wezwanie - 

-Co się stało?- Zapytał Benio

-Dziewczyna znowu dzwoniła, ale co tylko usłyszałem to krzyki i płacz później dziewczyna się rozłączyła albo ktoś inni np. porywacz. Może to być bardzo poważne- Odpowiedział

-Dobrze przyjąłem. Dawaj szybciej Nowy- Powiedział Benio

Nowy:

-Już się robi- Powiedziałem i przyśpieszyłem po 3 minutach dojechaliśmy na miejsce. Wszyscy wysiedliśmy, a Britney wzięła torbę. Benio zaczął pukać do drzwi.

-Halo tu pogo- Przerwał bo z domu usłyszeliśmy głośny krzyk, wziąłem sprawę w swoje ręce i wyważyłem drzwi. Pobiegliśmy na górę bo tam było źródło krzyków, wbiegliśmy do pokoju i tego nikt się nie spodziewał. Grupa nastolatków udawała że coś się działo i zaczęli się z tego śmiać jak wbiegliśmy do pokoju.

-Czy was porąbało?!- Krzyknął Benio na nastolatków serio był wkurzony tak samo jak Ja i Britney.

-Nie, a nie można pożartować?- Odpowiedział chłopak z śmiechem 

-Nie nie można!- Krzyknąłem nawet głośniej niż Benio. -Wyobraźcie sobie że teraz gdzie indziej jest wypadek, a żadna karetka nie jest wolna. A my tu przyjechaliśmy bo was porąbało i zrobiliście żart że coś się stało!- Znowu krzyknąłem 

Britney:

Tego serio się nie spodziewałam tak samo jak chłopaki.

-Już spokojnie Nowy- powiedziałam do Nowego. -Ile wy macie lat do cholery- Krzyknęłam na tych śmieszków 

-A co cię to obchodzi- odpowiedziała dziewczyna i zauważyłam że Benio się rozgląda po pokoju

-A co się tak rozglądasz!?- Krzyknął chłopak

-Chłopak o imieniu Daniel ma 18 lat nie wiem jak reszta. Chłopie szacunku się naucz!- Krzyknął na chłopaka

-Dzięki. Benio zamknij okna, a Nowy drzwi- Powiedziałam i zrobili co im powiedziałam po tym wyjęłam radio. 

Z nienawiści do miłości | BritneyxNowy |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz