Strach i troska

26 0 0
                                    

Aros

Biegnę przez las szukając córki od kilku godzin nastała już noc a mój wilk coraz bardziej się niepokoi zniknięciem naszego dziecka.
- Królu słyszałem krzyk na zachód od ciebie to chyba księżniczka -
- biegnę tam -
Biegnę w stronę z której Tobi słyszał krzyk Caro szybko i zwinnie omija przeszkody.

Po ostrym zakręcie czuje w powietrzu zapach Elizy i
Łotry - warczy Caro przyśpieszając bieg.
Wyskakuje na małą polanę na środku widzę Elizę i trzech łotrów krążących przy niej warcząc.

- odsunąć się od mojej córki - warczę
- tato - płaczę Eliza patrząc na mnie
- no to nas powstrzymaj - powiedział szary wilk atakując mnie.
Skoczył a ja zanim, rozszarpuje mu gardło a jego koledzy ruszają do ataku jednocześnie.
Walka jest zacięta wyrywam jednemu łapę drugi poważnie mnie rani ale moja złość i troska o bezpieczeństwo córki napędza mnie do dalszej walki.

- aa tato - wilk z wyrwane nogą zbliża się do mojej córki wyrywam gardło drugiemu wilkowi i pędzę do Elizy zasłaniam ją wilk przede mną ledwo stoi łapie go za kark i ściskam aż słyszę pęknięcie po czym wilk pada martwy.
Zmieniam się w ludzką postać i przytulam córkę
- tak się bałem nie rób tak więcej - mówię Elizie która płacze cicho
- tato ja ta pani po powiedziała że... -
- to kłamstwo mama i ja zawsze będziemy cię kochać - przerywam córce gdy przybiegają inni
- przepraszam że uciekłam - szepcze
- już jest w porządku ważne jest to że jesteś bezpieczna - całuje jej czoło
- tato pomocy jesteś ranny - mówi patrząc na ranę na moim boku
- to nic takiego wracajmy mama martwi się o ciebie - zmieniam się w wilka a Eliza wsiada na mnie i ruszamy z powrotem do domu.

Ariana

Za oknem jest ciemno nadal nie mam informacji o mojej córce i partnerze
- mamo gdzie oni są - Natan martwi się tak jak ja o siostrę
- tata nie spocznie dopóki nie znajdzie Elizy - próbuje uspokoić Natana choć sama strasznie się martwię
- Sofia ty tak nie rób dobrze - Natan głaszcze policzek siostry
Drzwi pokoju otwierają się i do pokoju wchodzi mój partner z naszą córką na rękach
- Eliza córeczko tak się martwiłam o ciebie - przytulam ją bardzo mocno
- przepraszam ja uwierzyłam tej pani -
- nie masz za co przepraszać ta pani namieszała ci w głowie - pocieszam córkę
Drzwi znowu się otwierają i do środka wchodzi Hana i Bill
- królu o patrzę ci ranę i chciałabym zbadać Elizę dla pewności -
- Aro-się jesteś ranny gdzie - pytam patrząc na partnera przerażona
- to nie groźna rana - uspokaja mnie
- nie uciekaj siostrzyczko bałem się o ciebie - Natan przytula Elizę
-obiecuje więcej nie uciekać -

Aros i Eliza poszli z Haną ponad godzinę temu Natan postanowił towarzyszyć siostrze podczas badań.
Leżałam w pokoju sama z Sofią która spała w łóżeczku. Patrzę na maleństwo głaszcząc jej maleńkie rączki
- malutka tak bardzo się cieszę że jesteś z nami - szepcze
- wszyscy się cieszymy - głos mojego partnera zaskoczył mnie odwracam się do niego stoi w drzwiach z tym swoim słodkim uśmiechem
- jak rana wszystko w porządku - Aros podchodzi i siada obok obejmując mnie ramieniem
- pięć szwów i po wszystkim najważniejsze że Eliza jest cała i zdrowa nic jej nie jest z tego co powiedziała Hana - składam pocałunek na policzku Arosa
- nie chce żeby ta kobieta kręciła się przy naszych dzieciach i jej rodzice też -
wdycham zapach dymu dębowego z nutą świerku
- jak powstała rana - Tobi powiedział mi o martwych łotrach ale chcę dowiedzieć się tego od mojego partnera
- łotry próbowały skrzywdzić naszą córkę po dobroci nie chcieli odejść więc użyłem siły i - podnosi koszulkę i pokazuje ranę na pół jego boku - trochę mnie po drapali - uśmiecha się
- jak ty walczyłeś z taką raną - syczy gdy lekko dotykam opatrunku

- Caro przejął kontrole chciał tylko bezpieczeństwa Elizy nasze zdrowie było na drugim miejscu - podnoszę głowę z jego ramienia a mój samiec patrzy na mnie tymi pięknymi szmaragdowymi oczami uśmiechając się czule
- co jest u ciebie na pierwszym miejscu - dłoń Arosa głaszcze mój policzek
- na pierwszym miejscu zawsze będę stawiać was, wasze bezpieczeństwo i szczęście -

Szczerość i miłości w oczach Arosa powoduje u mnie uśmiech
- co cię tak cieszy -
- naprawdę tego nie widzisz - pytam a mój samiec patrzy na mnie pytają co
- martwisz się że będziesz taki jak twój ojciec w stosunku do ciebie - ze smutną miną przytakuje - nie wiem czemu jesteś wspaniałym ojcem troszczysz się o dzieci dbasz o ich bezpieczeństwo a dzisiejsza walka o Elizę potwierdza to że nasze dzieci mają najlepszego ojca na świecie i jestem w 100% pewna że nigdy nie będziesz taki jak on - Aros słucha a na jego twarzy pojawia się szeroki uśmiech.

Aros

Około godziny 24 wracam do domu od Ariany. Natan i Eliza śpią smacznie w swoich pokojach przed pójściem do sypialni sprawdzam czy u nich wszystko okej.
U Natana wszystko w porządku przykryłem go kołdrą i ucałowałem czoło Eliza trochę się kręciła przez sen ale gdy ucałowałem jej czoło i szeptem powiedziałem

- jestem malutka jesteś już bezpieczna śpij - uspokoiła się poprawiłem jej kołdrę i cicho wychodzę z pokoiku.

Idę ciemnym korytarzem do sypialni łapie klamkę i otwieram drzwi wchodzę zapalam światło
- co do cholery tu robisz - prawie krzyczę na Gaje która leży na łóżku w czarnej koronkowej bieliźnie
- czekam na ciebie chce ci pokazać co powinna robić dobra partnerka - sam jej głos sprawia że chce mi się wymiotować
- wynoś się stąd ale już jutro odwiozą was na lotnisko do widzenia - patrzy na mnie po czym wychodzi z pokoju, przez okno widzę jak idzie do domu watahy
Jak ona śmiała myśleć że może konkurować z naszą królową że może być lepsza warczy Caro oburzony

Ona jest najlepsza nie chce żadnej innej tylko partnerkę
Wiem nie chce nie umiał bym być z kimś innym niż Ariana.

Zgadzam się z moim wilkiem Ariana to wspaniał kobieta ciepła, troskliwa z wielkim sercem a te jej anielskie blond włosy, zapach bzu i sosny i oczy te niesamowite szafirowe oczy.
M

yśl o mojej samicy wywołuje uśmiech na mojej twarzy i uspokaja mojego wilka.
Kładę się do łóżka a w głowie mam słowa żony: jesteś wspaniałym ojcem troszczysz się o dzieci dbasz o ich bezpieczeństwo a dzisiejsza walka o Elizę potwierdza to że nasze dzieci mają najlepszego ojca na świecie i jestem w 100% pewna że nigdy nie będziesz taki jak on.
Zasypiam ze świadomością że moja wspaniała kobieta ma rację nie jestem i nigdy nie będę.

Uczucie Alfa II Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz