Ostateczny pojedynek

57 1 0
                                    

Ariana

Patrzę z przerażeniem na Arosa w wilczej formie i jego wujka w ludzkiej.
Wojownicy w biegają do lochu czekając na znak od Arosa.
- myślisz że oni mnie pokonają to spójrz - śmieje się Kirok nagle obok niego pojawia się Eliza
- nie rób jej krzywdy proszę - krzyczę
- mamo boję się - łka cicho
- uspokój się za chwilę będziesz bezpieczna obiecuje - uspokajam córkę
Aros otacza wuja ten zbliża się do mnie wtedy przypominam sobie zaklęcie paraliżujące może jak skupie się mocno w końcu się uda.
Zamknęłam oczy i po chwili poczułam mrowienie palców jest teraz tylko go dotknąć patrzę na Arosa
Mogę go sparaliżować ale muszę go dotknąć czy mógłbyś przysunąć go do mnie dobrze
Pytam go przez więź
Dobrze uważaj na siebie kochanie

Aros zbliża się do wuja ten do mnie w odpowiednim momencie położyłam rękę na jego ramieniu
- jest nieruchomy ale nie na długo - mówię gdy Eliza jest już przy mnie
Aros staje obok wuja w ludzkiej postaci jego ręka nadal ma pazury które wbija w pierś wuja i wyjmuje serce które ściska i rzuca mi pod nogi
- obiecuje że każdy kto spróbuj skrzywdzić ciebie lub dzieci tak skończy - mówi podchodząc do nas
- tato ja nie wiem jak ja - Aros bierze Elizę na ręce i przytula
- ciii nie ważne wracajmy do domu jest późno a tobie przyda się odpoczynek - mówi przytulając Elizę
odwraca się do wojowników - zabrać ciało spalić i rozsypać poza granicami a ty - patrzy na Gaje - oficjalnie jesteś wygnana jesteś największą zakałą wilkołaczej rasy ty i twoja rodzina nie macie tu wstępu nigdy inaczej czeka was to co jego - pokazuje na martwe ciało.

Położyłam Elizę do łóżka Aros wszedł po zmyciu z siebie krwi. Kora bardzo nas przepraszała że nie pilnowała Elizy uspokoiłam ją że to nie jej wina bo nie miała pojęcia że brat jej męża ma moc nikt nie wiedział po powiedzeniu jej o sytuacji wróciła do pokoju w domu watahy chociaż znowu namawiałam ją żeby została
- córeczko jak się czujesz - Aros siada na łóżku obok mnie
- dobrze już się tak nie boję - mówi sennie

- przepraszam że widziałaś to wszystko nie powinnaś - mówi głaszcząc policzek Elizy która przytula go do dłoni ojca
- nic nie szkodzi kocham was - mówi zasypiając czekamy chwilę a potem wychodzimy.
Padam na łóżko
- też jesteś wyczerpana - Aros kładzie się bok mnie
- trochę - uśmiecham się przytulając się do niego - ważne że dzieci są bezpieczne - Aros mocno mnie przytula
- kocham cię królowo - szepcze całując moje czoło.
Odpływam w jego ramionach otulona męskim zapachem dębu i świerku.

Dziewięć Lat Później

Aros

- Natan pokaż co potrafisz bardzo dobrze świetne uniki Eliza a teraz kopnięcia brawo świetnie - krzyczę do dzieci trenujących z innymi szczeniakami spoglądam w bok na moje najmłodsze szczenię bijące manekina - wspaniale Sofii mocno bardzo ładnie - dopinguje ją
- super siostra - woła Natan
- dajesz pokaz na co cię stać - Eliza dopinguje siostrę
- okej przerwa - wołam, Natan i Eliza chwalą siostrę podchodząc
- jak nam poszło - pyta Natan
- świetnie widzę że przykładacię się do treningów co mnie cieszy ale przede wszystkim jestem dumny z tego że dogadujecie i wspieracie się nawzajem - chwale dzieci które uśmiechają się
- cieszymy się że przynosimy ci dumę tato - Natan i Sofii przytakują siostrze
- macie wolne zobaczymy się później - przytulam ich zanim pobiegną zająć się swoimi sprawami.

Idę w stronę domu watahy gdy Tobi podchodzi do mnie ze swoim czteroletnim synem Olim
- dzień dobry Królu - wita mnie kłaniając się Oli robi to samo
- dzień dobry co słychać - pytam
- w porządku Oli idzie poznać brata dzięki Bogini wszystko z nim i z Niną w porządku -
- to dobrze gratulacje - klepie go po plecach i odchodzę.
Chodzę po terenie watahy dumny z tego jak się zmieniła od czasu rządów mojego ojca ludzie są teraz szczęśliwi ciągle się uśmiechają kiedyś chodzili ponurzy i przerażeni.
- no dobra Sofii patrz - Natan pokazuje ja szybko zmienia się w wilka
- po prostu daj jej kontrolę i nie bój się jesteśmy obok - Eliza uśmiecha się do siostry gdy ta bez wysiłku przemienia się w nie tak małego wilka o sierści w złocistym blond kolorze jak jej mamy i siostry, wilk Natana jest czarny jak mój i większy od wilków jego rówieśników.
- super oto chodziło - Natan chwali siostrę wracając do ludzkiej postaci.
Z uśmiechem idę dalej myśląc o dumie jaką czuje patrząc na moje dzieci każde inne a tak świetnie się dogadują i współpracują
- znam ten uśmiech dumnego taty jak poszedł trening - moja samica podchodzi do mnie z uśmiechem
- wspaniale - opowiadam o treningu i o pomocy Elizy i Natana w przemianie Sofii Ariana uśmiecha się słysząc to
- Aro-się muszę ci coś powiedzieć - łapie moją dłoń i kładzie sobie na brzuch wącham powietrza i jestem pewien
- jesteś w ciąży -
- tak przed chwilą byłam u Hany drugi miesiąc to chłopiec - mówi z uśmiechem
- BĘDZIEMY MIEĆ SYNA - krzyczę najgłośniej jak potrafię obracając moją samicę w miejscu wataha zaczyna wiwatować.
Bill podchodzi do nas z ponurą miną
- moje gratulacje - kłania się mówiąc to - ale mamy gości Alfa watahy Sawana Puck z luną - informuje nas Bill
- już idziemy - mówię mu

Stoimy u szczytu schodów
- Alfa i Luna z Sawana Puck - informuje Bill stojący za mną Hana stoi za Arianą z godnie z zasadami.
- witajcie Królu Królowo- mówią kłaniając się
- miło was widzieć - witam ich
Po trzech godzinach rozmów wracamy do domu Caro skacze z radości z powodu ciąży Ariany.
Wchodzimy do domu i już od progu czuje pyszny zapach
- czujesz to co ja - pyta Ariana gdy podążamy za zapachem
- to powiedz rodzicom zrozumieją - słyszymy głos Elizy z kuchni
- ale nie chce ich zawieść a z pewnością to zrobię mówiąc że boję się że nie będę tak dobrym królem jak tata - Natan odpowiada
- rodzice to zrozumieją i na pewno dadzą ci jakieś rady nauczą cię co i jak przecież nie urodziłeś się wiedząc wszystko o byciu królem - Eliza pociesza brata
- i zawsze możesz liczyć na siostry - Sofii dołącza do rozmowy
Wchodzimy do kuchni dzieci sztywnieją na nasz widok
- Natan chcesz nam o czymś powiedzieć - pytam syna który milczy
- tato bo Natan boi się że nie będzie dobrym królem i was zawiedzie - Sofii wyjaśnia mi.
Uśmiecham się do syna
- masz jeszcze czas nauczymy cię z mamą wszystkiego nie martw się - Natan lekko się uśmiecha
- dzieci posłuchajcie mnie dobrze nigdy nas nie zawiedliście jesteście pomocni myślicie o innych a tak właśnie postępuje władcy opiekujecie się i chronicie słabszych a to ważne cechy u władców - Ariana mówi dzieciom.

Ariana

Jemy obiad przyrządzony przez nasze dzieci
- mamy dla was wieści - zaczynam
- słyszeliśmy krzyk taty cieszymy że będziemy mieć brata - Natan mówi a jego siostry przytakują

- zastanawiam się kto tego nie słyszał - śmieje się Eliza
- tata mówił mi że ćwiczycie z siostrą przemiany -
- tak przemienia się w wilka bez problemu w drugą stronę nadal ćwiczymy ale szybko się uczy - Natan chwali Sofii.

Patrząc na moją rodzinę mam wrażenie że to sen z którego nie chcę się obudzić. Aros jest partnerem o którym nigdy nie marzyłam czuły i troskliwy każdego dnia kocham go coraz bardziej.
Kładę rękę na brzuchu nie mogę się doczekać aż poznasz rodzinę synku.

Koniec Historii◀

Uczucie Alfa II Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz